STOP bezprawiu! Mieszkańcy SM Ujeścisko apelują o pomoc

 

Pan Zbigniew Ziobro
Minister Sprawiedliwości
Prokurator Generalny
Al. Ujazdowskie 11
00-950 Warszawa

Szanowny Panie Ministrze!

Pismem z dnia 26.02.2020r. zwracaliśmy się do Pana wspólnie z przyszłymi sąsiadami z prośbą o interwencję i pomoc w sprawie tragicznej sytuacji w Spółdzielni Mieszkaniowej "Ujeścisko" w Gdańsku.
Mimo objęcia nadzorem przez Prokuraturę Krajową toczącego się od dnia 18 grudnia 2019r. postępowania w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku dotyczącego nieprawidłowości w Spółdzielni Mieszkaniowej "Ujeścisko" w Gdańsku (PO IIDS.81.2019), sprawa do dnia dzisiejszego nie została wyjaśniona, nie zostały zatrzymane żadne osoby, które przyczyniły się do zaistniałej sytuacji.
Gdyby Spółdzielnia była dobrze zarządzana, spółdzielcy nie byliby w tym miejscu, gdzie teraz się znajdują, nie byłoby tylu dramatów ludzkich, a inwestycje byłyby dawno zakończone. Spółdzielcy mają nadzieję, iż prowadzone śledztwo doprowadzi do zatrzymań odpowiednich osób oraz poniesienia przez nie konsekwencji swoich czynów.
W piśmie z dnia 26.02.2020r. wskazywaliśmy, iż długi Spółdzielni rosną, pojawiają się nowi wierzyciele, spółdzielcy nie mają dostępu do dokumentów i obawiają się, czy działania Spółdzielni nie mają na celu doprowadzenia do jej upadłości. Okazało się, iż nasze obawy są zasadne! Spółdzielnia pod kierunkiem Grzegorza Harasymiuka tworzyła masę upadłościową, planowano sprzedać majątek i zlicytować za długi.
Początkowo w dniu 18.04.2020r. została zamieszczona na stronie Spółdzielni informacja dementująca rzekomo złożony wniosek upadłościowy przez Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Ujeścisko cyt. "pragniemy Państwa poinformować, że wszelkie tego typu informacje są nieprawdziwe i Zarząd z całą stanowczością dementuje pomówienia, o tym, że złożył wniosek o upadłość w jakiejkolwiek formie". Jednak poprzedni Zarząd złożył wniosek o wszczęcie postępowania sanacyjnego. Spółdzielcy są przekonani, iż miało to na celu przykrycie nieprawidłowości i co za tym idzie uniknięcie konsekwencji postępowania ówczesnych osób, która zarządzały Spółdzielnią.
Jedynym rozwiązaniem poprawy zaistniałej sytuacji było odwołanie zarządu i rady nadzorczej, których działania i niegospodarność doprowadziły do długów Spółdzielni.
W dniu 24.04.2020r. Rada Nadzorcza Spółdzielni Mieszkaniowej "Ujeścisko" w składzie pozwalającym na skuteczne podejmowanie uchwał, odwołała dotychczasowy zarząd i powołała nowy. Nowi członkowie zarządu napotkali jednak spory problem, stary zarząd nie chciał zaakceptować uchwalonych zmian i zabarykadował się w budynku. Na miejsce została wezwana policja. Po wielu godzinach udało się wejść do Spółdzielni nowo wybranym osobom, jednak istniała groźba, iż osoby, które wcześniej zarządzały Spółdzielnią będą chciały ją odbić. W związku z czym została zatrudniona firma ochroniarska oraz odbywały się dyżury mieszkańców pod Spółdzielnią w celu jej ochrony od osób, które całkowicie straciły zaufanie mieszkańców, doprowadzając Spółdzielnię na skraj bankructwa.
W dniu 30 kwietnia 2020r. Krajowy Rejestr Sądowy wpisał do rejestru nowych członków zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Ujeścisko Cezarego Pawłowicza i Michała Zająca (KRS: 0000092051, nr wpisu 66, sygn. akt GD.VII NS-REJ.KRS/4026/20/334). Nadmieniam, iż Maciej Skalik podający się przez wiele miesięcy za prezesa spółdzielni nie został nigdy uwidoczniony we wpisach KRS. Mieszkańcy w związku z przeprowadzonymi zmianami widzą nadzieję na poprawę zaistniałej sytuacji i z nadzieją patrzą w przyszłość.
Po zmianie zarządu odkryto, iż cała siedziba Spółdzielni naszpikowana jest podsłuchami. Są powody aby przypuszczać, iż są to pozostałości po poprzednich władzach Spółdzielni. Poprzedni zarząd twierdził, iż nic nie wie o podsłuchach. Maciej Skalik w wywiadzie prasowym stwierdził cyt. " Jestem zaskoczony tymi informacjami. Ani ja, ani moi współpracownicy nie mamy nic z tym wspólnego". Jednak na spotkaniu z przedstawicielami inwestycji "Przy Oczkach" Maciej Skalik pisał na kartce, żeby jak stwierdził Grzegorz Harasymiuk nie słyszał co mówi!
Po zmianie, nowy Zarząd obecnie prowadzi intensywne prace mające na celu unormowanie zastałej sytuacji w Spółdzielni (spotkania ze wszystkimi wierzycielami, komornikiem, wykonawcami). W dniu 14.05.2020r. odbyło się spotkanie z Panem Piotrem Grzelakiem - Zastępcą Prezydenta Gdańska ds. Zrównoważonego Rozwoju, który przychylnie i z nadzieją patrzy na dokonujące się zmiany w Spółdzielni. Nadto odbyły się rozmowy z firmą Saur Neptun Gdańsk S.A. oraz Gdańskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej Sp. z o.o., których przedstawiciele wyrazili aprobatę wobec prowadzonych działań naprawczych. Trwają prace nad odzyskaniem płynności finansowej poprzez złagodzenie skutków zajęć egzekucyjnych. Dzięki ustaleniom dokonanym w wyniku kompleksowej kontroli oraz porozumieniom z wierzycielami można będzie podjąć odpowiedzialne decyzje, a przede wszystkim wybudować wszystkie budynki oraz spłacić zobowiązania.
Obecny Zarząd zlecił prawnikom także wykonanie weryfikacji złożonego na zlecenie poprzedniego zarządu wniosku o przeprowadzenie postępowania sanacyjnego. Analiza wykazała, że postępowanie sanacyjne o które walczył poprzedni nieumocowany nigdzie zarząd prowadziłoby Spółdzielnię wprost w stan upadłości - skutek - strata nowych mieszkań oraz terenu Spółdzielni! Nadto pismem z dnia 21.05.2020r. mieszkańcy zostali poinformowani, iż nowy Zarząd wstępnie ustalił, iż część zawartych ze Spółdzielnią umów wzbudza wątpliwości co do rzetelności osób, które są wskazane w umowach jako nabywcy, istnieje uzasadnione podejrzenie, że to tzw. "słupy". Ile takich umów zostało zawartych i jak wyglądają rozliczenia z tego tytułu będzie badane w najbliższych tygodniach. Zarząd rozpoczął zlecenie przeprowadzenia kompleksowego audytu stanu prawnego i finansowego Spółdzielni, aby uzyskać wiedzę o rzeczywistej sytuacji. Działania nowego Zarządu wspierają mieszkańcy, którzy dla dobra sprawy poświęcają swój czas, działając wolontaryjnie, wykorzystując swoje doświadczenie zawodowe.
W dniu 05.05.2020r. otrzymał zwolnienie dyscyplinarne z pełnionych obowiązków Grzegorz Harasymiuk, były prezes, a w ostatnich miesiącach pełnomocnik ds. inwestycji (wynagrodzenie mimo zmiany stanowiska pracy, nie zostało obniżone). Grzegorz Harasymiuk w sposób znaczny przyczynił się do zaistniałej sytuacji w Spółdzielni, przyczyniając się w stopniu kluczowym do m.in. braku odpowiedniego zagospodarowania środków finansowych, przeznaczonych na działanie Spółdzielni, a także do finansowych niedokładności oraz horrendalnych opóźnień w zaplanowanych, uruchomionych i prowadzonych inwestycjach.
Pismem z dnia 23.05.2020r. nowy zarząd poinformował, iż przeprowadzona analiza wierzycieli po 13 latach działalności Grzegorza Harasymiuka wykazała, że długi mogą opiewać na około 30 mln.
Poprzedni zarząd jednak nie daje za wygraną, cały czas próbuje blokować działania nowego Zarządu, m.in. Maciej Skalik próbował zatrzymać założenie nowego rachunku bankowego Spółdzielni, gdy to się nie udało, złożył skargę na dyrektora banku. Czas Grzegorza Harasymiuka, Macieja Skalika i innych popleczników minął! Przez 13 lat swojej działalności Grzegorz Harasymiuk doprowadził Spółdzielnię na skraj bankructwa. Maciej Skalik miał odpowiednio dużo czasu aby podjąć działania naprawcze, jednak nie wykorzystał swojej szansy, nie zyskał zaufania i przychylności mieszkańców! Pieniądze nabywców mieszkań zostały roztrwonione poprzez nieudolne działanie zarządu oraz wyprowadzone przy pomocy firm do tego stworzonych.
W dniu 29.05.2020r. pod Spółdzielnią około godziny 6 rano rozegrały się dantejskie sceny. Do drzwi jej siedziby, których pilnował ochroniarz zapukali bandyci, podając się za policjantów pokazali sfałszowaną odznakę. Gdy ten im otworzył, zaatakowali go gazem, brutalnie pobili i grozili bronią. Wskutek zaistniałej sytuacji ochroniarz ma połamane żebra i trafił do szpitala. Następnie po sforsowaniu wejścia, do Spółdzielni wszedł były prezes Maciej Skalik. Świadkowie tego zdarzenia wezwali na miejsce policję. Na terenie Spółdzielni szybko pojawili się zaniepokojeni mieszkańcy, który chcieli bronić Spółdzielni. Istnieje nagranie z przeprowadzonego ataku.
Maciej Skalik w Spółdzielni przebywał około 2 godzin, zostały zasłonięte kamery. Co tam robił, czy niszczył, czy przeglądał dokumenty? A może zakładał nowe podsłuchy? Po przyjeździe policji został wyprowadzony, nie przeprowadzono żadnego przeszukania Macieja Skalika. Przecież to było wtargnięcie siłą! Mimo, iż akt pobicia został zarejestrowany i upubliczniony osoby, które dopuściły się tego czynu nie zostały aresztowane. Nadto pojawiły się informacje, iż napastnicy to pracownicy Centralnego Biura Śledczego, czy osoby te były na służbie? Czy działali prywatnie z ramienia jakiejś firmy ochroniarskiej? Czy mieli zgodę Komendanta Głównego Policji na przeprowadzenie czynności poza służbą?
W czasie nielegalnego przebywania w Spółdzielni Macieja Skalika policja broniła wejścia do budynku legalnie wybranemu, nowemu Zarządowi przez ponad 2 godziny. To wielki skandal! Jak można dopuścić do sytuacji, w której zostaje pobity ochroniarz legalnie wybranego Zarządu przez policję lub osoby udające policję, a następnie policja (tym razem prawdziwa) ochrania bandytów, eskortuje ich aby mogli po całym zajściu oddalić się do swoich samochodów i spokojnie odjechać z miejsca popełnienia przestępstwa!
W związku z powyższym ponownie zwracamy się do Pana z prośbą o pomoc i interwencję w tej trudnej i niezmiernie ważnej dla wielu osób sprawie. Proszę nie pozwalać aby takie zdarzenia miały miejsce w praworządnym kraju.

 

Podpisz petycję

Podpisując, upoważniam Joanna Maciołek do przekazania informacji podanych przez mnie w formularzu osobom, które podejmują decyzje w niniejszej kwestii.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.







Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...