#10: -  

 To przez niego nie mogę mieć dzieci

 W 2000 r w Instytucje Matki i Dziecka na Kasprzaka będąc w 22 tygodniu ciąży leżałam 14 dni z martwym płodem i musiałam rodzić siłami natury.  Niestety ale ta Hiena nie zezwolila mi wcześniej na aborcję wiedząc że ciąża moja była zagrożona bo było wyyrzewienie jelit. Już w 2000 r zasłanial się klauzura sumienia twierdził że to ja nie mam Boga w sercu że chce zabić swoje dziecko. A ja już wiedziałam że dziecko mimo iż się urodzi nie będzie miało szans na przeżycie ale moje argumenty nie trafiały do tej hieny.  Szczęście od Boga ze ja żyję a mam żal bo nawet nie mogłam pochować mego dzieciatka bo jak stwierdzono dziecko moje nie miało odpowiedniej wagi i wzrostu bo wazyly zaledwie 250 dag a szpital wydaje dzieci do pochówku powyżej 0,5 kg. To co ja przeżywam nie życzę nikomu.  Pozdrawiam