Petycja w sprawie zmiany sposobu naliczania opłat za wywóz śmieci, uzależnionej od ilości zużytej wody w M. St. Warszawie

Petycja w sprawie zmiany sposobu naliczania opłat za wywóz śmieci, uzależnionej od ilości zużytej wody w M. St. Warszawie / Ogłoszenia / Ogłoszenie / Komentarze


Gość

#1

2020-11-16 20:41

Świetna inicjatywa, obecne naliczenia uderzają w nas jako mieszkańców. Z chwilą kiedy jest pandemia i zużycie wody jest coraz większe jest to co najmniej nieuczciwe. Czy zużywając 12m3 wody oznacza że wyrzucam 12 m3 smieci? To gruba przesada. Producenci płacą za opakowania opłatę utylizacyjna przerzucona na nas jako kupujących w rezultacie płacimy opłatę utylizacyjna za producenta następnie opłatę utylizacyjna za wywóz śmieci i to uzależnionej od ilości zużytej wody. A i najlepiej żeby te opakowania przed wyrzuceniem umyć i posegregować. Może po prostu wszyscy zamówimy kontenery poustawiajmy na podwórkach i każdy będzie wiedział za co płaci. Pozdrawiam
Grażyna

#2 Re:

2020-11-20 16:34

#1: -  

A między producentem czy importerem a ostatecznym konsumentem pobierane są jeszcze opłaty marszałkowskie od każdego pośredniego ogniwa dostaw spełniającego ustawowe progi wielkości (np. hurtownie i większe sklepy). Tych opłat nie odlicza się od ceny sprzedaży kolejnym dostawcom w łańcuchu dostaw, jak to się dzieje z VAT-em, ale stanowią część kosztów, czyli cen, narastająco. To zaś oznacza, że my, konsumenci, płacimy już wielokrotnie opłaty środowiskowe i recyklingowe w cenie opakowanego towaru i ostatecznie - dodatkowo - za wywóz tych opakowań! Często nie mamy wpływu na to, w co pakuje się towar, bo innego w naszej bliskiej odległości po prostu nie ma, jest market albo jeden - dwa sklepy i to wszystko. Jazda po mieście w celu znalezienia punktu sprzedaży dającego nabywcy możliwość wyboru opakowania też kosztuje, też płaci za to środowisko, a można takiego miejsca po prostu nie znaleźć. Poza wszystkim, opakowania eko są dużo droższe od np. plastiku i nie każdego stać na takie opłaty. Z kolei przepisy sanitarne wcale nie sprzyjają przyjaznym środowisku opakowaniom, nie wszędzie i nie każdy towar można zapakować we własne opakowania albo kupić bez nich, bo nie wolno tak sprzedawać i już. Potrzebny jest ogólnokrajowy, spójny system "śmieciowy", zanim zacznie się zgarniać haracze od ludzi za własną nieudolną gospodarkę odpadami komunalnymi. Przy okazji, wszystkie odpady legalnie wprowadzone na rynek powinny być uznane za komunalne, bo produkuje je "komuna", czyli gmina, my wszyscy, nie spadają z kosmosu. Tymczasem przepisy oznaczają tą nazwą tylko to, co wygodne władzy, żeby się zanadto nie napracowała. Resztę należy oddać "gdzieś", czyli szukać miejsca, gdzie je przyjmą za horrendalną cenę. Gdzie są skupy makulatury, szkła, złomu (są nieliczne i nie wszystko przyjmują)? Dlaczego mieszkańcom odebrano realne prawo do recyklingu wybranych odpadów we własnym zakresie, chociaż za nie zapłacili? Gdzie jest gospodarność? Ano - "ni ma, ni ma, ni ma, ni ma, ni ma..." cytując piosenkę Danuty Rinn. Ale kasę za nic, to by się chciało.




Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...