#23: - Re: Re: Re: Re: a gdzie radni?

tak jak pisałem to jałowa dyskusja - bo jak jest argument "betonowa dżungla" to w zasadzie zamyka usta (żyjesz w  środku miasta, a jak tak Ci przeszkadza, to się wyprowadź na wieś). nauczmy się rozmawiać.

trzy budynki - nawet jeśli - jakie to ma znaczenie?: możesz mieć jedną zwaloną za przeproszeniem "kupę" i trzy pieknę perełki.

#25: - Re: Re: Re: Re: Re: a gdzie radni?

Czy to ma być alternatywa: budynki-perełki albo kupa? Ja wolę piękny skwer, który mógłby tam powstać.

Mieszkam w mieście, gdzie powinno się znaleźć miejsce i na budynki i na przestrzenie pomiędzy nimi. Co zresztą reguluje ustawa o planowaniu przestrzennym. Te właśnie przestrzenie są niezbędne dla komfortu życia.

To nie argument "betonowa dżungla" zamyka usta. Usta zamyka argument "jałowa dyskusja".  Na tym polega urbanistyka, żeby miasto nie było betonową dżunglą.

#25: - Re: Re: Re: Re: Re: a gdzie radni?

Kochani, ale może skupmy się na tym skwerze o którym mowa w petycji i liście, kto się z tym nie identyfikuje - niech nie podpisuje.

Jeżeli macie inne potrzeby, kosze na Siekierkach etc - to macie prawo o to walczyć i piszcie petycje.

Nie rozumiem po co porównywać te rzeczy. Każdy ma potrzeby dotyczące bliskiej przestrzeni.

Oczywiście można przywoływać Park Sielecki i Łazienki, jako zieleń dookoła, ale dla wielu mieszkańców jest odległość nieosiągalna z powodu wieku. Czasem wracając z zakupów chcesz przysiąść na ławce, albo wyjść choćby na 30 minut z dzieciakiem na plac zabaw, albo skwer - i nie masz gdzie iść.

Mieszkam koło skweru i mieszkańcy korzystają z niego, wychodzą, łażą z psami, rozmwiają.

Owszem - jest mega zaniedbany, nie ma koszy i ławek - no ale po to się staramy, żeby były.

A o tym, że może być tam fajnie, świadczyła frekwencja na Festynie, wspaniała sąsiedzka atmosfera, jak róznież pomniejsze działania - jak warsztaty z dziećmi w tym miejscu.