NieDlaZabudowyParkówWKrakowie

Sąsiadka

/ #36 Temat

2013-05-10 09:39

To nasz "mały" park, gdzie ponad 30 lat temu wyprowadzałam na pierwsze spacery moje dziecko. Ulubiony skwer moich dzieci.. Masa wspomnień! Wieczorne spacery z miłymi psami i pogaduchy z ich właścicielami; w tym parku Tinka była na swoim ostatnim spacerze, tam też uratowałam wróbla z pyska 4 mies szczeniaczka, tam młoda poznała swoją ukochaną przyjaciółkę, z którą spotykają się na spacerach prawie co wieczór. Kiedyś zadzwoniłam po pogotowie żeby zabrało człowieka, który zasłabł i leżał na ławce - nie był pijany, miał zawał. Zdarzyło mi się tam nawet prowadzić zajęcia ze studentami gdy na uczelni ogłoszono alarm bombowy. Nie chodzi o tani sentymentalizm, tylko dlaczego mamy pozbywać się wszystkich "znaków", które pilnują naszych wspomnień. Dlaczego mamy zostać przywaleni betonem, a miejsce, które służy budowaniu więzi społecznych w i tak już zatomizowanym i anonimowym świecie ma zniknąć na zawsze!