Mianowany- oszukany.
Szanowny Panie Premierze,
zwracamy się do Pana z prośbą o likwidację obecnej ścieżki dotyczącej awansu zawodowego nauczycieli,ponieważ jest demotywująca
i zniechęcająca do pracy w zawodzie.
Powiązanie wynagrodzeń nauczycieli pracujących w szkołach oraz przedszkolach ze średnimi zarobkami w gospodarce.
Udzielenie nauczycielom decydującego wpływu na treści realizowane w ramach podstawy programowej.
W wyniku poprawki Prawa i Sprawiedliwości do nowelizacji Karty Nauczyciela,która miała miejsce w 2022 r.,nauczyciele zatrudnieni w kuratoriach otrzymują awans automatycznie,a pedagodzy pracujący z dziećmi i młodzieżą dopiero po czterech latach przygotowania do zawodu oraz zdaniu egzaminu przed komisją. Uważamy,że przedstawiony pomysł autorstwa obecnego ministra edukacji dzieli środowisko nauczycielskie.Przemysław Czarnek podjął taką decyzję.Dał tym do zrozumienia,że pedagodzy pracujący z dziećmi oraz młodzieżą są mniej wartościowi od osób,które często mimo zdecydowanie mniejszego doświadczenia,nie muszą przechodzić skomplikowanej,zbiurokratyzowanej oceny pracy,lekcji pokazowych oraz egzaminu.Uważamy,że nauczyciele pracujący w szkołach oraz przedszkolach powinni podobnie jak pracownicy kuratoriów oświaty, otrzymywać awans ze względu na przepracowane lata.Nauczyciel pracujący w szkole podlega systematycznej kontroli i ocenie przez dyrektora, prowadzi lekcje hospitowane, które mogą być zapowiadane lub nie.Czas,zdobyte przez pedagogów doświadczenie i wiedzę zdecydowanie korzystniej dedykować uczniom,zamiast przeznaczać na zmagania ze zbiurokratyzowaną ścieżką awansu oraz związanego z nią egzaminu.Uważamy ,że takie rozwiązanie zadowoli nie tylko uczniów, ale również rodziców, którzy zwracają bardzo dużą uwagę na kompetencje i zangażowanie ze strony pedagogów.W celu przybliżenia nieprawidłowości,które dotykają środowisko nauczycielskie i ukazania jak długą drogę za bardzo małe pieniądze musi przejść nauczyciel rozpoczynający pracę w zawodzie lub taki,który został zdegradowany do nauczyciela początkującego-przytaczamy fragment tekstu zaczerpniętego z dwutygodnika Głos Nauczycielski „Osoby wchodzące do zawodu otrzymają status “nauczyciela początkującego”. O stopień mianowanego młody nauczyciel będzie mógł się starać po 4 latach pracy. W tym okresie przez 3 lata i 9 miesięcy nauczyciel ma odbywać nie staż, ale „przygotowanie do zawodu”. Nauczyciel będzie musiał przystąpić do awansu, jeżeli bowiem nie awansuje przez 6 lat, to czeka go automatyczne zwolnienie z pracy. W okresie przygotowania do zawodu nauczyciel będzie musiał m.in. prowadzić lekcje pokazowe. Pierwszą lekcję (a właściwie „co najmniej jedną”) poprowadzi w drugim roku odbywania przygotowania do zawodu, a przed dokonaniem oceny pracy, w obecności dyrektora, mentora, a także doradcy metodycznego lub nauczyciela konsultanta albo przedstawiciela kuratorium albo też nauczyciela dyplomowanego. Jeżeli dyrektor uzna, że jedna lekcja pokazowa to za mało, będzie mógł zlecić początkującemu nauczycielowi przeprowadzenie kolejnych. Drugą (albo kolejną!) lekcję poprowadzi w ostatnim roku odbywania przygotowania do zawodu, już po uzyskaniu co najmniej dobrej oceny pracy. Do ubiegania się o stopień nauczyciela mianowanego niezbędne stanie się też posiadanie co najmniej dobrej oceny pracy uzyskanej w ostatnim roku odbywania przygotowania do zawodu, uzyskanie pozytywnej opinii o przeprowadzonych zajęciach, a także – zdanie egzaminu przed komisją egzaminacyjną”.
Chcemy także zauważyć, że zaproponowana przez ministra Czarnka ścieżka awansu zawodowego uderza również w pedagogów, którzy ze względu na sytuację od nich niezależną,nie zawsze mają możliwość zatrudnienia na okres,który dawałby szansę na odbycie stażu.Zamyka im to drogę do uzyskania awansu zawodowego i skutkuje tym,że nawet przez wiele lat pracują za najniższą krajową.Pedagodzy,którym uda się dołączyć do grona nauczycieli mianowanych,mogą liczyć na zaledwie 200 złotych brutto podwyżki. Jest to kwota zbyt niska do poniesionego wysiłku i zangażowania,zwłaszcza przy obecnie dosyć wysokiej inflacji i ciągle rosnących cenach.Ideą,która przyświecała wprowadzeniu ścieżki awansu zawodowego było podniesienie prestiżu zawodu nauczyciela.Kariera miała wiązać się z większymi wymaganiami i odpowiednio wyższym wynagrodzeniem.Niestety,po wielu latach obecna gratyfikacja, przy nieustannie rosnących kosztach życia nie spełnia swojej roli i oczekiwań,ponieważ nie poprawia radykalnie sytuacji materialnej nauczycieli.Uważamy,że zdecydowanie lepszym pomysłem,mogącym skutecznie zmotywować pracowników oświaty do zdobywania kolejnych stopni awansu zawodowego i podnoszenia kwalifikacji,byłoby powiązanie wynagrodzenia nauczycieli ze średnią zarobków w gospodarce.
Panie premierze , bardzo prosimy o pochylenie się nad rozwiązaniem,które umożliwiłoby otrzymanie przez pedagogów stopnia nauczyciela mianowanego już po trzech latach przepracowanych w szkole lub przedszkolu ( z możliwością sumowania lat pracy w przypadku nauczycieli mających przerwy w wykonywaniu zawodu).Bez konieczności podchodzenia do egzaminu lub rozmowy kwalifikacyjnej oraz z pominięciem całej zbiurokratyzowanej i skomplikowanej ścieżki awansu zawodowego.Prosimy również o jak najszybsze rozważenie możliwości poprawienia sytuacji materialnej pracowników oświaty, poprzez powiązanie ich poborów ze średnią wynagrodzeń w gospodarce.
Anna Petroczko Skontaktuj się z autorem petycji