Dość rządów lobby myśliwskiego! List otwarty do Premier Kopacz

mick

/ #741 proponuję wysłuchać wszystkich stron zanim się cokolwiek zawyrokuje

2016-03-15 20:56

"Czy godziłaby się Pani na to, aby w polowaniach brały udział kilkuletnie dzieci, patrząc na drastyczne sceny zabijania, dobijania i patroszenia dzikich zwierząt?"   - oczywiście że nikt się na to nie godzi, nawet myśliwi którzy żyją wokół Was i nawet nie wiecie że miły Pan sąsiad z bloku to myśliwy. Znajdziecie oczywiście zdjęcia i filmy z polowań gdzie są małe dzieci - patlogie i idioci są wszędzie: w policji, w szpitalach, urzędach, a o firmach prywatnych już nie wspomnę. Znajdziecie też dzieci na zdjęciach które towarzyszą przy patroszeniu - to ja się pytam, czy jak patroszycie złowioną rybę albo ćwiartujecie kupionego kurczaka w domu to też zakrywacie oczy dzieciom?? I ostatnia sprawa: o jakich 'dzieciach' mówimy? Bo jak grają w gry gdzie wylatują ludziom flaki to jest OK, a jak widzą martwe zwierzę to już patologia. W TV najdrastyczniejsze sceny są od osób 16lat+, a od 18+ są tylko ze filmy z gołymi du.ami. No Coś tu hipokryzją pachnie.

"Czy akceptowałaby Pani strzelanie z broni palnej w odległości 100 metrów od Pani domu?"  - nie rozumiem, przecież to już się dzieje na podstawie obecnych przepisów. Przepisy dopuszczają taką odległość. Tylko że trzeba czytać ze zrozumieniem. Nie chodzi przecież o strzelanie 100m od bloków w centrum miasta, no i  nie w kierunku zabudowań tylko z zachowaniem wszelkich reguł ostrożności. Tego też uczą na kursach łowieckich, a później jest m.in. z tego egzamin w obecności policjanta.

"Czy dopuszczałaby Pani, w celach rekreacyjnych, zatruwanie ziemi i wody toksycznym ołowiem w ilości większej, niż emituje cały polski przemysł?"  - jakich celach rekreacyjnych? Polecam lekturę ustawy prawo łowieckie. Tam jest napisane po co jest łowiectwo i w jakim celu. To że robią to ludzie z pasją i poświęcając prywatny czas na rzecz przyrody i w interesie całej reszty społeczeństwa, to chyba nic złego?? Ilu z Was z własnej nieprzymuszonej woli chodziło w swoim prywatnym wolnym czasie po lesie i zbierało wnyki albo wykładało karmę dla zwierząt? - i nie chodzi tu o karmienie zwierzą żeby je utuczyć a później ubić, tylko przede wszystkim o odciągnięcie zwierzyny od upraw rolnych gdzie wyrządzają szkody. Ponadto pytanie o ołów w amunicji należy kierować przede wszystkim do ustawodawcy i producentów amunicji a nie do myśłiwych. Poza tym, te nowinki są już wprowadzane na rynek.

"Czy uznałaby Pani prawo myśliwych do polowań na prywatnej ziemi wbrew woli właściciela?" - tu jest oczywiście pole do dyskusji, ale należy pamiętać, że zwierzyna jest własnością skarbu państwa czyli nas wszystkich. Skoro więc prowadzi się gospodarkę łowiecką to dotyczy to też zwierzyny na terenach prywatnych. Trzeba też pamiętać kto ma tyle ziemi że może sobie pozwolić na wydanie zakazu polowania na ich własności? No na pewno nie chodzi o ogródki działkowe, albo ogrody przydomowe. Chodzi o większe powierzchnie ziemi, a zazwyczaj tacy właściciele to rolnicy, którym własnie zależy na jak najmniejszych szkodach w uprawach = ograniczeniu populacji takich zwierząt, a myśliwi to właśnie robią - różnymi sposobami, nie tylko odstrzałem.

 

To jest tylko skromny wycinek tego co chciałbym powiedzieć w tym temacie, bo to naprawdę obszerny temat. Proszę pamiętać że świat nie jest czarno-biały.

Uważam autorów tej petycji za ignorantów, którzy mają skrzywione pojęcie o ekologii i grają i manipulują ludźmi mówiąc półprawdy. A pół prawdy to całe kłamstwo.

 

Darzbór

...i pozdrawiam sympatyków łowiectwa, ekologii i zdrowego rozsądku