Apel do rządu w sprawie ochrony dzieci i nastolatków najbardziej poszkodowanych z powodu zamknięcia szkół

Warszawa, 19.10.2020 roku

Do Ministra Edukacji i Nauki, Sz.P. Przemysława Czarnka, Ministra Zdrowia, Sz.P. Adama Niedzielskiego, oraz Prezesa Rady Ministrów Sz.P., Mateusza Morawieckiego.

Szanowni Ministrowie,

Wasz rząd miał pół roku na przygotowanie szkół do nowego roku szkolnego. W przeciwieństwie do marca, dziś nie można mówić o żadnym zaskoczeniu. Epidemiolodzy na całym świecie ostrzegali, że nie ma mowy o końcu pandemii i prognozowali, że nowy wirus (SARS-CoV-2) jesienią uderzy ze zdwojoną siłą.

Wiele krajów przygotowało kilka scenariuszy na okoliczność powrotu uczniów i nauczycieli do szkół. Scenariusze te obejmowały nauczanie hybrydowe, rozładowanie klas, prowadzenie części lekcji na świeżym powietrzu. A przede wszystkim wzmożone procedury sanitarne, pojedyncze ławki dla uczniów, testowanie nauczycieli, itd. W Polsce na szczeblu krajowym nie wprowadzono żadnych konkretnych rozwiązań. Odpowiedzialność spadła na samorządy, dyrektorów szkół, oraz rodziców, którzy z własnej kieszeni finansowali na przykład bramki dezynfekcyjne, czy termometry do mierzenia temperautry na wejściu do szkoły. 

W zeszłym tygodniu podjęliście decyzję o przejściu szkół ponadpodstawowych na nauczanie zdalne- jako jeden z elementów do walki z przyspieszającą pandemią. Dyrektor regionalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na Europę Hans Kluge zaapelował niedawno, by zamknięcie szkół było ostatecznością. Być może stoimy właśnie w obliczu ostateczności. Ale wydaniu rozporządzenia o zamknięciu szkół ponadpodstawowych dla prawie milionów uczniów nie towarzyszyły do tej pory żadne dodatkowe informacje i rekomendacje.

Abstrahuję od kwestii przygotowania szkół do nauczania zdalnego, która wymaga osobnej petycji. Interesuje mnie zdrowie psychiczne uczniów i uczennic. A także sytuacja tych z nich, którzy są najbardziej zagrożeni odcięciem od środowiska szkolnego.

Bo szkoła to nie tylko budynek, w którym prowadzone są lekcje. To także miejsce, w którym rodzi się przyjaźń tak ważna w tym wieku. Miejsce, w którym dzieci i młodzież z domów, gdzie jest przemoc, mogą znaleźć wytchnienie i bezpieczny kąt. Czasem jedyne miejsce, w którym można zjeść ciepły posiłek, a także uzyskać wsparcie życzliwego, zainteresowanego dorosłego- nauczyciela, pedagoga. Miejsce, w którym dzieci z orzeczeniami mają dostęp do nauczania dostosowanego do ich możliwości.

Posiadacie Państwo tę wiedzę, bo od marca przeprowadzono już liczne badania na temat tego jak „lockdown” wpłynął na najmłodszych obywateli, i w Polsce i na świecie.

Nie szukając daleko, na zlecenie Ministerstwa Zdrowia Instytut Profilaktyki Zintegrowanej sporządził w kwietniu raport pt. „Młodzież w czasie epidemii. Komu jest najtrudniej?”. Wynikało z niego, że co czwarty ankietowany (od 13 do 19 roku życia) czuł, czuła się raczej źle lub zdecydowanie źle. 78% uskarżało się na brak spotkań z przyjaciółmi i z rówieśnikami. 63% czuło się przytłoczonych materiałem do nauki, którego ilość zwiększyła się wraz ze zmianą trybu nauczania na zdalny. Co trzeci skarżył się na nerwową atmosferę w domu. Młodzież wskazywała na dojmujące poczucie niepewności, regres umiejętności społecznych, rozregulowanie rytmu domowego, które odbijało się na ich zdrowiu fizycznym i psychicznym. 75% ósmoklasistów i 82% przyszłych maturzystów zgłaszało duże obawy w związku z nadchodzącymi egzaminami. Bardzo wyraźnie wzrosła częstotliwość odczuwania trudnych emocji. Badani w szczególności czuli się częściej: nerwowi i poirytowani, bez energii, osamotnieni, pełni obaw, smutni. 21% odpowiedziało, że wsparcie jakie otrzymują od dorosłych jest dla nich niewystarczające. Z wielu innych badań wiemy, że przemoc w czasie „lockdownu” wzrosła w domach, w których była już wcześniej, a także pojawiła się tam, gdzie jej wcześniej nie było. Według szacunków ZNP z systemu w tamtym czasie zniknęło nawet kilkanaście tysięcy dzieci. Nauczyciele nie mieli kontaktu ani z nimi, ani z ich rodzicami. Nie wiadomo co się z nimi działo. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę w marcu interweniowała 76 razy w związku z zagrożeniem zdrowia lub życia dziecka, prawie dwukrotnie więcej niż w poprzednich miesiącach. W kwietniu opracowała też rekomendacje dla polskiego rządu w sprawie ochrony praw dzieci w czasie pandemii. (Można je sobie przypomnieć tutaj: https://fdds.pl/ochrona-praw-dzieci-w-czasie-epidemii-rekomendacje-fdds-dla-polskiego-rzadu/)

Niżej podpisani apelują do Panów Ministrów o publiczne zwrócenie uwagi na to, z czym wiąże się przejście na zdalne nauczanie dla wielu polskich dzieci. O uczulenie nauczycieli i pedagogów na tych uczniów, którym może być w tym czasie szczególnie trudno. O zachęcenie wychowawców do prowadzenia takich godzin wychowawczych, które pozwalają dzielić się swoimi zmartwieniami, oswajać z obecną sytuacją, a także zachęcanie uczniów, dla których to może okazać się zbyt trudne, do kontaktów indywidualnych. O zwrócenie się do szkół z prośbą o wprowadzenie stałych dyżurów pedagogów online, albo telefonicznych, a jeśli to możliwe- stacjonarnych, oczywiście z zachowaniem wszystkich reguł bezpieczeństwa. O monitorowanie sytuacji uczniów, którzy nagle znikają z systemu. O zorganizowanie punków dożywiania dla dzieci, które tracąc kontakt ze szkołą, tracą możliwość zjedzenia ciepłego obiadu. To wszystko nie jest możliwe bez wsparcia na szczeblu rządowym.

Na biurku Ministra Zdrowia, Adama Niedzielskiego, czeka już wiele petycji w sprawie kontynuowania reformy zdrowia związanej z rozwijaniem opieki środowiskowej. Wszyscy obywatele, ale szczególnie ci najbardziej bezbronni mają prawo do opieki psychologicznej i psychiatrycznej, która będzie łatwo dostępna, szybka, bliska domu. Jest ona potrzebna zwłaszcza w takim okresie i według prognoz specjalistów od zdrowia psychicznego, będziemy potrzebować jej jeszcze więcej.

W Polsce mieszka prawie siedem milionów dzieci w wieku szkolnym, ponad dziewięć milionów w sumie. To dziewięć milionów obywateli, którzy zasługują na Państwa uwagę i troskę.

Z wyrazami szacunku,

Agnieszka Jucewicz  oraz niżej podpisani


Agnieszka Jucewicz oraz niżej podpisani    Skontaktuj się z autorem petycji

Podpisz petycję

Podpisując, upoważniam Agnieszka Jucewicz oraz niżej podpisani do przekazania informacji podanych przez mnie w formularzu osobom, które podejmują decyzje w niniejszej kwestii.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.







Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...