Petycja w sprawie odstąpienia od dalszego procedowania wariantu społecznego drogi ekspresowej S7 Kraków-Myślenice

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad

ul. Wronia 53

00 - 874 Warszawa  

 

PETYCJA

w sprawie odstąpienia od dalszego procedowania wariantu społecznego drogi ekspresowej S7 Kraków-Myślenice  

 

My, mieszkańcy terenów potencjalnie dotkniętych proponowanymi przez Miasto Kraków wariantami drogi ekspresowej S7 Kraków-Myślenice, wnosimy na podstawie art. 2 ust. 2 pkt 1 i 2 ustawy o petycjach petycję w sprawie natychmiastowego odstąpienia przez GDDKIA od dalszego, bezowocnego procedowania wariantu społecznego drogi ekspresowej S7 Kraków-Myślenice, niewydłużania terminu na jego opracowanie i rozpisania przetargu na opracowanie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego dla tej drogi zgodnie z uzyskanymi wynikami specjalistycznej, wielokryterialnej analizy wariantowej zawartymi w Studium korytarzowym, z uwzględnieniem wariantów zalecanych do dalszego procedowania.

Petycję składamy w interesie społecznym niezwłocznego przystąpienia do prac projektowych celem rozwiązania pogłębiającego się, palącego problemu coraz większego zakorkowania drogi krajowej nr 7 (tzw. Zakopianki). Brak podjęcia tych działań niezwłocznie, biorąc pod uwagę zwykle występujące, znaczne opóźnienia w procesie pozyskiwania decyzji środowiskowej oraz ZRID, jak też w toku realizacji robót budowlanych na tak skomplikowanym i nieprzewidywalnym geologicznie terenie, może skutkować zaistnieniem już wkrótce nierozwiązywalnego problemu paraliżu transportowego na tym odcinku. Podkreślenia wymaga, że wedle najnowszego Generalnego Pomiaru Ruchu Drogowego z 2021 r. ruch na Zakopiance wzrósł z ilości 40 806 pojazdów średnio na dobę w 2015 r. do aż 57 473 pojazdów! Powyższe oznacza, że DK 7 osiągnęła swoją dwupasmową przepustowość, a rozbudowa o trzeci pas jest technicznie niemożliwa zgodnie z ustaleniami Studium korytarzowego.

Odciążenie z ruchu tranzytowego Zakopianki jest głównym celem powstania trasy S7 i optymalne osiągnięcie tego celu zapewnia wyłącznie wariant 1 wskazany w Studium korytarzowym. Każdy kolejny miesiąc zwlekania z rozpisaniem przetargu na opracowanie STEŚ spotęguje tylko liczbę ludzkich dramatów związanych z wywłaszczeniem nowopowstających domów i zwiększy koszt odszkodowań opłacanych z publicznych środków. Z uwagi właśnie na skalę ingerencji w zabudowę droga ta winna powstać jak najszybciej, by zminimalizować szkody poniesione przez społeczeństwo celem uzyskania korzyści transportowych. Droga winna powstać tam, gdzie jest to merytorycznie uzasadnione i gdzie rozwiązuje naczelny problem transportowy wymagający rozwiązania. W przeciwnym razie osoby wywłaszczone poniosą tę ofiarę nie w imię realnego interesu społecznego, ale wyimaginowanego, wykreowanego politycznie interesu określonych grup, co może być sprzeczne z konstytucyjną ochroną prawa własności.

Aktualne doświadczenia związane z procedowaniem wariantu społecznego pokazują, że służy on wyłącznie Miastu Kraków, na zasadzie prawa silniejszego, do narzucenia swojej woli mniejszym, ościennym gminom, z naruszeniem samodzielności samorządu, podlegającej ochronie sądowej na mocy art. 165 ust. 2 Konstytucji RP. Słusznie podnosił tę okoliczność zarówno Burmistrz Wieliczki Artur Kozioł, jak i Burmistrz Skawiny Norbert Rzepisko. Samorząd, zgodnie z nazwą, na swoim terenie rządzi się sam, a jego wyłączna jurysdykcja jest rzeczą świętą. Wbrew zapisom zarządzenia Nr 1395/2022 Prezydenta Miasta Krakowa z dnia 20 maja 2022r. w sprawie powołania Zespołu zadaniowego ds. opracowania propozycji przebiegu na terenie Gminy Miejskiej Kraków korytarza dla drogi ekspresowej S7 odcinek Kraków – Myślenice zaproponowany wariant zachodni i wschodni praktycznie w 100% znajdują się poza jurysdykcją Gminy Miejskiej Kraków. Jak zaś wskazano w § 2 tego zarządzenia „Celem prac Zespołu jest wypracowanie propozycji przebiegu na terenie Gminy Miejskiej Kraków korytarza dla drogi ekspresowej S7 odcinek Kraków – Myślenice, będącej odpowiedzią na wystąpienie Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad”. Jeśli przykładowo zaproponowany wariant wschodni przebiega na 250 metrach jurysdykcji krakowskiej, to oczywiste jest, że zespół działa poza wyznaczoną podstawą prawną swojego funkcjonowania. Na posiedzeniu zespołu prezydenckiego 22 września 2022 r. zaprezentowano wypracowany wariant zachodni i wschodni, które spotkały się z jednogłośnym sprzeciwem włodarzy gmin ościennych. Oczywiste jest, iż warianty te, w razie ich przedłożenia, nie będą „wariantami społecznymi”, a urzędniczymi wariantami krakowskimi, pozbawionymi aprobaty tak władz gmin ościennych, jak i ich mieszkańców. Nie może być tak, że w imię ochrony swoich mieszkańców Miasto Kraków cały ciężar wyburzeń i wywłaszczeń przerzuca na gminy ościenne.

Jest zatem jasne, że wypracowanie wariantu społecznego z udziałem Krakowa, który w przedwyborczym roku działa bezwzględnie wyłącznie na korzyść swoich mieszkańców, nie licząc się z niczyim zdaniem, jest absolutnie niemożliwe i niecelowe. Zaproponowane warianty mają charakter wyłącznie polityczny i niemerytoryczny, nie uwzględniający żadnych wytycznych, ani warunków brzegowych GDDKiA w zakresie wariantu społecznego. Pominięte zostało również całkowicie obowiązujące Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 24 września 2019 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie sieci autostrad i dróg ekspresowych, przewidujące przebieg S7 „Gdynia (Morska) – S6 (Gdańsk) – Elbląg – Olsztynek – Płońsk – Warszawa – Radom –Kielce – A4 (Kraków Bieżanów)... 1) A4 (Kraków) – Rabka-Zdrój (Zabornia), a więc we wspólnym biegu od węzła Bieżanów przez drogę ekspresową A4 na poziomie Krakowa. Taki przebieg był również przewidziany w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym Miasta Krakowa. Zaproponowane warianty krakowskie przez Skawinę i Wieliczkę nie spełniają elementarnego wymogu przenoszenia ruchu z Zakopianki, czy długości budowanego odcinka. Wariant wschodni posiada nienormatywnie ostre łuki, niespełniające parametrów drogi ekspresowej, zagraża Kopalni Soli Wieliczka i koliduje wprost ze zbiornikiem wody pitnej Dobczyce w aż dwóch miejscach. Ponadto, zakłada niezwykle kosztowną realizację tunelu pod wysokim na aż 677 m.n.p.m. szczytem Uklejna w rejonie Myślenic. Pamiętać należy, że zgodnie ze Studium korytarzowym wydłużenie korytarza 6 o zaledwie 3km celem ominięcia terenu górniczego złoża gazu w Raciborsku spowodowało, że parametry ruchowe i koszt tego korytarza czyniły go nieopłacalnym w kontekście analizy kosztów i korzyści. Analiza ta ma kluczowe znaczenie przy dofinansowaniu unijnym dla tego odcinka, którego koszt kilometra wynosi bezprecedensowe w historii polskich projektów drogowych ok. 200 mln zł za kilometr. Z kolei wschodni korytarz krakowski jest o wiele kilometrów dłuższy i posiada wpięcie na poziomie Pcimia, czyniąc całkowicie zbędnym odcinek istniejącej S7 od rejonu węzła Stróża, podczas gdy wpięcie w rejonie tego węzła było podstawowym warunkiem brzegowym GDDKiA. Realizacja tego korytarza przez GDDKiA może prowadzić zarówno do odmowy wydania decyzji środowiskowej ze względu na kolizję z Kopalnią Soli I zbiornikiem Dobczyce, jak i odmowy dofinansowania unijnego. W przypadku jego realizacji za 30 lat Zakopianka będzie bardziej zakorkowana niż obecnie.

Co jednak szczególnie oburzające, przedstawiciele zespołu prezydenckiego po 4 miesiącach obwieszczają, że ze względu na sezon urlopowy w zasadzie spotkania się nie odbywały i nie była wykonywana praca merytoryczna. W związku z tym wnoszą o wstrzymanie przez GDDKiA prac nad STEŚ. Tuż przed upływem terminu wyznaczonego na 30 września 2022 r. przedstawiają włodarzom gmin ościennych warianty praktycznie całkowicie omijające Kraków, wyrysowane nieprawną ręką w pierwszym lepszym programie graficznym, bez wykorzystania specjalistycznego oprogramowania, którym tak duże miasto jak Kraków winno niewątpliwie dysponować. Warianty te z założenia nawet nie są prezentowane publicznie mieszkańcom i wyciekają jako fotografia ze spotkania. Z przykrością trzeba stwierdzić, że jest to jawna kpina urzędników z mieszkańców, którzy od miesięcy w lęku i stresie o dobytek swojego życia oczekują zaprezentowania wariantu społecznego. Którzy mają zablokowane swoje nieruchomości jako niesprzedawalne i którzy wstrzymują się z decyzjami inwestycyjnymi oraz budową domów. Pan Wiceprezydent Muzyk najwyraźniej ma jednak czas.

Należy podkreślić, że urzędników administracji publicznej sezon ogórkowy nie dotyczy, a władza samorządowa winna zachowywać ciągłość. Zespół krakowski dowiódł swymi działaniami, że nie dysponuje wiedzą merytoryczną, ani kadrami potrafiącymi zaprezentować wariant społeczny, wbrew pokładanym w nim nadziejom. Zresztą jak mieliby przedstawić taki wariant na terenie Krakowa, skoro z góry wykluczają poprowadzenie tej drogi korytarzem 1, najlepiej przenoszącym ruch z Zakopianki i praktycznie nie kolidującym z jakąkolwiek zabudową. Wariantem, który na terenie Krakowa przechodzi przez niezabudowane łąki swoszowickie z zakazem zabudowy w miejscowym planie, mogącym pełnić funkcje rezerwy pod drogę i nie koliduje ze strefą ochronną A uzdrowiska Swoszowice. Nie jest tu bynajmniej uzasadnieniem potrzeba ochrony rzeki Wilgi, której jakość wód jest katastrofalna, gdyż jest regularnie zatruwana ściekami z nieszczelnej oczyszczalni w Lusinie, co powoduje występowanie fetoru na tym terenie. Nawet takiego poświęcenia Miasto Kraków celem rozwiązania swojego problemu transportowego nie jest w stanie ponieść. Nie ma zatem, wbrew pokładanym w nim nadziejom społecznym legitymacji, ani dobrych intencji, by być przewodnikiem w procesie wyznaczenia korytarza społecznego, bowiem działa z pozycji hegemona, z pobudek czysto partykularnych i politycznych.

Jak z kolei wykazało społeczne śledztwo, w przypadku zespołu parlamentarnego ds. wariantu społecznego jego członkowie mają konflikt interesów z uwagi na posiadanie majątków przez nich lub ich rodziny na trasie proponowanych wariantów. Czyni to ich nieobiektywnymi. Mimo złożenia petycji do przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska w sprawie wyłączenia się tych osób od udziału w pracach zespołu zgodnie z zasadą nemo iudex in causa sua, do dnia dzisiejszego to nie nastąpiło. Podkreślenia jednakże wymaga, że zespół ten przyznał się do kapitulacji, cytując Posła Marka Sowę ze spotkania w Myślenicach, że korytarz społeczny to „pułapka” i powinna go wyznaczyć GDDKiA, „łaski nie robi”. Członkowie zespołu jasno przyznali, że nie mają wiedzy merytorycznej, ani narzędzi, by przedstawić wariant społeczny przebiegu tej drogi.

Petycja składana jest także w interesie społecznym ochrony bezcennego zabytku klasy zerowej – Kopalni Soli Wieliczka, bezpośrednio zagrożonego proponowanym przez Miasto Kraków wariantem wschodnim, modyfikującym korytarz 6 ze Studium korytarzowego. Instytut Mechaniki Górotworu Polskiej Akademii Nauk wyraził się w sposób pozbawiony wątpliwości, że korytarz 6 może stanowić zagrożenie tego zabytku, a jego realizacja naruszenie obowiązku państwa sygnatariusza Konwencji w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturowego i naturalnego do niepodejmowania żadnych działań, które mogłyby bezpośrednio lub pośrednio zagrozić zabytkowi. Z uwagi na powyższe, Narodowy Instytut Dziedzictwa zawnioskował do GDDKiA o odstąpienie od dalszego procedowania tego korytarza, a Komitet UNESCO w Paryżu wyraził głębokie zaniepokojenie i zażądał od polskich władz wyjaśnień na podstawie wytycznych operacyjnych do konwencji. Petycję składamy również w interesie własnym ochrony naszych nieruchomości z uwagi na próby podejmowane przez Miasto Kraków odepchnięcia trasy S7 od jego granic na teren gmin ościennych, z naruszeniem jego jurysdykcji. W ferworze przedwyborczej walki o interes swych mieszkańców włodarze Miasta Kraków zdają się w ogóle nie dostrzegać merytorycznych argumentów zawartych w wynikach Studium korytarzowego w zakresie potrzeby odkorkowania Zakopianki. Prezentują wariant zachodni i wschodni sprzeczne z danymi przenoszenia ruchu, nie dostrzegając w ogóle, że to Miasto Kraków ma problem transportowy wymagający rozwiązania, a nie bynajmniej gminy ościenne Wieliczka, czy Skawina. To w rejonie Zakopianki kumuluje się dominujący ruch tranzytowy z zachodu z ruchem lokalnym do podkrakowskich sypialni w Gminie Mogilany. Potok ruchu był, jest i będzie dokładnie w tym miejscu, bowiem wynika to z rozkładu zurbanizowania Polski. Z tego względu najlepiej przenosi ruch korytarz 1, a najgorzej korytarz 6. Korytarz przez Skawinę nie był przez GDDKiA w ogóle brany pod uwagę, co pozwala sądzić, że w ogóle nie spełniał parametrów ruchowych. Zmiana tego stanu rzeczy wymagałaby przymusowego przesiedlenia kilku milionów mieszkańców Polski z zachodu na wschód. Całkowicie irrelewantne z tego punktu widzenia są zapowiedzi Miasta Kraków uchwalenia miejscowego planu dla tzw. Nowego Miasta na Rybitwach dla ok. 100 tys. mieszkańców.

Jak podkreślił Prof. dr hab. inż. Andrzej Rudnicki (emerytowany poprzednik prof. Andrzeja Szaraty na stanowisku Dziekana Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej) na jednej z konferencji: „Od lat 70. analizy więźby ruchu wskazują, że główne ciążenia przez Kraków to nie Północ-Południe. Mocniejsze jest i zawsze było ciążenie Zachód-Południe. I taka zawsze była potrzeba dla korytarza drogi ekspresowej na południe Krakowa. Takie warianty proponowaliśmy od lat 90. Niestety nie ma takiego korytarza i sprawa jest bardzo trudna. Pojawiają się głosy ze ta droga jest potrzebna dla ruchu na Północ - to jest niezgodne z naszymi doświadczeniami i wiedzą". Stąd potok ruchu jest zlokalizowany w rejonie istniejącej Zakopianki lub w jej bezpośrednim sąsiedztwie.

Nie ma w tym kontekście w ogóle racji Wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk, podnosząc na konferencji prasowej, że budowa brakującego odcinka S7 w obrębie węzła Mistrzejowice spowoduje konieczność sprawnego wyprowadzenia ruchu tranzytowego z północy poprzez węzeł Bieżanów i niekorkowania obwodnicy w ciągu A4. Ponownie, z przykrością trzeba stwierdzić, że powtarzanie przez przedstawiciela milionowego miasta sprzecznych z ustaleniami naukowymi tez szerzonych w ramach dezinformacji przez internetowych trolli mu nie przystoi i jest zwyczajnie kompromitujące oraz społecznie szkodliwe. Co więcej, w pismach dotyczących warunków brzegowych wariantu społecznego GDDKiA jasno dawała do zrozumienia, że tezy te są nieprawdziwe i że kluczowe znaczenie ma przeniesienie ruchu z Zakopianki, a korkowanie autostrady A4 wynika wyłącznie z braku trzeciego pasa do Balic oraz kolizyjnego węzła Kraków-Południe. Właśnie procedowane jest zaprojektowanie trzeciego pasa do Balic i przeprojektowanie węzłów na tej trasie, czego Wiceprezydent Muzyk ma pełną świadomość.

Wiceprezydent Muzyk sam przyznał na spotkaniu z mieszkańcami w Swoszowicach, że w rozmowie z przedstawicielem krakowskiego GDDKiA poinformowano go, że południowy odcinek A4 nie stanowi żadnego problemu, bowiem może być z łatwością poszerzony nawet o czwarty pas, co jest nieuchronne, gdyż tak wyglądają obwodnice wielkich miast (przykładem choćby Wiedeń). Z kolei Zakopianki poszerzyć się nie da. To wprost prowadzi do uznania, że korytarz 1 nie generuje nierozwiązywalnego problemu, a korytarz 6 generuje problem permanentnie nierozwiązywalny w postaci niemożliwego do rozwiązania zakorkowania Zakopianki. Co zatem decydenci powiedzą mieszkańcom Opatkowic oraz Mogilan za 30 lat, kiedy nie będą oni w stanie dojechać do swych domów? Że się pomylili? Że jednak trzeba teraz realizować korytarz 1, jeszcze większym kosztem społecznym wyburzeń, tak jak trzeba było od razu? Co godne podkreślenia, do zespołu prezydenckiego zaproszono przedstawiciela mieszkańców komitetu Rajska, Soboniowic i Kosocic i ani jednego reprezentanta Opatkowic, osiedla najbardziej dotkniętego od kilkudziesięciu lat przecięciem społeczności na pół przez Zakopiankę. Mieszkańcy Opatkowic nie są w stanie w weekendy wyjechać ze swojego osiedla z powodu bezwzględnego priorytetu ruchu tranzytowego na Zakopiance, a Miejski Inżynier Ruchu informuje ich w odpowiedzi na petycję o zmianę trybu sygnalizacji, że nie można wydłużyć cyklu nawet o sekundę [sic!]. Dzieci mieszkańców Opatkowic od lat muszą pokonywać tę niebezpieczną drogę krajową w drodze do szkoły podstawowej przy ul. Kłuszyńskiej i przedszkola samorządowego przy ul. Poronińskiej. Ich zespół parlamentarny o zdanie nie pyta, bo ma z góry przygotowaną koncepcję obrony łąk swoszowickich przed zabudową, kosztem dobrostanu Opatkowiczan. Nie czyni tym zadość obowiązkowi wyrażonemu w zarządzeniu Prezydenta Miasta Krakowa, by proponowane rozwiązania konsultować ze społecznością lokalną. Kraków pomija więc zatem nawet interesy własnych mieszkańców.

Pan Wiceprezydent Muzyk winien również wiedzieć, że model GDDKIA na 2052 r. obejmuje docelową sieć dróg, z uwzględnieniem S52 BDI, S52 POK, S7 na północ Krakowa, S74 itd. Zamiast tego powiela dezinformację. Nie jest bowiem prawdziwa teza, że wybudowanie S7 na północy Krakowa cokolwiek zmieni, bowiem model już to uwzględnia. Formułowanie takich nieprawdziwych i sprzecznych z elementarną wiedzą naukową tez przez Przewodniczącego zespołu prezydenckiego może dowodzić albo zupełnej ignorancji i nieznajomości wyników studium korytarzowego, albo, co gorsza, bardzo złych intencji. Tym bardziej Pan Wiceprezydent Muzyk nie powinien mieć mandatu zaufania społecznego do kierowania pracami zespołu ds. opracowania wariantu społecznego. Z uwagi na powyższe, urzędnicze warianty krakowskie powinny być całkowicie pominięte w dalszych pracach GDDKiA i nie traktowane jako warianty społeczne z uwagi na naruszenie jurysdykcji oraz sprzeciw włodarzy gmin ościennych oraz ich mieszkańców, o co niniejszym wnosimy.

Jak słusznie podkreślił Burmistrz Skawiny, należy powierzyć realizację dróg fachowcom, a więc GDDKiA jako działającej od ponad 20 lat, wyspecjalizowanej agencji rządowej powołanej do budowy dróg krajowych i autostrad. Docenić należy otwartość GDDKiA na procedowanie wariantu społecznego. Wariant społeczny nie może jednakże być realizowany wbrew jakiejkolwiek logice oraz wiedzy naukowej, z pominięciem wszelkich aspektów merytorycznych, na zasadzie przewagi silniejszego ośrodka miejskiego nad mniejszymi. Przedstawiciele społeczności winni się trzymać podstawowych ram i warunków brzegowych nakreślonych przez specjalistów z GDDKiA, a jeśli z przyczyn czysto politycznych te przesłanki całkowicie ignorują, ich warianty winny zostać z miejsca odrzucone bez dalszej analizy. Miasto Kraków dobitnie udowodniło, że w tym konkretnym przypadku opracowanie wariantu społecznego kosztem gmin ościennych nie jest możliwe. Opracowanie wariantu społecznego z definicji nie może być grą o sumie zerowej, gdzie wygrany bierze wszystko, a przegrany wszystko traci.

 

Upoważniam Aleksandrę Błaszczyńską-Śmigielską do złożenia niniejszej petycji w moim imieniu.  


Aleksandra Błaszczyńska-Śmigielska    Skontaktuj się z autorem petycji

Podpisz petycję

Podpisując, upoważniam Aleksandra Błaszczyńska-Śmigielska do przekazania informacji podanych przez mnie w formularzu osobom, które podejmują decyzje w niniejszej kwestii.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.







Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...