List otwarty do społeczności naukowej i Polskiej Akademii Nauk

Quoted post


Gość

#373 Re:

2015-03-30 21:39

#371: ponadtoitamto -  

Smutne to jest to, ze niektorzy daja sie nabrac kiedy zlodziej krzyczy "lapaj zlodzieja!" A kto jest tym zlodziejem???? Kazdy niech sobie sam juz dopowie..... Warto przy tym miec na wzgledzie, ze nowy Prezes PAN jakos jeszcze nie zwolnil Dyrektora INE, a zlodzieja przeciez by nie tolerowal ani chwili, prawda ? :)

Poczekajmy wiec, na organa sledcze i niezawisly sad. Dzisiejszy wyrok wydany na M. Kaminskiego wskazuje, ze czas swietych krow sie konczy, wiec, kto wie... :)

Odpowiedzi

ten co łapie prawdziwego złodzieja

#374 Re: Re:

2015-03-30 22:05:20

#373: - Re:  

No właśnie. Ciekawe, jak nowy Prezes mial go odwołać, skoro jeszcze sam nie jest formalnie powołany. Zobaczymy, jak się skończy, skoro sądy są przynajmniej w Polsce niezawisłe. Przypuszczam, że Wójcik, jak wyleci z INE, to nie wyjdzie z sądu przez kilka lat. I tam będzie mógł ćwiczyć swoją "państwowotworczą" i zakłamaną retorykę. Ciekawe, czy na kimś zrobi wrażenie.

ponadtoitamto

#379 Re: Re:

2015-03-31 19:38:03

#373: - Re: 

Dobrze zatem uznajmy, że wcześniejszy zespół był zepsuty do cna, jak Pan napisał „łapać złodziei”, itd.

To czemu nowy zespół zamiast naprawiać zastane błędy, zaczął od generowania nowych błędów, dokładając do już istniejących swoich ale tych fajnych.

Rozumiem można zwalać winne na innych ale w własną pierś warto również czasem się uderzyć.

Odkąd pojawił się nowy dyrektor, ja jako student widzę tylko permanentne niszczenie, nie widzę żadnych pozytywnych zmian, spadek jakości zajęć, nie wypłacanie stypendiów mimo posiadanych środków, bałagan, bałagan, bałagan, pogubione oceny, brak informacji, niejasne reguły, czy mam pisać więcej.

Czym te nowe zjawiska z jakimi nam studentom przyszło się zmierzyć różną się od tych rzekomych wcześniejszych o których istnieniu wiemy tylko ponieważ nam o nich powiedziano, bo nikt wcześniej żadnych problemów nie odczuwał.

Jeżeli gdzieś coś było źle zrobione to może trzeba było to po prostu naprawić, a nie wywlekać i oskarżać gdzie się tylko da, bo to źle nie świadczyło tylko o tych „złych ludziach” ale o całym Instytucie. Nie widzę w tych działaniach dobrej woli jedynie personalne rozgrywki.

Ja jestem załamany tym stylem zarządzania proszę pamiętać, że osoby robiące doktorat w Instytucie raczej są już dobrze umocowani zawodowo i ja oceniam tą zaobserwowaną sytuacje jako żenującą wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd, wstyd i hańba.

Także powtórzę jeszcze raz; żeby oskarżać innych, wypada samemu być bez skazy.