Petycja o uniewinnienie kierowcy, który użył gazu pieprzowego w obronie własnej

To dotyczy tego zdarzenia drogowego:

Opis sytuacji:

Dn. 8 września 2021 roku jechałem samochodem marki Toyota Avensis Kombi na wycieczkę połączoną z grzybobraniem. Przejeżdżajac przez teren pewnej wsi (nie mogę podawać szczegółowych danych, gdyż nakazano mi zachować anonimowość wszystkich osób), zauważyłem przed sobą 2 mężczyzn rozmawiających ze sobą na tej drodze publicznej. Jeden z nich (starszy) kierował srebrnym pojazdem, a drugi stał obok niego z wózkiem z dzieckiem.

Nie znałem ich, nie chciałem mieć z nimi zadnego kontaktu.

Nie mogłem bezpiecznie przejechać obok nich, więc wjechałem do prowizorycznej zatoczki, znajdującej się kilka metrów przed nimi celem umożliwienia przejazdu kierowcy srebrnego samochodu, który poruszał się w kierunku przeciwnym. Po wjechaniu do zatoczki, zatrzymaniu się i kiedy oczekiwałem na przejazd drugiego pojazdu, kierowca ten dał mi znak, że chce mi coś powiedzieć (gestem - miał otwartą szybę). Uchyliłem szybę, myśląc, że ma dobre zamiary i chce mnie przed czymś przestrzec (np. że są roboty drogowe czy że drzewo spadło gdzieś tam dalej na drodze).

Wtedy się zaczęło...

Zaczął mi ubliżać, krytykowac mój styl jazdy, że przekraczam prędkość. Nie miał jednak uprawnień policjanta ani żadnego innego funkcjonariusza, by móc dokonać zatrzymania i wydawać wyroki. Kilkurotnie poprosiłem go, by dał mi przejechać. Nie stosował się do moich próśb. W końcu spanikowany krzyknąłem do niego i odezwałem się niegrzecznie, ale nie niecenzuralnie. Zażądałem jeszcze raz, by umożliwił mi przejazd drogą publiczną, na której znajdowaliśmy się. Z tego co wiem, ten kierowca złamał art. 90 kodeksu wykroczeń, ale nie jestem pewny, czy został za to ukarany. W każdym bądź razie zgłosiłem to na policję po fakcie.

Ten drugi męzczyzna, który stał obok z dzieckiem, zabezpieczył wózek, zrobił się czerwony z wściekłości i ruszył w moim kierunku. Gdy był blisko szyby przedniej lewej  (tej przy siedzeniu kierowcy) od razu zaczął w nią gwałtownie uderzać. Do tego był wulgarny. Mówił coś w stylu "Ty kur.., jak się odzywasz do starszych?? Pożałujesz!".

Obaj mężczyżni w zeznaniach twierdzą, że on tylko "grzecznie" chciał ze mną porozmawiać i "delikatnie" zwrócić mi uwagę...

Czy osoba, która chce "grzecznie" z kimś porozmawiać, wali z całej siły w szybę? Przecież to nielogiczne.

Gdy się zbliżał, podniosłem nieco szybę, bo wyczuwałem agresję z jego mowy ciała. Zostawiłem jednak niewielką szczelinę, by móc mu powiedzieć, ze mam gaz pieprzowy i go użyję, jeśli nie odejdzie. Moje dokładne słowa to "idź stąd, mam gaz".

On nie reagował i nadal walił w nią pięścią. W schowku między siedzeniem pasażera i kierowcy miałem gaz marki NATO, za który chwyciłem. Schowek miałem wtedy już otwarty, więc sięgnięcie po ten zbiornik zajęło mi sekundę. Wykorzystując moment, gdy on zamachiwał ręką, opuściłem szybę i psiknąłem mu tym środkiem w okolice twarzy. Szyba jest elektryczna, więc można ją opuścić błyskawicznie. Butelka miała pojemność 50 ml, trzymałem przycisk rozpylajacy przez ok. 2 sekundy (być może i krócej). Wszystko się działo bardzo szybko (do kilkunastu sekund). Ja musiałem tak zareagować, bo bałem się, że on dostanie się do środka, wyciągnie mnie z auta, pobije czy wręcz zamorduje.

Na tym zdjęciu widać jego odciski dłoni i palców na szybie. Równiez przy górnej krawędzi. Świadczy to o tym, że on faktycznie próbował się dostać do środka, by zrobić mi krzywdę.

vlcsnap-2021-09-27-23h20m33s601.png

Po spryskaniu go gazem, on wrócił przed samochód. Zaczął chyba wycierać twarz, zrobił się jeszcze bardziej wściekły i kilka razy skopał mi przód pojazdu. Widać wgniecenie na tablicy rejestracyjnej. Przy badaniu technicznym stwierdzono też pęknięcia i złamania za nią. Straty wyceniono na ponad 3000 zł. On otrzymał za to wyrok (warunkowe umorzenie + zapłacenie odszkodowania). Oto zdjęcie przodu samochodu:

20210908_133720_-_Copy.jpg

Po zdarzeniu wyłączyłem silnik, wziąłem telefon i zacząłem robić zdjecia szkód. Jednocześnie kierowca srebrnego samochodu cofnął się i stanął, by zablokowac mi jakikolwiek przejazd.

Mężczyżnie, którego spryskałem gazem, dałem mleko i chusteczki, by go uspokić, bo bałem się, że mnie pobije czy zabije na tej drodze. Miał pretensje, że ze względu na to, że był z dzieckiem, nie powinienem był używać gazu... Wg niego wiatr przeniósł gaz na dziecko, choć zachowywało się normalnie (nie płakało, nie kaszlało) minutę po użyciu środka. Wg producenta gaz zaczyna działać po ok. 5 sekundach...

Poza tym według producenta zasięg gazu to 5 metrów w linii prostej, a dziecko siedziało ok. 6 metrów od linii kierowca - agresor i to pod kątem większym niż 90 stopni. 

Oni wezwali policję (która ostatecznie nie przyjechała), ściągnęli tez kilka osób (rodzinę chyba), którzy przez ok. 30 minut mnie osaczali, obrażali i pastwili się słownie. Potem zadzwonili jeszcze raz na policję. Operator powiedział, że nie wyślą nikogo na miejsce zdarzenia i kazał udać się wszystkim stronom bezpośrednio na komisariat...

Na policji byłem w związku z tą sprawą wiele razy (by składać zeznania, dostarczać dowody itp.).

Najpierw prokurator rejonowy nie chciał mi stawiać zarzutów. Wówczas mężczyzna z dzieckiem się odwołał do prokuratury okręgowej, która przyznała mu rację. Postawiono mi zarzuty z kk - art. 157 (naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni - chodzi o mężczyznę - oraz nieumyślne naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni - chodzi o dziecko, do kórego podobno również dotarł gaz pieprzowy).

Na początku dostałem skazujący wyrok nakazowy, od którego sie odwołałem. 8 września tego roku miałem rozprawę, którą również przegrałem, choć kwota do zapłaty (odszkodowanie dla mężczyzny spryskanego gazem i jego dziecka w wysokości ok. 400 zł + koszty postępowania ponad 600 zł) była niższa niż w wyroku nakazowym. Na tej rozprawie pojawiłem się bez prawnika, co być może było błędem, bo sam słabo orientuję się w przepisach i procedurach sądowych.

Jeszcze dodam, że ten człowiek, który mnie oskarżał, wniósł na rozprawie o 8000 zł zadośćuczynienia za użycie gazu. To był szczyt bezczelności i szczęka mi opadła po usłyszeniu tego wniosku...

Od tego wyroku również wniosę apelację. Tym razem jednak chcę zaangażowac prawnika, który zadba o moje interesy (właściwie nie tylko moje, ale wszystkich ofiar przestępstw/wykroczeń, które odważyły się bronić). W związku z tym proszę również o pomoc finansową, którą można przekazać na poniższe konto:

 

  • Numer rachunku

    60 1140 2004 0000 3502 4578 0742
  • Numer rachunku IBAN

    PL60 1140 2004 0000 3502 4578 0742
  • Numer BIC

    BREXPLPWMBK

 

Dla mnie jest to szokujące, że sąd uznał, że nie powinienem był używać gazu pieprzowego w tej sytuacji. Nie powiedział mi, co innego miałem niby zrobić. Nie byłem w stanie uciec samochodem, bo drugi kierowca zablokował przejazd. Nie byłem w stanie odbiec, bo byłem w środku pojazdu i nadal miałem zapięte pasy bezpieczeństwa. Nie było też nikogo, kto by mi pomógł, bo jechałem sam.

Walczę nie tylko o siebie, ale o wszystkie ofiary wykroczeń i przestępstw, które odważyły się bronić przed swoimi oprawcami. Nie zostawię tego i jestem gotowy odwoływać się nawet do instancji europejskich.

Proszę o podpisanie tej petycji, jeśli uważasz, że powinienem być uniewinniony.

Cała sytuacja była zarejestrowana kamerą samochodową, znajdującą sie w moim pojeździe. Była dość stara i się psuła, więc jakość nagrania nie jest najlepsza i nie ma niestety dźwięku.

Sądowi przedstawiłem te nagrania i zdjęcia. Moje zeznania były cały czas spójne z dowodami (zaś drugiej strony - nie do końca). Mimo to nie zastosowano artykułu 25 kk, choć on doskonale wpasowuje się w to zdarzenie...

Podpisz petycję

Podpisując, akceptuję, że Marcin będzie mieć dostęp do wszystkich informacji podanych przeze mnie w tym formularzu.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.


Musimy sprawdzić, czy jesteś człowiekiem.

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych podanych w formularzu w następujących celach:




Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...