Petycja w sprawie przedłużenia umowy najmu dla CRK

Quoted post

Głos rozsądku

#36 Siedlisko

2011-11-05 18:47

CRK to nic innego jak siedlisko całej rzeszy elementów społecznych. Anarchiści, narkomani, złodzieje i wandale. Kultura oparta na alkoholu i narkotykach do niczego nie prowadzi. Jest to hermetyczne i zamknięte środowisko na kształt sekty. Imprezy odbywające się tam nie mają charakteru otwartego, a jedynie subkulturowy.

Jedyną zaletą jest skupienie wszystkich wypaczeńców w jednym miejscu, aby nie zaczepiali ludzi na dworcach itp.

Jeśli ktoś nie wierzy może się tam przejść po zmroku, klimat miejsca - obskurna melina, łatwo stracić portfel, telefon...

Odpowiedzi

bywalec

#38 Re: Siedlisko

2011-11-05 19:14:46

#36: Głos rozsądku - Siedlisko

CHyba nigdy na CRK nie byłeś? Masz rację, że część osób ma problem z alkoholem, niektórzy są bardzo zamknięci (dumny z bycia 'anarchista', ktory z jednej strony ma naszywke 'f.. the system' z drugiej pali korporacyjne fajki i pije najtansze korporacyjne piwska). Jednak na pewno jest tam bezpieczniej niz w okolicznych podworkach gdzie spotykaja sie bandy kiboli. Bywam na CRK dosyc czesto na filmach, koncertach. Nie zawsze jestem w stanie trzezwo myslec i jakos do tej pory nigdy mi nic nie zginelo.


Gość

#39 Re: Siedlisko

2011-11-05 19:34:00

#36: Głos rozsądku - Siedlisko

 

Popieram przedmowce - przejdź sie kiedyś zamiast bajdurzyć.

Ostatnio pod CRK przez dwie godziny stał nasz samochód z niezamkniętymi z roztargnienia drzwiami - jak wróciliśmy to w środku było nadal wszystko, łącznie z torebką na tylnym siedzeniu. Nie będę nikomu wmawiał że to najbezpieczniejsze miejsce we wro - ale nigdy ani w środku ani w podwórku nie zdarzyło mi się tam nic "przykrego", za to w odległości 500-700m od jagiellończyka nie raz zebrałem lub byłem bliski zebrania po mordzie za fajki, komórkę lub żeby pomóc okolicznej młodzieży w hartowaniu ducha i sprawności fizycznej.


Gość

#48 Re: Siedlisko

2011-11-06 01:06:08

#36: Głos rozsądku - Siedlisko

Chyba w pory miałeś narobione chłopcze wchodząc (czy raczej wjeżdżając) już na Jagiellończyka i nie miałeś odwagi zapuścić się już w podwórko, na teren CRK ! Współczuję ci ...