Petycja w obronie polskiej szkoły


Gość

/ #1392

2016-10-26 16:35


Zmiany proponowane przez p. Zalewską nie rozwiążą żadnego z problemów
polskiej szkoły, a stworzą mnóstwo nowych. Nastolatki nadal będą
sprawiały problemy, bo tak jest w tym wieku - ale odsunie się od nich
nauczycieli, którzy przez 15 lat wyspecjalizowali się w "obsłudze" tej
grupy i których praca zaczęła przynosić efekty potwierdzone badaniami.
Przygotowanie infrastruktury szkolnej do takiej zmiany w ciągu jednego
roku jest technicznie i organizacyjnie niewykonalne,a odpowiedzialność
za to rząd lekką ręką zrzuca na władze lokalne. Przecież budynki szkół
podstawowych zostały przystosowane do obecnego systemu; w wielu,
zwłaszcza na wsi, uruchomiono oddziały przedszkolne - tam nie ma gdzie
pomieścić 7 i 8 klasy, a na uruchamianie lokalnych 4-klasówek p.
Minister nie zezwala. Działalność jednej szkoły w dwóch, zwłaszcza
oddalonych od siebie budynkach (dotychczasowej SP i dotychczasowego
gimnazjum) to jakiś absurd organizacyjny (gdzie będzie pedagog?
higienistka? biblioteka? Jak nauczyciele będą przemieszczać się miedzy
jedną a drugą szkoła?). Naiwnością jest wyobrażać sobie, że obecni
uczniowie szkół podstawowych po prostu zostaną tam, gdzie są,
przechodząc do 7. klasy - w wielu miejscach tak się nie da.

Biblioteki szkół podstawowych, obdarzone księgozbiorami likwidowanych
gimnazjów, będą musiały się zreorganizować, znaleźć miejsce na półkach i
połączyć katalogi - to jest ogromna praca, na którą nie ma czasu ani
funduszy; skutecznie zdezorganizuje to ich pracę na kilka lat (większość
bibliotek szkolnych wciąż nie jest skomputeryzowana, a nawet tam gdzie
są, funkcjonują różne, niekompatybilne programy). Notowany od kilku lat
spadek czytelnictwa może być skutkiem zlekceważenia tego problemu przy
poprzedniej reformie.