W sprawie nieprawidłowości i okrucieństwa wobec zwierząt w Schronisku w Szczecinie

W sprawie nieprawidłowości i okrucieństwa wobec zwierząt w Schronisku w Szczecinie / Ogłoszenia / List weterynarz Sikorzyńskiej / Komentarze


Gość

#1

2015-11-03 13:54

Drodzy Państwo,
Dziękuję za odpowiedź w sprawie, która tak bardzo dotyka naszą szczecińską (i nie tylko) społeczność przejętą i zaniepokojoną losem zwierząt, nad którymi to "człowiek" powinien roztaczać opiekę. Jest niestety ciągle nie tak jak należy, a wynika to z braku odpowiednich praw i ustaw.
Istnienie podpisanej w roku 2011 przez ówczesnego Prezydenta RP, znowelizowanej Ustawy o Ochronie Zwierząt nic nie zmienia i niczego nie wnosi. Ustawa jest martwa jak wiele obietnic i zapewnień. Może warto się przyjrzeć głównym powodom zwiększającej się liczby "oddawanych" lub podrzucanych do schronisk (nie wspominając ulic, lasów...) zwierząt. Zaczynając od obywateli, którzy bezkarnie ich się pozbywają. Należało by raczej wprowadzić obowiązek rejestracji i regulacji rozrodu domowych zwierząt, a wręcz ich sterylizacji.
Mimo, iż w Schronisku trochę się zmieniło, to jednak do "normalności" jeszcze daleko. W całym kraju jest podobna sytuacja, bo to wina zacnych obywateli. Należałoby zmienić wiele i powołać z prawdziwego zdarzenia inspektorat odpowiedzialny za wszelkie zmiany. Można tego dokonać przyglądając się innym krajom Unii Europejskiej. Chcielibyśmy żyć ekologicznie, czysto itp., a sami stwarzamy takie problemy. To wstyd dla Polski i naszego wielkiego miasta Szczecina, aby nic nie robić dla zwierząt. To w wielkiej mierze świadczy o naszym narodzie.
Jesteśmy normalnymi, często wrażliwymi i empatycznymi ludźmi, których stać na wykazanie się wszelkimi naszymi zdolnościami i siłami, by robić coś pożytecznego, co w gruncie rzeczy służyć ma nam i naszym pokoleniom. Człowiek to istota wyższa, która powinna umieć zapanować nad słabszymi, w tym przypadku zwierzętami. Wiele ich posiadamy w domach i traktujemy jak samych siebie, a to samo mówi za siebie.
Bardzo dziękuję za odpowiedź i mam nadzieję na większe podparte Waszą mądrością wysiłki zmierzające do poprawy bytowania także zwierząt wolno żyjących w Polsce jakimi są m. in. koty. Dla nich też należałoby coś robić. Tak jak my społeczni opiekunowie we własnym zakresie.
Pozdrawiam.