Upominamy się o Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych w Bytomiu
Społeczna Inicjatywa
Upominamy się o Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych
Sz. P.
Mariusz Wołosz
Prezydent Bytomia
Sz. P.
Wojciech Saługa
Marszałek Województwa
Śląskiego
Sz. P.
Marek Wójcik
Wojewoda Śląski
Sz. P.
Kazimierz Karolczak
Przewodniczący Zarządu
Górnośląsko - Zagłębiowskiej
Metropolii
Jako strona społeczna Upominamy się o Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych w Bytomiu, znajdujące się przy ulicy Brzezińskiej na Rozbarku.
Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych w Bytomiu to prawie 130 letni obiekt zabytkowy, jedna z nadal zachowanych pozostałości po ogromnej infrastrukturze dawnych Górnośląskich Kolei Wąskotorowych. Górnośląskie Koleje Wąskotorowe to najstarsze, nieprzerwanie działające koleje wąskotorowe na świecie. Unikat na skalę światową, kolejny w Bytomiu, po Elektrociepłowni Szombierki i wieży wyciągowej Szybu Krystyna.
W 2024 roku Górnośląskie Koleje Wąskotorowe świętowały swój jubileusz, 170 lat nieprzerwanego istnienia i funkcjonowania. Było to możliwe tylko i wyłącznie dzięki poświęceniu i zaangażowaniu społeczników, którzy po likwidacji przeprowadzonej przez PKP w 2000 roku przejęli nad nimi opiekę i tylko dzięki nim funkcjonują do dzisiaj w postaci kursów turystycznych. Nieodłącznym i integralnym ich elementem od prawie 130 lat są Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych w Bytomiu, Rozbarku, których właścicielem od ponad 20 lat jest miasto Bytom.
Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych w Bytomiu, po ich zamknięciu w 2000 roku niestety niszczeją i popadają w ruinę. Miasto wprawdzie osiem lat temu podjęło próbę ich ratowania ale niestety nic z tego nie wyszło. Mimo przyznania prawie dwudziestomilionowej dotacji przez Zarząd Województwa Śląskiego temat rewitalizacji upadł a dotacja przepadła bezpowrotnie. Od 2018 roku miasto usilnie próbuje pozbyć się zabytkowego obiektu i sprzedać go. W międzyczasie na terenach Warsztatów Naprawczych utworzono policyjny parking/szrot dla skonfiskowanych samochodów i sporadycznie oddawano w dzierżawę poszczególne budynki.
Jako strona społeczna Upominamy się o Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych w Bytomiu, znajdujących się przy ulicy Brzezińskiej na Rozbarku. Należy jak najszybciej wznowić starania o uratowanie i zrewitalizowanie tego obiektu, który jest obecny w przestrzeni Bytomia od niemal 130 lat, czyli na przestrzeni trzech wieków stał się integralną częścią Rozbarku i stanowi o jego, jaki całego miasta tożsamości i historii przemysłowej. Dlatego apelujemy o:
- Odstąpienie władz miasta Bytom od kolejnych prób sprzedaży Warsztatów Naprawczych Górnośląskich Kolei Wąskotorowych znajdujących się przy ulicy Brzezińskiej na Rozbarku
- Powrócenie do koncepcji przekształcenia Warsztatów Naprawczych Górnośląskich Kolei Wąskotorowych znajdujących się przy ulicy Brzezińskiej na Rozbarku w Muzeum Górnośląskich Kolei Wąskotorowych w ramach Gminnego Programu Rewitalizacji Bytom 2020+ z uwzględnieniem, zachowaniem i uszanowaniem aktualnie działających tam inicjatyw
- Zabezpieczenie środków w postaci wkładu własnego, w budżecie miasta Bytomia na kolejne lata, niezbędnych do podjęcia starań o dofinansowania na rewitalizację Warsztatów Naprawczych Górnośląskich Kolei Wąskotorowych.
- Zabezpieczenie i remont trzech schronów na terenie Warsztatów Naprawczych Górnośląskich Kolei Wąskotorowych do czego zobowiązuje samorząd ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej z dnia 5 grudnia 2024 roku
- Zaprzestania przez władze Bytomia spychania odpowiedzialności za remont Warsztatów Naprawczych Górnośląskich Kolei Wąskotorowych na dzierżawców i najemców poszczególnych budynków wchodzących w skład tychże Warsztatów Naprawczych.
- Aktywnego włączenia się, współpracy i wsparcia przy rewitalizacji Warsztatów Naprawczych Górnośląskich Kolei Wąskotorowych władz wojewódzkich, Urzędu Marszałkowskiego i władz Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii
- Odtworzenia w przyszłości linii wąskotorowej biegnącej po dawnej ścieżce torów z dworca głównego w Bytomiu do Warsztatów Naprawczych Górnośląskich Kolei Wąskotorowych na Rozbarku i dalej w kierunku na Zespół przyrodniczo-krajobrazowy Żabie Doły, również po dawnym szlaku wąskotorowym.
fot.: Google Earth
Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych zostały otwarte pod koniec XIX wieku, były kluczowym obiektem tego typu w regionie. Cały kompleks napędzała maszyna parowa. Na jego terenie znajdowała się m.in. kuźnia, odlewnia, tokarnia oraz hala mieszcząca jednocześnie 25 wagonów wąskotorówki. W sumie 14 budynków i 3 schrony. Są to: 1. Główna hala napraw, 2. Budynek napraw lokomotyw, 3. Budynek szatni, 4. Budynek biurowo – administracyjny, 5. Budynek biurowy, 6. Remiza strażacka z wieżą, 7. Budynek magazynowy, 8. Budynek acetylenowni, 9. Budynek sanitarny, 10. Budynek obsługujący wagę wagonową, 11. Warsztat drobnych napraw, 12. Rozdzielnia elektryczna, 13. Budynek kotłowni z kominem fabrycznym, 14. Budynek gospodarczy, Schron wschodni, Schron północny, Schron zachodni.
W 2000 roku Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych zostają zamknięte, wkrótce potem zostają przejęte przez miasto Bytom. W 2003 roku powstało Stowarzyszenie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych (SGKW), które zarządza GKW do dziś. Tylko dzięki poświęceniu i ogromnemu zaangażowaniu społeczników ze Stowarzyszenia Górnośląskich Kolei Wąskotorowych koleje nieprzerwanie funkcjonują do dzisiaj. Tym samym Górnośląskie Koleje Wąskotorowe są najstarszą nieprzerwanie czynną koleją wąskotorową na świecie i w 2024 roku obchodziły jubileusz 170-lecia.
Już w 2003 roku pojawia się pierwszy pomysł stworzenia ekspozycji muzealnej na terenie Warsztatów Naprawczych. Dzięki ludziom zaangażowanym w Stowarzyszenie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych, którzy utrzymują w ruchu całą infrastrukturę torową na trasie do Miasteczka Śląskiego i cały obecny tabor, do Bytomia przyjeżdżają ludzie z całej Polski nie tylko na sezonowe kursy kolei ale również by pomagać przy pracach utrzymaniowych i remontowych. To prawdziwy fenomen. Tylko w 2024 roku uruchomili 514 pociągów pasażerskich, które przewiozły razem 25 308 osób, a jest to kolej kursująca tylko sezonowo i w mieście które nie przyciąga milionów turystów.
Przejazdy w ramach kursów Górnośląskich Kolei Wąskotorowych to dzisiaj w Bytomiu jedyna atrakcja turystyczna nawiązująca do przebogatej przemysłowej historii tego miasta.
fot. Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych
W 2022 roku powstaje na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej praca dyplomowa magisterska pod tytułem: „Adaptacja warsztatów naprawczych kolei wąskotorowej w Bytomiu” autorstwa Pani Elizy Łukasiewicz. To gotowe i kompletne studium zaadoptowania Warsztatów Naprawczych Górnośląskich Kolei Wąskotorowych na cele muzealne i to jedno z kilku, bo wcześniej składano również projekt do wniosku o przyznaną dotację w 2018 roku. Wystarczy pochylić się nad gotowymi już koncepcjami i dołożyć wszelkich starań aby wcielić je w życie, rewitalizując i adaptując Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych na cele muzealne, społeczne, artystyczne i kulturalne, a nawet częściowo komercyjne. To 14 budynków i 3 schrony gdzie każda z tych funkcji znajdzie swoje miejsce.
fot.: Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych
Od lat w Bytomiu mówi się jaki niesamowity potencjał ma to miasto. Niestety poza mówieniem niewiele się robi żeby ten potencjał przekuć w rzeczywistość. Na przestrzeni ostatnich trzech dekad władze Bytomia odpuściły większość poprzemysłowych obiektów. Niestety Bytom nie wykorzystał i nadal nie wykorzystuje szansy, by stworzyć na swoim terenie atrakcje przemysłowe, które przyciągnęłyby turystów z Polski i z zagranicy. Tak jak to to zrobiły sąsiednie miasta. Nie robi się tego mimo iż miasto Bytom stać na samodzielną rewitalizację zabytkowych obiektów poprzemysłowych. Od 5 lat, rok po roku miasto Bytom ma budżet roczny przekraczający grubo miliard złotych, co od 5 lat sytuuje je w pierwszej dziesiątce miast w województwie śląskim z największymi budżetami rocznymi.
Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych to jeden z nielicznych obiektów poprzemysłowych w Bytomiu pozostających własnością miasta. Zabytkowe dziedzictwo poprzemysłowe albo jest wyburzane albo bezrefleksyjnie oddawane w często niepewne i podejrzane ręce. Oto kilka przykładów:
Elektrociepłownia Szombierki mimo wielu szans przejęcia przez miasto Bytom pozostaje w prywatnych rękach, podobnie wieża wyciągowa Szybu Krystyna po dawnej KWK Szombierki, czyli dwa poprzemysłowe zabytki będące ikonami architektury przemysłowej miasta
Elektrociepłownia Miechowice właśnie znika wyburzana na naszych oczach, brak zainteresowania ze strony miasta
Zabytkowe zabudowania po Zakładach Górniczo-Hutniczych Orzeł Biały również są prywatną własnością
Zabytkowy budynek dawnej siłowni huty Julia na Bobrku również oddany w prywatne ręce
Tereny po dawnej KWK Rozbark oddane w dzierżawę. Poza cechownią w której znajduje się teatr. Na szczęście bo to jedyny poprzemysłowy, zrewitalizowany lat temu 15 budynek w rękach samorządu.
Zajezdnia tramwajowa w Bytomiu przy ul. Witczaka z 1894 roku wyburzona pod parking dyskontu spożywczego w 2014 roku
Najstarszy dworzec, jeszcze z XIX wieku, na Bobrku od lat niszczeje i nikt w magistracie się nim nie interesuje
Okazały gmach Karbidowni na Bobrku wybudowany w latach 1926-1928 - wyburzony
Po zlikwidowanych bytomskich kopalniach pozostało niewiele. KWK Miechowice tak jak KWK Szombierki zostały wyburzone w 90%
O Parowozowni na Szombierkach, która znajdowała się nieopodal na wschód od Elektrociepłowni Szombierki nikt już nawet nie pamięta, nie po niej śladu nawet w internecie
Ostatnie wyburzenia na Bobrku, familoki czy zabytkowe dawne kasyno huty Julia I można tak wymieniać niestety bez końca, nie wspominając nawet o wyburzeniach jakie spotkały Bytom w PRLu gdzie znikały z powierzchni miasta całe kwartały okazałych kamienic Najwyższy czas z tym skończyć i zadbać o te resztki które nam pozostały z przynależną im uwagą i poszanowaniem, bo świadczą o przebogatej przemysłowej historii naszego miasta i są gotowym przepisem na szeroką rozpoznawalność miasta nie tylko w Polsce ale i na świecie.
fot.: Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych
I na koniec streszczenie historii jak to „rewitalizowano” Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych.
W 2017 roku z inicjatywą ratowania zakładów wystąpili mieszkańcy Rozbarku w czasie konsultacji Gminnego Programu Rewitalizacji. Właśnie wtedy wymyślono nową nazwę obiektu Rozbana, która jest połączeniem słów Rozbark i bana (od niemieckiego słowa oznaczającego pociąg). Plany były szerokie. Jak informował magistrat na swych stronach: „Długo zastanawiano się jakie ma mieć przeznaczenie niszczejący dotąd zabytkowy budynek. Teren ten daje wiele możliwości. Nic więc dziwnego, że przedstawiono ponad 50 ciekawych propozycji. Dawne zakłady kolei wąskotorowych mogłyby zostać zaadaptowane na cele m.in.: kulturalno-artystyczne obejmujące zarówno imprezy masowe jak i bardziej kameralne (teatralne, taneczne, koncertowe), ekspozycyjno-wystawowe (ekspozycje stałe i okresowe) prezentacyjno-targowe. W obiekcie znaleźć się mają także pomieszczenia coworkingowe i konferencyjne. Jak widać przewidziano coś dla ducha, jak i dla ciała. Powstaną 3 obiekty gastronomiczne, restauracja w dawnym budynku wagonowym z zaplanowaną przestrzenią ogródkową i dwa bary w budynku magazynowym - jeden stały, drugi uruchamiany na czas określonych wydarzeń. Będzie też można skorzystać z noclegów w hostelu, który powstałby w miejscu dawnej łaźni.”
Ponadto pisano: „Nie zapominając o pierwotnej działalności Warsztatów Naprawczych Górnośląskich Kolei Wąskotorowych najwięcej jednak czasu poświęcono tematowi ogromnej hali głównej nr 2, pierwotnie przeznaczonej na warsztaty, będące w stanie obsłużyć technicznie tabor kolejowy liczący nawet 25 wagonów dwuosiowych. Ma pogodzić funkcję warsztatowo-naprawczą z wystawienniczą. To dosyć skomplikowane przedsięwzięcie, ale niezmiernie ważne. Spotkanie konsultacyjne dotyczące Rozbanki w ramach Planning for Real prowadziła Fundacja Napraw Sobie Miasto. Na otwartym spotkaniu w grudniu przedstawi wypracowaną ostateczną koncepcja funkcjonowania tego obiektu oraz plan działania. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele Urzędu Miejskiego, organizacji, stowarzyszeń oraz mieszkańcy zainteresowani planowanymi działaniami.”
Wydawało się, że wszystko zmierza do szczęśliwego końca, powstał projekt rewitalizacji i wizualizacje, i już w grudniu 2018 roku gruchnęła wspaniała wiadomość: „Zabytek techniki zostanie zrewitalizowany!! Chodzi o Zakłady Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych, które zostały nazwane Rozbaną. Miasto na ich remont otrzymało 19 mln zł dofinansowania. Decyzję o przyznaniu dofinansowania projektu złożonego przez miasto podjął Zarząd Województwa Śląskiego. Prace mają się rozpocząć w 2019 r.”
I tu sprawa się niestety skończyła. Zniknęła w tajemniczych okolicznościach przyznana dotacja, a Warsztaty Naprawcze na Rozbarku niszczały dalej. Urządzono na ich terenie policyjny parking dla skonfiskowanych przez policję samochodów i Zabytek techniki stał się szrotem. Niespełna dwa lata później kolejny zwrot. Po zmianach władzy w bytomskim magistracie okazało się, że miasto nie jest już zainteresowane rewitalizacją Warsztatów Naprawczych Górnośląskich Kolei Wąskotorowych. Jak informowały lokalne media: „Urząd Miejski w Bytomiu prowadził zaawansowane rozmowy z inwestorem, który był zainteresowany obiektem.” Oraz: „Niestety wybuch pandemii pokrzyżował plany inwestora.”
fot.: Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych
Tym sposobem bytomski magistrat z braku możliwości sprzedaży zabytku techniki zastosował swój znany i sprawdzony myk. Dzierżawa. W przypadku Warsztatów Naprawczych Górnośląskich Kolei Wąskotorowych padło na organizacje pozarządowe, artystów i rzemieślników i to wydaje się na pierwszy rzut oka całkiem rozsądnym rozwiązaniem ale niestety nie do końca, bo tym sposobem magistrat zepchnął odpowiedzialność za remonty pojedynczych budynków na dzierżawców, bez jakiegokolwiek merytorycznego wsparcia konserwatorskiego. Z jednej strony tym sposobem Warsztaty zyskały wstępnie wyremontowany budynek lokomotywowni, czy remizy strażackiej ale dzierżawca pomalował ceglaną elewację co zakwestionował konserwator post factum. To dowodzi na brak spójnej koncepcji magistratu i pomysłu na Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych, mimo wspólnie wypracowanych z mieszkańcami podczas konsultacji pomysłów na to miejsce (sic!).
O ile sam pomysł zaproszenia tam artystów, rzemieślników czy organizacji pozarządowych jest świetny. O tyle nie można spychać na nich odpowiedzialności za remonty tego obiektu, który przypominamy składa się z 14 budynków i 3 schronów i stanowi spójną, zabytkowa całość.
W Bytomiu rewitalizuje i remontuje się jedynie, szkoły, przedszkola, budynki pod lokale mieszkalne i infrastrukturę sportową i drogową czyli wszystko to co jest absolutnie podstawowym i elementarnym obowiązkiem samorządu. I nic ponad to.
W Bytomiu wciąż brak miejsc publicznych, w których kultywuje się i upamiętnia tradycje przemysłowe miasta. Tradycje przebogate i przeogromne, sięgające średniowiecza a nawet dalej. Większość śląskich miast od dawna inwestuje i stawia na swoje dziedzictwo poprzemysłowe, bo wiedzą że to ich atut przyciągający uwagę i promujący miasto. W tej chwili w okolicznych miastach jest już kilkanaście takich obiektów i wciąż powstają nowe, a Bytom niestety znów biernie się przygląda i znów zostaje w tyle ze swoim naczelnym hasłem na ustach: „Nie da się”.
Dlatego zachęcamy Państwa do podpisania i udostępnienia tej petycji i za każdy podpis z góry bardzo Dziękujemy
Społeczna Inicjatywa
Upominamy się o Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych.
fot.: Google Earth
Upominamy się o Warsztaty Naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych w Bytomiu Skontaktuj się z autorem petycji