Piła. CYRK BEZ ZWIERZĄT


Gość

/ #3

2013-10-27 19:03

Juz jako dziecko kochalam zwierzatka lubialam takze je tresowac. Nawet prosiaka nauczylam przeskakiwac przez ploty ale nigdy w zyciu nie zmuszalam go do niczego ani zadnego ze zwierzatek jakie mialam i chociaz nauczylam duzo sztuczek to nie biciem i strachem i to nie byla ich praca tylko rozrywka w trakcie spacerow. A od razu jako dziecko w cyrku zauwazylam, ze te zwierzeta sa smutne, a pozniej wiecej sie dowiedzialam gdyz kolega byl muzykiem w cyrku i mi opowiadal. Nie trzeba jednak duzo myslec zeby wiedziec ze to dla zwierzat nie przyjemnosc a tragedia i wykorzystywanie. Nabijanie kabzy kosztem zwierzat nabiera coraz wieksze kregi i dlatego trzeba z tym walczyc bo to jest nawet bardzo niebezpieczne dla naszej przyszlosci...