Walczymy o przyznanie państwowych emerytur dla wszystkich psów i koni służbowych

  Petycja w sprawie państwowych emerytur dla wszystkich psów i koni służbowych - do polskiego rządu, posłów i senatorów  

Żądamy uregulowania kwestii emerytur dla psów i koni służb mundurowych. Psy służą w Policji, Straży Granicznej, Straży Ochrony Kolei, Służbie Celno-Skarbowej, Żandarmerii Wojskowej, Służbie Więziennej, Służbie Ochrony Państwa, a także innych formacjach, jak grupy poszukiwawcze, Wojsko Polskie czy straże gminne. Konie służą w Policji, Straży Granicznej i wybranych strażach miejskich w Polsce oraz w Wojsku Polskim. Koni na służbie jest około 80 (Policja, Straż Graniczna, straże miejskie), psów około 1500 (Policja, Straż Graniczna, Służba Więzienna, Służba Celno-Skarbowa, Straż Ochrony Kolei). Liczną grupę psów stanowią także psy ratownicze (PSP, TOPR, GOPR, WOPR i inne formacje).   Zwierzęta służbowe zajmują się tropieniem i identyfikacją zapachu człowieka, wspierają poszukiwania osób zaginionych (żywych i martwych), zapewniają bezpieczeństwo dzięki wyszukiwaniu zapachu materiałów wybuchowych i zapachu narkotyków, wspierają działania patrolowe podczas imprez masowych, wspomagają działaniem bojowym zatrzymywanie niebezpiecznych przestępców, psy działają także w ratownictwie wodnym. Większość przewodników psów służbowych, po przejściu psa na emeryturę, zapewnia mu we własnym zakresie wyżywienie, leczenie i opiekę weterynaryjną. Niejednokrotnie są to bardzo duże koszty, zwłaszcza jeśli chodzi o leczenie zwierzęcia. Niewielu jeźdźców służb mundurowych jest w stanie ponosić miesięcznie koszty utrzymania emerytowanego i schorowanego konia. Jednak znajdziemy w Polsce takie przykłady, kiedy policjant opiekuje się końskim emerytem, na przykład w stajni Don Camillo pod Częstochową. Od prawie 3 lat działa w Polsce „Zakątek Weteranów”, miejsce gdzie psy i konie na emeryturze znajdują opiekę, leczenie i godną starość. Strach pomyśleć, co byłoby, gdyby nie istniał „Zakątek”. Co z końmi po służbie? „Zakątek Weteranów” utrzymuje się z datków ludzi dobrej woli. Obecnie w „Zakątku” przebywa 5 koni i 7 psów, a w sumie mieszkało tam więcej zwierząt, które już odeszły (koń Ekwador, psy: Maja, Bay, Horant, Net, Kimi, Wader).

Miesięczne koszty utrzymania Zakątka to około 10 tysięcy złotych. Obliczenie kosztów leczenia jest niemożliwe, a z takimi niespodziewanymi wydatkami musi się „Zakątek” jednak liczyć. Konie miewają problemy ze stawami, podobnie jak starsze psy. Jeden z „zakątkowych” psów, Net, z powodu paraliżu tylnych łap, poruszał się przy pomocy wózka inwalidzkiego dla psów. Psy przebywające na terenie „Zakątka” w czasie służby posiadały różne specjalizacje. W „Zakątku” przebywał pies Bay, specjalista od wyszukiwania zapachu zwłok, który wspomagał poszukiwania kryminalne. Mieszkańcem był również wspomniany wyżej Net, pies Służby Więziennej, specjalista od wyszukiwania zapachu narkotyków. Na zdjęciu pod petycją – z powodu paraliżu tylnych łap korzystał ze specjalnego wózka. Maja, labradorka, na służbie zajmowała się wyszukiwaniem zapachu materiałów wybuchowych. Jej koleżanka, labradorka Hera, obecna mieszkanka „Zakątka”, pracowała jako pies do wyszukiwania zapachu narkotyków.  

Ostatnio do mieszkańców dołączyły dwa psy patrolowe straży miejskiej.

Al /foto poniżej - tuli się do człowieka/ i czarny Hektor /foto poniżej - w kojcu/ to policyjne psy patrolowe, o które przez kilka lat toczył się proces sądowy. Nie zdążyły być na służbie, a już zostały „wybrakowane”…  Bo właśnie przejście na emeryturę, zamiast stać się zasłużonym i zagwarantowanym przez państwo odpoczynkiem, nazywa się „wybrakowaniem”.  

Najmniejszy mieszkaniec „Zakątka” to Bono, kolega po fachu Mai, czyli specjalista od wyszukiwania zapachu narkotyków.  Maluch Bono na emeryturze.

Koń o imieniu Delfin jest często odwiedzany przez byłego jeźdźca. Policjantka Marzena, kiedy tylko może, odwiedza przyjaciela ze służby. Koń Hipol, najstarszy, bo 26-letni, i jedyny ogier polskiej Policji, w „Zakątku” przebywa od niedawna. Liczy na to, że jego jeździec, Agnieszka, również będzie go  odwiedzała, jak czyni to do tej pory. Wszystkie zwierzaki potrzebują naszego wsparcia, opieki, jedzenia i leków. To zwierzaki schorowane, doświadczone ciężką pracą.  

Grunty pod stworzenie „Zakątka Weteranów” przekazały w użytkowanie osoby prywatne, Krystyna Nowakowska i Joanna Gwiżdż. Od dwóch lat udostępniają za darmo. Obie są także wolontariuszkami opiekującymi się zwierzętami na co dzień. Obserwujemy wiele zbiórek na leczenie zwierząt służbowych, gdzie to ludzie o dobrym sercu wspierają emerytowane zwierzęta. Prosimy o wsparcie finansowe dla zwierząt na emeryturze w postaci „emerytury” (w szczególności sfinansowanie karmy i opieki weterynaryjnej) oraz systemowe uregulowanie kwestii psich i końskich emerytur, a także stałego systematycznego wsparcia dla „Zakątka”.

Prosimy, a właściwie żądamy, by psy i konie, które swoje życie i zdrowie oddały służbie państwu polskiemu, wreszcie coś od tego państwa otrzymały. One nie powinny być zdane na łaskę i niełaskę losu i ludzi o dobrych sercach. Dlaczego trzeba dla psów i koni służbowych żebrać o datki?... Pytamy: dlaczego ani przed 1989 rokiem, ani też po 1989 roku żaden rząd – ani "z prawa", ani "z lewa", ani też ze środka politycznych poglądów nie przyznał tym tak bardzo zasłużonym zwierzętom emerytury państwowej?

Dlaczego wciąż obowiązują przepisy, by psa i konia służbowego po zakończeniu lat służby poddać procedurze „wybrakowania?... Dlaczego nie zmieniono tych absurdalnych przepisów?... Pies czy koń służbowy powinien trafić w dobre i kochające ręce, a nie tylko bogate... Brak emerytur państwowych dla emerytowanych psów i koni służbowych to wstyd dla państwa polskiego i wszystkich dotychczasowych rządów. To wstyd dla każdego indywidualnego posła i senatora. O swoje sprawy – pensje i nagrody - rządy i parlamentarzyści z każdej opcji politycznej potrafią zadbać, ale o zwierzęta służbowe – już nie… One są apolityczne, one nie mają praw wyborczych, może dlatego…

Prosimy, wesprzyjcie nasz apel, nasze wołanie, którego nikt z rządzących nie słyszał przez kilkadziesiąt lat wolnej Polski… Podpisujcie petycję, podsyłajcie ją swoim posłom i senatorom z regionu. I wspierajcie „Zakątek Weteranów”, bo tylko w ten sposób można na razie pomagać wycofanym ze służby zwierzętom. Starym i schorowanym, którymi państwo polskie już się nie interesuje. "Zrobiły swoje” i już są niepotrzebne. Czy to nie okrutne!?  

Pomóżmy im! Niech mają godną starość, na którą przecież sobie zapracowały – choć kolejne rządy tego oficjalnie do tej pory nie uznawały.

***

W ciągu dwóch pierwszych dni naszej petycji podpisało ją prawie tysiąc osób. Za każdy podpis w imieniu zwierząt służbowych dziękujemy! To znaczy - że problem jest społecznie zauważony i nasza petycja - popierana. Czy zauważą to też przedstawiciele polskich władz? Czy poprawią los wycofanych ze służby psów i koni?...

 

Autorzy petycji:

asp. sztab. Grzegorz Chmielewski, były przewodnik psa i były specjalista Wydziału Prewencji KWP w Poznaniu ds. wykorzystania psów i koni służbowych, prezes Stowarzyszenia „Zakątek Weteranów”

dr Joanna Stojer-Polańska, kryminalistyk, wykładowca, autorka książek o koniach i psach służbowych 

dr Paulina Maria Wiśniewska, politolog, wykładowca  

 

Na zdjęciach: "wybrakowane", czyli wycofane ze służby zwierzęta na emeryturze bez emerytury /wybrane przykłady, część z tych zwierząt już nie żyje, jak Net, część - ma "dach nad łbem" u wolontariuszy/:

Net.jpg

Net, który z powodu paraliżu tylnych łap, musiał korzystać ze specjalnego wózka

mh.JPG

Powyżej -  Maja, labradorka, na służbie zajmowała się wyszukiwaniem zapachu materiałów wybuchowych. Jej koleżanka, labradorka Hera, obecna mieszkanka „Zakątka”, pracowała jako pies do wyszukiwania zapachu narkotyków.

 

Poniżej - Delfin - koń policyjny ze szczecińskiej jednostki konnej

delfin1.JPG 

Hipol - koń rasy wielkopolskiej, najstarszy koń w polskiej Policji, jedyny ogier, służył w Tomaszowie Mazowieckim  

Hipol.jpg

Poniżej - Najmniejszy mieszkaniec „Zakątka” to Bono, kolega po fachu Mai, czyli specjalista od wyszukiwania zapachu narkotyków. Obok - Bay - owczarek niemiecki, pies do wyszukiwania zapachu zwłok ludzkich, służył w Policji, brał udział w poszukiwaniach kryminalnych

 bb.JPG

Leo - pies patrolowy z kieleckiej straży miejskiej, owczarek niemiecki /w boksie/

x.JPG

Ostatnio do mieszkańców "Zakątka" dołączyły dwa psy patrolowe straży miejskiej. Al. /tuli się do człowieka/ i czarny Hektor /w kojcu/ to policyjne psy patrolowe, o które przez kilka lat toczył się proces sądowy. Nie zdążyły być na służbie, a już zostały „wybrakowane”…  Bo właśnie przejście na emeryturę, zamiast stać się zasłużonym i zagwarantowanym przez państwo odpoczynkiem, nazywa się „wybrakowaniem”. 

Co by się z tymi wszystkimi zwierzętami stało, gdyby nie wolontariusze z "Zakątka Weteranów"?... I prośby o datki... To nie tak powinno być!

dwa_psy.JPG

 


asp. sztab. Grzegorz Chmielewski, dr Joanna Stojer-Polańska, dr Paulina Wiśniewska    Skontaktuj się z autorem petycji

Podpisz petycję

Podpisując, upoważniam asp. sztab. Grzegorz Chmielewski, dr Joanna Stojer-Polańska, dr Paulina Wiśniewska do przekazania informacji podanych przez mnie w formularzu osobom, które podejmują decyzje w niniejszej kwestii.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.







Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...