Zakończyć kryzys w krakowskim Schronisku dla zwierząt! Petycja do Prezydenta Krakowa
Komentarze
#410
Pracownicy schroniska zasługują na godne pensje, a zwierzęta pod opieką na odpowiednią ilość opiekunów.Marcin Makulec (2025-10-23)
#416
Godne warunki pracy i płacy to podstawowe prawa człowieka, a praca przy bezdomnych i porzuconych zwierzętach jest ciężka i fizycznie i psychicznieHanna Roloff (2025-10-24)
#443
Solidaność naszą bronią, precz z wyzyskiem!Miłosz Nowaczyk (2025-10-30)
#446
Będę wspierał każdą inicjatywę mającą poprawić stan pracowników, a w tym przypadku poprawiamy nie dość, że byt pracujących to jeszcze zwierząt!Uważam, iż godne traktowanie osób pracujących w schroniskach przekłada się pozytywnie nie tylko ichniejże warunki, ale również na te, w których przebywają zwierzęta. Jest to o tyle istotne dla urzędu miasta i prezydenta Krakowa (nie wspominając o tym jak istotne jest dla zwykłego człowieka, bo to dość jasne), że od lat istnieje realny problem bezdomności wśród zwierząt. Bez poprawy warunków pracy w schroniskach tego problemu się zwyczajnie nie rozwiąże, zatem opowieści urzędników jak to bardzo trzeba ten problem pokonać bez realnego działania jest zwyczajną hipokryzją.
Mikołaj Masiewicz (2025-10-30)
#473
Wspieram prawa pracownicze i trzymam kciuki za inicjatywę.Karol Sanetas (2025-11-02)
#501
wspieram walkę pracownic i pracowników o wyższe pensje i lepsze warunki pracy!Filip Bijak (2025-11-08)
#503
Ważna sprawaAgnieszka Fiutowska (2025-11-08)
#541
Życie zwierząt jest dla mnie ważne bo to żywe czujące istoty.Wioleta Fedorus (2025-11-13)
#550
wspieram inicjatywę pracownicząFilip Gajda (2025-11-14)
#558
Podpisuję ponieważ wspieram pracowników w ich walce o lepsze warunki pracy i wyższe płace. Niech sytuacja w krakowskim schronisku w końcu się poprawi.Teresa Bigaj (2025-11-16)
#567
Na początek: wszystko co napiszę nie jest zarzutem pod adresem Państwa pracujących w schronisku, wierzę, że robią wszystko co można dla dobra zwierząt. Są to słowa skierowane do władz Krakowa. Miałam do czynienia z krakowskim schroniskiem i niestety nie było to dobre doświadczenie - schronisko nie wypełnia należycie swoich obowiązków ze szkodą dla zwierząt i osób adoptujących. Zwierzęta wydawane do adopcji nie zawsze są zdrowe, mimo deklaracji ze strony schroniska, że takie są. Mam wieloletnią historię leczenia "zdrowego" kota, rozpoczętego dwa dni po adopcji. Wiem, że nie jestem odosobnionym przypadkiem a wręcz słyszałam opinie, że jest to zjawisko częste i "z Rybnej zwierząt się nie bierze". Zdziwił mnie również sam proces adopcji. Po odebraniu przeze mnie zwierząt nie było żadnego kontaktu ze strony schroniska - żadnej wizyty, prośby o zdjęcia zwierząt, choćby zapytania, czy są prawidłowo zaopiekowane. Po zapoznaniu się z treścią żądań Państwa Pracowników ta sytuacja dziwi mnie już mniej i utwierdza w pierwotnym przekonaniu, że opieka nad zwierzętami w Krakowie wymaga zmian systemowych - utworzenia kilku mniejszych placówek? A może weryfikacji warunków współpracy z KTOZ? Państwu Pracownikom schroniska dziękuję za to co robią w ramach tej niełatwej pracy i życzę wytrwałości!Anna Basiaga
Anna Basiaga (2025-11-17)
#570
Solidarność naszą bronią!Marek Sicinński (2025-11-18)
#573
Zależy mi na dobrostanie zwierzątMikołaj Cempla (2025-11-18)
#576
Zgadzam sie z postulatamj i wspieram spraweMartyna Kelner (2025-11-18)
#582
Nie chcę żeby kotki były smutne i bezdomne. Siła w paputach!Maksym Vorontsov (2025-11-18)
#583
Wspieram tę petycję, bo trudno mi pogodzić się z faktem, że jedni z najbardziej obciążonych i społecznie potrzebnych pracowników funkcjonują w warunkach, które w żaden sposób nie odpowiadają ciężarowi ich pracy. Opieka nad zwierzętami porzuconymi, chorymi, często straumatyzowanymi — to nie jest zadanie, które można wykonywać „przy okazji”. To praca wymagająca odporności emocjonalnej, fizycznej i etycznej.A jednak ci, którzy ją wykonują, stoją w miejscu, w którym godność pracy najłatwiej się rozmywa: w przepracowaniu, w braku zasobów, w codziennym zderzaniu się z ludzką obojętnością i instytucjonalną bylejakością. Można udawać, że to „taki sektor”, ale to tylko kolejna racjonalizacja, która pozwala nie widzieć oczywistego: że jako społeczeństwo korzystamy z ich pracy, a jednocześnie systemowo odbieramy im możliwość wykonywania jej w sposób bezpieczny i ludzki.
Nie chodzi tu więc o gest poparcia, ale o elementarną przyzwoitość. O uznanie, że w miejscach, gdzie dotyka się cierpienia — także tego nieludzkiego — standardy powinny być szczególnie wysokie, a nie szczególnie zaniedbane. Jeśli nie potrafimy zapewnić godnych warunków ludziom pracującym w schronisku, to trudno mówić, że troska o zwierzęta jest dla nas realną wartością. To zawsze zaczyna się od troski o tych, którzy na co dzień wykonują tę niezwykle trudną, a zarazem fundamentalnie ważną pracę.
Dlatego podpisuję. Bo w tej sprawie nie wypada milczeć.
Monika Tuniewicz (2025-11-18)