PROTEST PRZECIW USTAWIE NOWE PRAWO GEOLOGICZNE I GÓRNICZE

Skontaktuj się z autorem petycji

Temat pod dyskusję został automatycznie utworzony do petycji PROTEST PRZECIW USTAWIE NOWE PRAWO GEOLOGICZNE I GÓRNICZE

człowiek mały

#551 Re: Każdy argument jest dobry

2011-11-29 16:05

#549: -

FX Energy, miał koncesję poszukiwawczą i z niej skorzystał. Udostępnił i udokumentował złoża gazu. W związku z tym wystąpił o koncesję na eksploatację. Taką też otrzymał. FX jest już na rynku od ładnych kilku lat. Płaci podatki w Polsce, zatrudnia i daje pracę. Jeżeli zanosisz pieniadzę do banku, to oczekujesz zwrotu w postaci odsetek. Zainwestowali pieniądze, teraz chcą zysku.

Gaz wydobywany przez nich wchodzi do bilansu energetycznego i ma znaczenie dla niezależności Polski.

Ale znacznie łatwiej krzyczeć złodziej.  To takie patriotyczne i polskie, chrześcijańskie.


Gość

#552

2011-11-29 17:50

Podpisuję tą petycję, ponieważ nasi decydenci w swojej ignorancji skandalicznie lekceważą Konstytucję RP i przyszłość wszystkich obywateli naszego kraju, a w szczególności dobro przyszłych pokoleń.

Gość

#553

2011-11-29 19:20

To poprosimy o więcej danych na temat FX Energy Poland.
Ilu Polaków znalazło tam pracę a szczególnie ile osób z najbliższego terenu?
Czy ich zarobki są chociaż na poziomie średniej krajowej?
Ile podatku firma odprowadziła?
Jaki to stanowi procent ich dochodów?
Jaka technika ta firma wydobywa gaz i gdzie utylizuje odpady? Proszę podać dokładne miejsca utylizacji.



Gość

#554

2011-11-29 19:33

Co do CO2 uznaję się, że w przypadku bezzbiornikowego magazynowania za substancję obojętną.

To jest kuriozalne stwierdzenie na miarę Głównego Geologa Kraju.


Cały prawie świat protestuje przeciwko tej bardzo niebezpiecznej dla życia na Ziemi technologi skraplania i podziemnego składowania CO2 a tu wmawia się nam,że technologia jest obojętna.
Oto własnie przykład jak geolodzy i politycy w Polsce manipulują informacją i wydają koncesje nawet wbrew ustanowionemu przez siebie prawu!

Wstyd i hańba!


Gość

#555

2011-11-29 19:35

Czy technologia wychwytu CO2, uznawana za bardzo kosztowną, zostanie wprowadzona na dużą skalę w naszym kraju?

Jedno jest pewne, że obecnie realizowany jest projekt demonstracyjny, tylko w części finansowany przez:
Unię Europejską(180 mln euro)a resztę - 420 mln ze Skarbu Państwa!

http://energetykon.pl/Ccs.bardzo.drogi.ratunek,18288.html

"CCS, czyli sekwestracja CO2 to technologia wychwytywania, transportu i podziemnego (czyli geologicznego) składowania dwutlenku węgla. W praktyce oznacza to, że produkowany (np. w elektrowniach czy innych zakładach produkcyjnych) dwutlenek węgla będzie wychwytywany, skraplany i wtłaczany pod ziemię na głębokość 1-2 km.

Skroplony CO2 wtłaczany do ziemi nie jest czysty , jak próbowała przekonać mnie rzecznik prasowy PGE GIE.SA (Polska Grupa Energetyczna Górnictwa i Energetyki S.A.), gdzie udziałowcem jest elektrownia Bełchatów.

Do ziemi będą wtłaczane częściowo oczyszczone spaliny.Spaliny te zatłaczane w głębokie pokłady solanek będą miały zdolność rozprężania z 2,8 m3 do 1000 m3 można porównać do gromadzenia co sekundę jednej miny czołgowej w ziemi przez 40 lat, z nadzieją, że nie wybuchną nigdy.- czytamy w informacji i komentarzach Zarządu Centrum Zrównoważonego Rozwoju w Łodzi po spotkaniu w gminie Lutomiersk.

Skroplony CO2 z elektrowni opalanych węglem zawiera około 5 procent odpadów, w tym dwutlenku siarki i tlenków azotu, które były z lat 80., znane jako "kwaśny deszcz". Metale ciężkie takie jak ołów, rtęć i arsen jak też dioksyny i inne toksyny niebezpieczne, które w sposób nieunikniony powstają podczas spalania węgla. (tumaczenie z jednej z niemieckich gazet.


;http://www.shz.de/artikel/article//toedliche-falle-unter-der-insel.html
--

O korzeniach tej technologii mówi geolog Dr.Wójcicki, od końca 2008 r.,koordynator projektu „Rozpoznanie formacji i struktur do bezpiecznego geologicznego składowania CO2 wraz z ich programem monitorowania”
" Zatłaczanie opiera się na wiedzy zgromadzonej przez przemysł naftowy od 100 lat.Od lat 70 XX w. w USA powszechnie zatłacza się CO2 do częściowo wyeksploatowanych złóż ropy naftowej w celu podniesienia ciśnienia w złożu i wspomagania wydobycia w ten sposób zwiększa efektywność wykorzystania złoża. (..)

CCS jest też stosowane np. przy wspomaganiu wydobycia metanu ze złóż węgla kamiennego. W Polsce projekt wspomagania wydobycia metanu technologią CCS prowadzony był już na małą skalę w pokładach węgla w Kaniowie na Śląsku . Do połowy 2010 r. wtłoczono tam 800 ton CO2.Inna instalacja znajduje się od 1995 r.na złożu gazu Borzęcin. Prowadzi się tam zatłaczanie gazu będącego produktem oczyszczania gazu ziemnego- złożonego w 60% z CO2 a w pozostałej części z siarkowodoru i rozmaitych węglowodorów - na powrót do złoża celem wspomagania wydobycia. Do połowy 2010 r. zatłoczono kilka tysięcy ton CO2."

Polska Grupa Energetyczna prowadzi jeden z 6 europejskich projektów demonstracyjnych na terenie EU (inne to: Holandia, Hiszpania,Włochy,Wielka Brytania i Niemcy) w ramach unijnego programu energetycznego na rzecz naprawy gospodarczej ogłoszonego przez Komisję Europejską.


http://www.pgegiek.pl/index.php/category/events_ccs/

Na stronie internetowej pod wskazanym linkiem czytamy:

http://www.pgegiek.pl/index.php/ccs/instalacja-demonstracyjna-ccs/

"CO2 pochodzący z CCP zostanie sprężony do stanu nadkrytycznego w celu dalszego transportu za pośrednictwem rurociągu. W obszarze transportu CO2 zidentyfikowano odpowiednie trasy transportowe. Te potencjalne trasy przebiegu rurociągu do transportu CO2 zostały zgłoszone do planów zagospodarowania przestrzennego województwa łódzkiego.

W odniesieniu do geologicznego składowania, po przeprowadzeniu serii badań i analiz zidentyfikowano trzy potencjalne obszary składowania. Aktualnie przeprowadzana jest szczegółowa ocena struktur":

1) Lutomiersk-Bełchatów -Tuszyn.

Uwaga! Projekt badań geofizycznych sejsmiki 2D został przerwany ze względu na brak zgody mieszkańców i samorządowców na wejście na tereny prywatne i gminne!
Pierwszy tego przypadek w historii badań geofizycznych w Polsce, kiedy zorganizowany opór społeczny uniemożliwił wykonanie szeroko zakrojonych prac badawczych. ( Przegląd Geologiczny ,vol.58.nr 6,2010. )
W akcji tej mają duży udział naukowcy z Centrum Zrównoważonego Rozwoju w Łodzi.

2) Wojszyce (okolice Kutna i Łowicza)

Uwaga! Odwierty sejsmiki 2D prowadzono w 2010 r.na terenie objętym programem Natura 2000 i w jej otulinie, do których konieczna jest opinia Komisji Europejskiej jako podstawy do wydania pozwolenia przez Wojewodę Łódzkiego.
Nie wiadomo, czy Komisja Europejska taką zgodę wydała.



3) Budziszewice, badania wykonano jeszcze w czasach PRL.

"Badania geologiczno - geofizyczne na potrzeby projektu demonstrycyjnego CCS obejmują ponad 70 gmin na rozległym terenie pomiędzy Poddębicami, Piotrkowem Trybunalskim,Tomaszowem Mazowieckim,Łowiczem i Kutnem. Na podstawie wyników badań zostanie wyłoniona najlepsza lokalizacja, która obejmie kilka hektarów na terenie jednej lub dwóch gmin.
Po wyborze lokalizacji Ministerstwo Środowiska udzieli koncesji na jego szczegółowe rozpoznanie.Obejmuje to bardzo dokładne badania geologiczno-geofizyczne m.in.sejsmikę trójwymiarową,otwory badawcze, ewentualnie zatłaczanie na małą skalę(tysięcy ton rocznie)." M.Jaroszyński, A.Wójcicki-"Kwestie istotne dla konsultacji społecznych w sprawie podziemnego składowania dwutlenku węgla na terenie Polski"

"Prace badawcze są realizowane z udziałem dwóch wykonawców: Państwowego Instytutu Geologicznego i firmy Schlumberger (Carbon Services Division) i obejmują wykonanie ogólnej charakterystyki zidentyfikowanych struktur geologicznych oraz ostateczny wybór jednej unikalnej struktury w pierwszej połowie 2011 roku."

Z informacji telefonicznej od rzecznika prasowego PGE GIEK.S.A. Pani D.Kukieła jest mi wiadome, że nastąpi to na początku pażdżiernika 2011r.

Następnym etapem badań będą odwierty sejsmiki 3D a po tym nastąpi już podziemne wstrzykiwanie pod ciśnieniem skroplonego CO2 wraz z toksycznymi spalinami.

Należy przy tym tutaj zaznaczyć, że gdy od 1 stycznia wejdzie w życie nowe prawo geologiczne i górnicze, to mieszkańcy terenów objętych koncesją nie będą mieli prawa sprzeciwu.

"Zakończenie procesu optymalizacji i odbiór końcowy instalacji CCS planowane jest na grudzień 2015 roku. Projekt CCS realizowany przez PGE GiEK SA został zakwalifikowany wraz z pięcioma innymi projektami europejskimi CCS do otrzymania dotacji w kwocie 180 milionów euro pochodzących ze środków wspólnotowych w ramach Europejskiego Programu Energetycznego na rzecz Naprawy Gospodarczej (EEPR – European Energy Programme for Recovery), którego celem jest impuls dla rozwoju działalności gospodarczej w warunkach kryzysu gospodarczego.
Do współpracy z instalacją CCS wybudowano już nowy blok energetyczny 858 MW w Elektrowni Bełchatów z wykorzystaniem najnowocześniejszych i najlepszych technologi, spełniający wszystkie wymagania wynikające z Dyrektyw Unii Europejskiej w zakresie emisji zanieczyszczeń do atmosfery.

Realizacja tej technologii na skalę przemysłową planowana jest po 2020 roku.
W przypadku wprowadzenia tej technologii na skalę przemysłową można przewidywać , że większe poduszki CO2 będą mogły ograniczać dostęp do głębiej położonych węglowodorów. - przyznają Jarosiński i Wójcicki w swoim propagandowym artykule w Przeglądzie Geologicznym, zapewne zrealizowanym na zamówienie polityczne.(www.pgegiek.eu/pgegiek/wp-content/uploads/.../kwestie-istotne-CCS.pdf

Podziemne składowanie CO2 może być rozwiązaniem tymczasowym- na kilkadziesiąt lat potrzebnych do przejścia na inne zródła energii i stopniowym wyczerpywaniem się najbardziej ekonomicznych złóż węgla. Wstępne szacunki pojemności bezpiecznych do składowania struktur geologicznych sugerują , że powinno ich wystarczyć na 100 lat funkcjonowania polskiej energetyki konwencjonalnej.

A oto opinia biegłych geologów zrealizowana na zamówienie rządu niemieckiego.


1) Wstrzykiwanie pod ciśnieniem CO2 pod ziemię, może być przyczyną nieszczelności a ulatniający się gaz , będzie gromadził się w zagłębieniach terenu i dolinach co może stanowić zagrożenie dla ludności. Może również powodować trzęsienia ziemi.

2) Istnieje zagrożenie zasolenia wód gruntowych, ze względu na przechowywanie CO2 w tzw. wodonośnych solach" i zagrożeniem przyszłych dostaw wody pitnej i przemysłowej.

3) Wyciek zdeponowanego CO2 nie jest wykrywalny.Nie można zdefiniować ani określić sposobu wykrywania nieszczelności. Symulacje komputerowe są oparte na nieudokumentowanych założeniach i są nie do zweryfikowania.

4) Dostępna pojemność struktur geologicznych wystarczy na 27 lat składowania CO2 z niemieckich elektrowni węglowych ( w tym obszary pod dnem Morza Północnego) przy czym nie uwzględniono w tych obliczeniach rud górniczych czy też geotermii.

5) Deponowanie CO2 przegrywa konkurencję z odnawialnymi źródłami energii jak np. geotermia czy gazem ziemnym czy sprężonym powietrzem.

Technologia CCS zamiast obniżać emisję CO2 do powietrza (zatłaczając go do ziemi) prowadzi do jej zwiększenia .Projekt CCS obniża sprawność elekrowni węgla brunatnego z 38% do 28% (informacja od kierownika zespołu projektowego).W celu wyprodukowania tej samej ilości energii elektrycznej, elektrownia zwiększy wydobycie węgla brunatnego (nieodnawialnego żródła energii, tym samy zwiększy produkcję CO2 o 10/38x100%= 26,3%. ( opinia polskich naukowów z Centrum Zrównoważonego Rozwoju w Łodzi)

6)Technologia CCS jest nieefektywna: technologia wykorzystuje 30 procent więcej energii do produkcji energii elektrycznej z węgla brunatnego. Zwiększą się szkody górnicze i nastąpi wyłączenie znacznych terenów z użytkowania.

7)Skład gazu i możliwe konsekwencje są nie do przewidzenia.
Istnieją różne koncepcje wychwytywania CO2, nadal istnieje wiele pytań bez odpowiedzi. Więc nie wiem, czy systemów wychwytywania CO2 są kompatybilne, (zgodne) z systemami oczyszczania spalin. Niejasny jest także, skład strumienia gazu. Niedostatecznie zbadane jest oddziaływanie gazów na odporność korozyjną rurociągów.

8)Istnieje również niebezpieczeństwo, że substancje zawarte w gazie , metale ciężkie przedostaną się do z gleby i wód podziemnych.
człowiek mały

#556 Re: jaką techniką

2011-11-29 19:52

#553: -

Jak najbardziej konwencjonalną...taką samą jak BMB, Jak na Podkarpaciu, jak w Ostrowie, jak w Kościanie, Wielichowie mam wymieniać wszystkie miejsca wydobycia gazu w Polsce.. Taką samą jak na całym świecie

Ludzie ktoś wami manipuluje. Odpad powiertniczy to w 99% urobiona skała plus woda. Chemia w sladowych ilościach to polimery, baryt, bentonit, chlorki.

człowiek mały

#557 Re: błogosławiona ignorancja

2011-11-29 20:11

#554: -

umiejętność czytania jeszcze nie daje gwarancji rozumienia tego co się czyta...

Pierwsza nieścisłość z bombami 1m3 skroplonego CO2 daje po rozprężeniu w "warunkach normalnych" 538m3 gazu. Ale już przy ciśnieniu tłoczenia 20MPa  tylko 2,7m3. Czy myślisz, że tym zajmują się ignoranci?

Ciekaw jestem, czy wiesz jak wygląda bezzbiornikowe magzynowanie np. gazu. Jaką ma konstrukcję ten "magazyn"

 


Gość

#558 Mali i średni i inni. geolodzy manipulują .... pod nadzorem i za poklepywanie po plecach

2011-11-29 20:14

przez firmy wydobywce !!!
WSTYD !!!!
Wiarygodność geologów - ZERO !!!!
Niestety.
Chemia w odpadach w sladowych ilościach ????
700 trucizn m.in. rakotwórczych, nielegalnych w UNII, z pierwiastkami promieniotwórczymi w odpadach to chemia, o dziwo kosmetyczna może jak ciemote próbują wciskać???
Rewelacyjna chemia kosmetyczna bo nawet może powodować rozświetlanie promieniotwórcze??

Z USA wyrzuceni inwestorzy łupkowi wciskaja się na siłę do POLSKI.

Precz ! Wracajcie skąd przyszliście. Nie chcemy tu was !!!!

Gość

#559

2011-11-29 20:17


1) Wstrzykiwanie pod ciśnieniem CO2 pod ziemię, może być przyczyną nieszczelności a ulatniający się gaz , będzie gromadził się w zagłębieniach terenu i dolinach co może stanowić zagrożenie dla ludności. Może również powodować trzęsienia ziemi.

2) Istnieje zagrożenie zasolenia wód gruntowych, ze względu na przechowywanie CO2 w tzw. wodonośnych solach" i zagrożeniem przyszłych dostaw wody pitnej i przemysłowej.

3) Wyciek zdeponowanego CO2 nie jest wykrywalny.Nie można zdefiniować ani określić sposobu wykrywania nieszczelności. Symulacje komputerowe są oparte na nieudokumentowanych założeniach i są nie do zweryfikowania.

4) Dostępna pojemność struktur geologicznych wystarczy na 27 lat składowania CO2 z niemieckich elektrowni węglowych ( w tym obszary pod dnem Morza Północnego) przy czym nie uwzględniono w tych obliczeniach rud górniczych czy też geotermii.

5) Deponowanie CO2 przegrywa konkurencję z odnawialnymi źródłami energii jak np. geotermia czy gazem ziemnym czy sprężonym powietrzem.

Gość

#560

2011-11-29 20:21

Stanowisko Polskiej Geotermalnej Asocjacji im.prof.Juliana Sokołowskiego w sprawie sekwestracji CO2 ? "Dyrektywa CCS" Unii Europejskiej brzmi -" (...)

Już dziś można stwierdzić, iż jest to katastrofalna decyzja dla Europy i Polski o skutkach wręcz niewyobrażalnych. Prawdziwa bomba chemiczna, niszcząca najpierw przepuszczalne złoża wnętrza Ziemi, warstwy wodonośne wody pitnej, wód mineralnych i wód geotermalnych; póżniej organizmy żywe, ludzi i zwierzęta, a wracając w końcu z wnętrza Ziemi do atmosfery, powiększająca dynamicznie efekt cieplarniany."

Następnie naukowcy z wymienionej Asocjacji proponują ? (...)Ponieważ składnikiem dwutlenku węgla jest węgiel, można z niego uzyskać syntetyczne paliwa ciekłe (benzynę, olej napędowy). I mogą to być paliwa o wiele tańsze niż dziś produkowane, ponieważ nie trzeba już wydobywać węgla. Jest to jeden z głównych kierunków naukowych i technologicznych ograniczenia w XXI wieku emisji CO2 do atmosfery, którym Unia Europejska i Polska powinny się zająć.

Pod takim stanowiskiem podpisały się autorytety naukowe w randze profesorów.

Na ile dwutlenek węgla jest gazem niebezpiecznym niech posłuży katastrofa z dnia 21 sierpnia 1986r nad jeziorem Nyos w Kamerunie. Zginęło 1700 osób oraz zwierzęta i roślinność. Relacje osób, którym udało się w porę uciec są przerażające i mogłyby posłużyć za kanwę filmu science fiction.

Oprócz, odległego zaledwie o kilka kilometrów od Kutna, Julianowa wytypowano jeszcze Lutomiersk k/Pabianic. Mieszkańcy, na spotkaniu zorganizowanym przez wójta gm. Lutomiersk z przedstawicielami firm zainteresowanych tym przedsięwzięciem, oprotestowali ten projekt, kategorycznie mu się przeciwstawiając. To całkiem inaczej niż w gminie Krzyżanów. Tutaj, w marcowym Biuletynie Informacji Samorządowej Gminy Krzyżanów, wójt gminy informuje cytuję dosłownie (...) Prace rozpoznawcze nie są konkretną inwestycją, która określała by już konkretne miejsce na wtłaczanie dwutlenku.

Gość

#561 Dlaczego z uporem maniaka Polska chce, gdy inne kraje sprzeciwiają się ???

2011-11-29 20:27


KTO I DLACZEGO NAS CHCE UŚMIERCAĆ pomimo, że Technologii CCS, składowania skroplonego CO2 pod ziemia jest w
skutkach wręcz niewyobrażalnych????????????????

Prawdziwa bomba chemiczna, niszcząca najpierw przepuszczalne złoża wnętrza Ziemi, warstwy wodonośne wody pitnej, wód mineralnych i wód geotermalnych; póżniej organizmy żywe, ludzi i zwierzęta, a wracając w końcu z wnętrza Ziemi do atmosfery, powiększająca dynamicznie efekt cieplarniany."


Stanowisko Polskiej Geotermalnej Asocjacji im.prof.Juliana Sokołowskiego w sprawie sekwestracji CO2 ? "Dyrektywa CCS" Unii Europejskiej brzmi -" (...)

Już dziś można stwierdzić, iż jest to katastrofalna decyzja dla Europy i Polski o skutkach wręcz niewyobrażalnych. Prawdziwa bomba chemiczna, niszcząca najpierw przepuszczalne złoża wnętrza Ziemi, warstwy wodonośne wody pitnej, wód mineralnych i wód geotermalnych; póżniej organizmy żywe, ludzi i zwierzęta, a wracając w końcu z wnętrza Ziemi do atmosfery, powiększająca dynamicznie efekt cieplarniany."

Gość

#562 NIE CHCEMY WIEDZIEC jak wygl ąda magazyn CO2..!!!!!!.

2011-11-29 20:30

NIE CHCEMY BYĆ KRÓLIKAMI DOŚWIADCZALNYMI !!!!!!!
mały człowiek

#563 Re: Mali i średni i inni. geolodzy manipulują .... pod nadzorem i za poklepywanie po plecach

2011-11-29 20:31

#558: - Mali i średni i inni. geolodzy manipulują .... pod nadzorem i za poklepywanie po plecach

wymień chociaż 10 substancji które są używane do płuczek wiertniczych i są rakotwórcze!

zdziwsz się jeśli najbardziej rozpowszechniony polimer do płuczek KCL po oczyszczeniu służy do produkcji, batoników sram, kleju do tapet, zagęszczaczy do zup i sosów...

a co to jest rozświetlanie promieniotwórcze?

człowiek mały

#564 Re: Dlaczego z uporem maniaka Polska chce, gdy inne kraje sprzeciwiają się ???

2011-11-29 20:35

#561: - Dlaczego z uporem maniaka Polska chce, gdy inne kraje sprzeciwiają się ???

Pachnie słynną geotermią z Torunia! czy tak? owszem powiększa efekt cieplarniany, ale chyba w szklarni.

I Bóg spojrzał, zakrył twarz dłońmi i zaszlochał! Z westchnień dało się usłyszeć, nie jest to możliwe, aby oni byli na mój obraz i podobieństwo stworzeni.....

człowiek mały

#565 Re: NIE CHCEMY WIEDZIEC jak wygl ąda magazyn CO2..!!!!!!.

2011-11-29 20:41

#562: - NIE CHCEMY WIEDZIEC jak wygl ąda magazyn CO2..!!!!!!.

Ja nie pytam jak wygląda magazyn CO2, ja pytam jak wygląda magazyn gazu na przykład Wierzchowice.

Jak bracia ze wschodu zamkneli rurę w ubiegłym roku, to się gaz z magazynu brało i w domku było ciepło.

a teraz to on jest be.. zobaczymy już wkrótce jaka zima będzie..

alternauta

#566 To nie CO2 zmienia klimat, a klimat decyduje o ilości CO2

2011-11-29 22:23

To nie CO2 zmienia klimat, a klimat decyduje o ilości CO2.

Przyjęty w Unii Europejskiej pakiet energetyczno – klimatyczny w celu ograniczania emisji dwutlenku węgla i handlu uprawnieniami do jego emisji jest nieuzasadnionym i nieroztropnym programem. Sztuczna regulacja CO2 jest bardzo kosztownym oraz antygospodarczym działaniem ograniczającym zastosowanie tańszych technologii i może wywołać bardzo głęboki kryzys gospodarczy. Program pakietu klimatycznego jest sprzeczny z przyjętym Traktatem lizbońskim. Polska podpisała Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską oraz Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, w którym zobowiązała się popierać rozwój możliwie najwyższego poziomu wiedzy swojego narodu przez szeroki dostęp do edukacji oraz stałe uaktualnianie wiedzy. Do takiego rozwoju powinna dążyć i najwyższego poziomu wiedzy swojego narodu bronić.

Polska posiada ok. 9 mln ha lasów które potrzebują rocznie do swojego wzrostu ponad 3,2 mld ton CO2. Brakuje do pełnego wzrostu naszych lasów co najmniej 300 mln ton a nawet 500 mln ton tego życiodajnego gazu. Program Unii Europejskiej ogranicza nam antropogeniczną (pochodzącą z przemysłu) roczną produkcję dwutlenku węgla w ilości 280 mln ton. Za każdą dodatkową tonę emisji dwutlenku węgla ponad wyznaczony limit tj. 208 ton, będziemy płacić już 20 Euro. Roczne koszty wprowadzenia programu klimatycznego dla Polski szacowane są obecnie na kwotę 5 - 15 mld zł i będą wzrastały. W przyszłości planuje się jeszcze zmniejszenie wyznaczonego nam teraz limitu. Dlaczego więc musimy wprowadzać program ograniczania dwutlenku węgla ze szkodą dla naszych lasów oraz pól uprawnych i jeszcze za to słono płacić?
CO2 jako składnik powietrza atmosferycznego (makroelement) jest naturalnym nawozem niezbędnym światu roślinnemu. Prowadzone przez wiele lat badania potwierdziły, że na obszarach zielonych (w tym na terenach rolniczych) brakuje dwutlenku węgla. Intensywność rozwoju biosfery poprzez wzrost flory uzależniona jest od ilości CO2 w powietrzu, podstawowego czynnika hamującego (lub przyśpieszającego) wzrost roślinności w procesie fotosyntezy. Do budowy każdej rośliny potrzebne jest ponad 55% pierwiastka C w przeliczeniu na suchą masę. Cała ta ilość budulcowego pierwiastka C pochodzi wyłącznie z dwutlenku węgla zawartego w powietrzu. Na terenach zielonych szczególnie w okresie intensywnego wzrostu roślinności (w maju) oraz w dniach słonecznych w godzinach południowych przy dostatecznej wilgotności gleby, występuje deficyt dwutlenku węgla. W celu zwiększenia przyrostu objętościowego masy roślinnej wskazane jest zwiększenie ilości CO2 w powietrzu. Dla przykładu, w celu zintensyfikowania upraw szklarniowych dostarcza się do pomieszczeń dodatkowo większe ilości tego gazu. Zwiększając ilość CO2 zwiększamy dwu – trzykrotnie intensywność przyrostu masy uprawy roślinnej. Dlatego zmniejszając ilości dwutlenku węgla ograniczamy rozwój świata roślinnego. W jakim więc celu wprowadzać ogromnie kosztowne działania gospodarcze zmierzające do ograniczania emisji, które po pierwsze nie przyniosą efektu w postaci zmniejszenia ilości dwutlenku węgla nawet o jedną dziesiątą procenta w atmosferze, po drugie niewielkie zmniejszenie będzie działaniem na pewno ze szkodą dla świata roślinnego.
Na jakiej podstawie niektórzy twierdzą, że zwiększyła się zawartość dwutlenku węgla w atmosferze? Nadal brakuje wiarygodnych dowodów pomiarowych ilości CO2 na całej powierzchni i prostych metod ich weryfikacji .
Skład chemiczny atmosfery okołoziemskiej - makroskładniki: azot 76 - 78 % tlen 19-21 % CO2 0,2 - 0,4 % oraz argon i inne gazy razem 1,0 – 2,5 % w aglomeracjach miejskich obserwuje się zwiększoną ilość pyłów 0,5 – 1,5 %.

Informacje na temat globalnego wzrostu ilości CO2 w atmosferze okołoziemskiej są mało precyzyjne i dlatego nieprawdziwe ponieważ nie mamy dostatecznej ilości pomiarów składu powietrza atmosferycznego na różnej wysokości i szerokości oraz długości geograficznej troposfery (troposfera 10 km stratosfera 80 km jonosfera 100-200 km). Pełnych badań w jednym czasie na całym obszarze i przestrzeni troposfery okołoziemskiej nigdy nie przeprowadzono. Pełnej diagnozy przyrostu dwutlenku węgla w całej przestrzeni nie są w stanie wykonać razem wzięte wszystkie laboratoria badawcze na świecie przy tak niewielkich wahaniach ilościowych, rzędu jeden, dwa promile. Np. w jednym punkcie na powierzchni Ziemi dokonano pomiaru zawartości dwutlenku węgla i stwierdzono, że koncentracja CO2 osiągnęła: (cytat) „rekordowo wysoki poziom 387 ppm”, gdyż wcześniej w innym punkcie stwierdzono ilość na poziomie 286 ppm, czyli z 0,28 % wzrosło do 0,39 %. Niewielka różnica ilościowa i trudna do weryfikacji dla całego globu.

Dwutlenek węgla jako makroelement powietrza atmosferycznego jest najcięższy z wymienionych trzech makroskładników. W związku z tym będzie koncentrował się bliżej powierzchni skorupy ziemskiej. Będąc gazem ulega większej dyfuzji i dlatego może występować w dużym rozproszeniu w wyższych strefach przestrzeni troposfery. Gdy osiągnie temperaturę minus 12°C zamieni się w ciecz a następnie w lód, z wyższej opadnie w niższą strefę. Rozproszony dwutlenek węgla w ilości poniżej pół procenta w strefie okołoziemskiej powietrza atmosferycznego jest efektem procesów spalania (utleniania) - przemian energetycznych zachodzących w organizmach żywych biosfery. Przyroda i fauna jest głównym źródłem zasilania powietrza atmosferycznego w dwutlenek węgla, a flora jest jego konsumentem. W bilansie globalnym antropogeniczna ilość CO2 ma co najwyżej znaczenie śladowe. Natomiast głównym źródłem energii cieplnej jest promieniowanie słoneczne. Antropogeniczna produkcja dwutlenku węgla jako efekt działalności gospodarczej człowieka - polegająca na spalaniu głównie atomów węgla we wszystkich rodzajach paliw i przekładająca się na wzrost ciepła na powierzchni Ziemi - jest znikoma. Suma rocznej ilości energii cieplnej pochodzenia antropogenicznego jest ponad stukrotnie mniejsza od ilości energii słonecznej docierającej do powierzchni Ziemi, tylko w ciągu jednej doby. Te niewspółmierne wielkości świadczą, że działalność człowieka nie ma żadnego wpływu na zjawiska przyrodnicze, gdyż ilość ciepła docierającego ze słońca jest 40 tysięcy razy większa od ilości ciepła powstałego ze spalania węgla (łącznie ze wszystkich rodzajów paliw). Niektóre ośrodki badawcze podają, że jest nawet 200 tysięcy razy większa i zależy od szerokości geograficznej punktu pomiaru. Ilość ciepła dostarczanego z głębi Ziemi również przekracza ilości energii cieplnej uzyskanej ze spalania wszystkich kopalnych surowców energetycznych. Sztuczne ograniczanie emisji jest więc bezcelowe, skoro przyroda może to uczynić bardziej intensywnie (tak zwiększyć jak i zmniejszyć ilości CO2), i zniwelować każdy wysiłek regulacyjny człowieka. To ilość ciepła docierająca ze słońca decyduje o klimacie oraz wzroście biosfery i ma decydujący wpływ na ilość CO2 w powietrzu atmosferycznym, a nie odwrotnie.

CO2 jest gazem obojętnym, bezbarwnym i bezwonnym, w powietrzu atmosferycznym obecny jest w niewielkiej ilości (poniżej 0,5 %) w postaci rozproszonej. Obecność tego składnika w powietrzu nie ma wpływu na jakość przenikania promieni słonecznych przez atmosferę (nie zmienia w sposób znaczący własności powietrza atmosferycznego), jak również ilość dwutlenku węgla w powietrzu nie zwiększa dawki energii słonecznej i absorpcji jej przez powierzchnię skorupy ziemskiej w porównaniu z np. tlenem atmosferycznym.
Antropogeniczna produkcja dwutlenku węgla jest wielokrotnie mniejsza od naturalnej emisji CO2 (procesy biologiczne, oceany, wulkany, np. świat owadów produkuje dużo więcej niż przemysł). Należy pamiętać, że na powierzchni Ziemi były już okresy bardzo zimne (zlodowacenia) jak również były też bardzo gorące i wilgotne (np. w karbonie, w trzeciorzędzie). Zawartość CO2 w powietrzu zmieniała się jak dowodzą też rdzenie lodowe z Antarktydy. W historii człowieka notowano znaczne wahania klimatu, tak ocieplenie jak i oziębienie w XVI wieku (zamarzanie Bałtyku), czy np. z początkiem XVIII (wymarzanie lasów w Polsce). Zmiany klimatu w przeszłości były znacznie bardziej radykalne niż obecnie i na pewno nie zostały spowodowane działalnością człowieka. Obserwowane w ostatnich latach anomalie pogodowe i powstające trąby powietrzne wynikają bardziej ze wzrostu urbanizacji i zabudowy terenów zielonych: betonem, asfaltem, szkłem, żelazem i innymi metalami. Pochłanianie energii słonecznej na terenach zurbanizowanych zamieniane jest we wzrost temperatury nagrzewanej materii. Na tych obszarach zwiększona absorpcja promieni słonecznych zamieniana jest w ciepło, które jest rzeczywistą przyczyną anomalii pogodowych. Powstawanie lokalnych dużych różnic temperatury wywołuje opisany efekt atmosferyczny. Na terenach zielonych (lasy, pola uprawne), których jest co raz mniej, energia słoneczna pochłaniana w procesie fotosyntezy zamieniana jest we wzrost objętościowy świata roślinnego, a nie w ciepło i wyższą temperaturę otoczenia. Efekt cieplarniany powstaje na obszarach zabudowanych i nie ma żadnego związku z ilością CO2 w powietrzu atmosferycznym.

Czy mamy obecnie do czynienia z ociepleniem klimatu czy z oziębieniem, opinie są podzielone. Odpowiedz na to pytanie nie jest możliwa gdyż wymaga dokładnej analizy dłuższego przedziału czasowego (czasokres 100 – 1000 lat). Nikt tego jeszcze nie dokonał. Krótki okres pomiarowy nie daje pewnych podstaw to tworzenia w pełni wiarygodnych modeli zmian termicznych na powierzchni Ziemi. Wzrost średniej temperatury rocznej o pół stopnia Celsjusza w ostatniej dekadzie nie daje podstaw do twierdzenia, że za 40 lat średnia roczna temperatura wzrośnie o dwa stopnie i nastąpi totalna zmiana klimatu. Z geologii historycznej wiemy, że są to zjawiska cykliczne na które człowiek nigdy nie miał wpływu. Z analizy okresów interglacjalnych wynika, że znajdujemy się w końcowym etapie ostatniego, i dopiero za ok. 10.000 – 20.000 lat przewidywane może być kolejne zlodowacenie.

Nie ma nawet jednego dowodu ani jakiejkolwiek przesłanki, że przyrost ilości CO2 powoduje ocieplenie klimatu. Wpływ wzrostu ilości dwutlenku węgla na ocieplenie klimatu jest zerowy. Natomiast obniżenie ilości dwutlenku węgla mogłoby zagrozić wzrostowi biosfery i życiu biologicznemu na Ziemi. Nie nadmiar tego gazu jest zagrożeniem a brak jego może zmniejszyć przyrost biomasy i zahamować rozwój życia biologicznego. Dopóki w skorupie ziemskiej będzie miejsce dla biosfery, dopóty o ilości CO2 będzie decydowała przyroda pobudzana energią słoneczną. Geosystem współzależności procesów zachodzących w litosferze, hydrosferze, atmosferze i biosferze reguluje zawartość CO2 - makroskładnika atmosfery. Ilość energii słonecznej decyduje o klimacie a ten o ilości CO2 w powietrzu, a nie odwrotnie. Traktowanie więc dwutlenku węgla jako czynnika odpowiedzialnego za ocieplające zmiany klimatyczne jest wyraźnie informacją fałszywą i pod względem ekonomicznym wielce szkodliwą. Ograniczanie ilości CO2 (jak widać na przykładzie polskich lasów i produkcji rolniczej) jest równocześnie działaniem na rzecz hamowania rozwoju przyrody i wzrostu biosfery.
Zdecydowanie bardziej racjonalne uzasadnienie niewielkich wahań klimatycznych (czy zmienia się w kierunku ocieplenia czy oziębienia dziś nikt w sposób autorytatywny nie może potwierdzić) leży w potężnym czynniku, jakim jest energia słoneczna dopływająca do powierzchni globu i zmieniająca się w zależności od przemian na Słońcu (zmiany aktywności) oraz w geometrii układu Ziemi względem Słońca. Niewielkie tutaj zmiany mogą powodować bardzo duże zmiany w ilości przesyłanej energii, która decyduje o klimacie i może wywoływać między innymi tak zwany efekt cieplarniany. Wprowadzony w Unii Europejskiej pakiet energetyczno – klimatyczny na podstawie średniej temperatury rocznej wprowadza regulację ilościową dwutlenku węgla i jest przykładem mylenia skutku z przyczynami na które to zjawiska przyrodnicze człowiek nie ma wpływu. Dlatego też cały program polegający na redukcji antropogenicznej ilości CO2 jest nieracjonalnym oraz nierozsądnym działaniem nie opartym na wiedzy naukowej i sprzecznym z zasadą zrównoważonego rozwoju na rzecz ochrony środowiska naturalnego.

Podstawowym i głównym źródłem ciepła na Ziemi jest energia promieniowania słonecznego. Dzięki tej energii zachodzą zjawiska fizyko – chemiczne w atmosferze i zostaje zamieniona ona na inne rodzaje energii w różnych, często bardzo złożonych procesach termodynamicznych. Energia promieniowania słonecznego docierającego do atmosfery ziemskiej jest dosyć dokładnym odwzorowaniem promieniowania ciała doskonale czarnego o temperaturze 5900oC. Niewielka różnica wynika ze zjawisk zachodzących w atmosferze okołosłonecznej. Promieniowanie słoneczne docierające do atmosfery ziemskiej ulega pochłanianiu (absorpcji), rozproszeniu i odbiciu. Rozpraszanie przebiega w różnych kierunkach, i zależy od długości fali. W kierunku poprzecznym najsilniej jest rozpraszane promieniowanie o krótkich długościach fali, a więc ultrafioletowe i niebieskie, stąd obserwowana barwa nieba. Odbicie następuje głównie od dużych cząstek pary wodnej (warstwy chmurowej) oraz w zależności od długości padającej fali świetlnej. Pochłanianiu (absorpcji) ulega głównie promieniowanie ultrafioletowe i część widzialna widma światła słonecznego. Całkowita ilość odbitego promieniowania od powierzchni Ziemi oraz od atmosfery łącznie z rozproszeniem w przestrzeń kosmiczną, do ilości padającego promieniowania całego widma słonecznego wynosi około 0,3 i nosi nazwę albedo Ziemi. Do powierzchni skorupy ziemskiej dociera więc ok. 70% promieniowania słonecznego. Średnie promieniowanie słoneczne E na zewnątrz atmosfery wynosi 1390 W na metr kwadratowy (1438 W/m² w perihelium, 1345 W/m² w aphelium). Ilość promieniowania docierającego do górnych warstw atmosfery od planet układu słonecznego, księżyca, gwiazd i obiektów nieba jest milion razy mniejsza od promieniowania słonecznego i dlatego może nie być brana pod uwagę.

Należy tutaj wspomnieć o energii cieplnej wnętrza kuli ziemskiej. Jądro Ziemi jest rozgrzane wskutek rozpadu pierwiastków radioaktywnych, a także wskutek ciśnienia będącego rezultatem sił grawitacyjnych. Ilość ciepła wnętrza Ziemi która dociera do powierzchni jest znikoma w porównaniu z energią słoneczną. Ocenia się ją na około jedną tysięczną kalorii na metr kwadratowy powierzchni w ciągu 1 sekundy, i w przeciwieństwie do zwielokrotnionej ilości energii słonecznej jest ona niewielka. Mówiąc inaczej, ilość energii promieniowania słonecznego dziesięć tysięcy razy przekracza promieniowanie pochodzące z powierzchni Ziemi. Tę wielkość można byłoby również pominąć w bilansie energetycznym gdyby nie fakt, że ilość ciepła pochodzącego z wnętrza Ziemi jest wielokrotnie większa od ilości ciepła uzyskanego ze spalenia wszystkich razem surowców energetycznych wydobywanych przez przemysł górniczy na świecie. Zestawienie tych danych przybliża nam wielkość skali zjawiska i daje możliwości porównawcze. Dokonując więc bilansu cieplnego na powierzchni Ziemi należy stwierdzić, iż liczącą się i jedyną miarodajną energią jest wyłącznie moc promieniowania słonecznego.

Gazowa otoczka Ziemi w postaci powietrza atmosferycznego ma zasadnicze znaczenie w przekazywaniu energii słonecznej do powierzchni Ziemi, jak też oddawaniu ciepła przez Ziemię w przestrzeń kosmiczną. Pomiary wykazują duży stopień jednorodności powietrza atmosferycznego w odniesieniu do jego podstawowych składników w warstwie do wysokości 50 km. Głównym czynnikiem transportu poszczególnych składników powietrza podlegających dyfuzji jest ciśnienie umożliwiające powstawanie pionowych kanałów transmisji. W strefie powyżej 50 km zaczynają się procesy dysocjacji i rekombinacji molekuł gazów atmosferycznych prowadzące do lokalnych zmian w składzie atmosfery pod wpływem promieniowania słonecznego. Promieniowanie energii z powierzchni Ziemi odpowiada prawie dokładnie promieniowaniu ciała doskonale czarnego o temperaturze 270° – 280°K. Cała energia tego promieniowania przypada na obszar dalekiej podczerwieni w zakresie widmowym od 5 µm, z maksimum ok. 13 µm. Wypromieniowywanie części energii z powierzchni Ziemi w przestrzeń kosmiczną, bez przeszkód jest możliwa poprzez tzw. okno atmosferyczne, w przedziale widmowym od 8 µm do ok. 12 µm. Jest to przedział wolny od pasm absorpcyjnych głównych składników atmosfery, w tym również dwutlenku węgla. Ilość CO2 w powietrzu nie wpływa na ilość promieniowania energii w tym zakresie widmowym. Nie należy tutaj pominąć ważnego zjawiska polegającego na zdolności utrzymywania przez atmosferę prawie stałej temperatury. Wypromieniowywanie energii z powierzchni Ziemi odbywa się wyłącznie poprzez kolejne warstwy atmosfery od najniższej aż do przestrzeni kosmicznej, zarówno w kierunku warstwy leżącej wyżej jak i w kierunku powierzchni Ziemi. Dlatego znaczna część energii wypromieniowanej przez Ziemię wraca do niej z powrotem. Powoduje to, że temperatura Ziemi ustala się na pewnym określonym poziomie, bardziej stabilnym niż zachodziło by to przy braku atmosfery. Dzięki temu temperatura na Ziemi podczas nocy nie spada do temperatur bliskich przestrzeni kosmicznej. Efekt ten, polegający na dużej przezroczystości atmosfery dla promieniowania słonecznego i dużej nieprzezroczystości dla podczerwonego promieniowania Ziemi, nazywa się (niesłusznie) efektem inspektowym lub efektem cieplarnianym, poprzez analogię do procesu podnoszenia temperatury w szklarniach. Podwyższenie ilości dwutlenku węgla w powietrzu nie wpływa na ilość przesyłanej energii i nie ma również wpływu na wyżej wymienione zmiany temperaturowe. Obecna ilość CO2 absorbuje energię promienistą w zakresie długości fali charakterystycznej dla pasm dwutlenku węgla. Zwiększona nawet wielokrotnie ilość CO2 w powietrzu nie spowoduje dodatkowej absorpcji energii.
Podstawowym źródłem azotu, tlenu, i dwutlenku węgla są procesy fotosyntezy i przemiany materii. Okołoziemska strefa powietrza atmosferycznego umożliwia nieustającą wymianę tlenu i dwutlenku węgla między ludźmi i całym światem zwierzęcym z jednej strony a światem roślinnym z drugiej. W organizmach żywych (fauny), wykształcił się enzym nazwany cytochromem c, o specyficznym działaniu biochemicznym – jest on niezbędny do pochłaniania tlenu w procesie oddychania wewnętrznego organizmu. Cytochrom c jest więc enzymem oddechowym którego swoiste działanie polega na pośrednictwie w przekazywaniu do wnętrza komórki tlenu dostarczanego przez krew. W procesie tym wydalany jest dwutlenek węgla jako produkt przemian energetycznych.

Natomiast w świecie roślinnym komórki zawierają chloroplasty i swą zieloną barwę zawdzięczają zawartości chlorofilu. W chloroplastach zachodzi proces przemiany materii zwany fotosyntezą i różni się zasadniczo od przemian zachodzących u zwierząt i ludzi. Chloroplasty pośredniczą we wchłanianiu energii promienistej Słońca i wykorzystują ją jako źródło siły do budowy materiału organicznego z wody i dwutlenku węgla czerpanego z atmosfery. W procesie tym uwalniany jest tlen. Należy tutaj wspomnieć o znaczeniu tego zjawiska w biosferze ze względu na to, że są jedynymi organizmami żyjącymi na Ziemi, które potrafią budować kompleksowo związki organiczne takie jak: białko, skrobię, tłuszcze i np. celulozę, ligninę. Wytwarzana w ten sposób roczna produkcja substancji organicznych (flory) oceniana jest na ponad 200 miliardów ton. Spalanie natomiast materii energetycznej w organizmach żywych fauny powoduje emisję CO2 i ubytek tlenu w atmosferze, który jest filtrem promieni słonecznych. Pozyskany w ten sposób dwutlenek węgla zostaje zagospodarowany do wytworzenia większej masy organicznej (flory), uwalniając jednocześnie tlen. Samoregulujący proces sprzężenia zwrotnego w biosferze przywraca stan równowagi w powietrzu atmosferycznym i stałości składu jego podstawowych składników, który tworzony był przez wiele milionów lat w różnych złożonych procesach ewolucyjnych.
Opisana powyżej przemiana materii ukształtowała skład powietrza atmosferycznego Ziemi. Uwolniony w procesie fotosyntezy tlen jest skutecznym filtrem energii promieniowania słonecznego. Tlen ogranicza ilość docierającej energii słonecznej i ustala proces fotosyntezy na określonym poziomie, a tym samym ogranicza zawartość tlenu w atmosferze. Samoregulujący charakter tego procesu doprowadził do tego, że udział tlenu w atmosferze ustalił się z dużą dokładnością na pewnej określonej wielkości. Zjawisko tego sprzężenia zwrotnego nazwano „efektem Ureya” na cześć amerykańskiego chemika Harolda Ureya, laureata nagrody Nobla, za odkrycie tego mechanizmu zachowywania się atmosfery ziemskiej. Przyroda posiada mechanizmy ochronne zapewniające stałość składu powietrza atmosferycznego, w istniejącym geosystemie współzależności procesów zachodzących w litosferze, hydrosferze, atmosferze i biosferze. Ilość energii słonecznej docierającej do Ziemi jest czynnikiem warunkującym wysokość temperatury na powierzchni globu i tworzeniem się klimatu. Gdyby nawet zawartość CO2 znacznie się zwiększyła, to nie miałoby wpływu na zwiększenie temperatury na Ziemi.

Proces spalania paliw stałych, płynnych i gazowych w wyniku działalności człowieka emituje dwutlenek węgla, tylko jego ilość w porównaniu z ilością pochodzącą ze świata ożywionego i nieożywionego jest minimalny i nie ma wpływu na przyrost ilości w atmosferze. Obserwacje geologiczne i glacjologiczne wskazują bowiem, że od prawieków najpierw klimat się ogrzewał, a dopiero potem wzrastał poziom CO2 w atmosferze. Tak się dzieje, ponieważ CO2 gorzej rozpuszcza się w wodzie o wyższej temperaturze, cieplejszy ocean (jest w nim 50 razy więcej CO2 niż w atmosferze) powoduje zatem większe wydychanie tego gazu do atmosfery. Niepokój mogą budzić natomiast procesy w wyniku których następuje wypuszczanie do atmosfery związków do tej pory w niej nie występujących lub wpływających na zmniejszenie procesów fotosyntezy w skali globalnej. Przykładem może być zanieczyszczenie wód oceanicznych ropą naftową, które pogarszają warunki rozpuszczania CO2 w wodzie i tym samym ograniczają procesy fotosyntezy mające wpływ na zmiany klimatu.
Ignorowany jest zupełnie fakt potwierdzony empirycznie, że podwyższona zawartość CO2 w atmosferze jest korzystniejsza dla wszystkich gatunków roślin, niż zawartość niska. Flora oczywiście sprzyja faunie i warunkuje jej życie na Ziemi oraz wzajemnie na siebie oddziaływują. Życie człowieka bez przyrody ożywionej byłoby niemożliwe. Niska zawartość dwutlenku węgla w powietrzu atmosferycznym ogranicza wzrost świata roślinnego. W jakim więc celu wprowadzać bardzo kosztowny system gospodarczy ograniczający emisję dwutlenku węgla, gazu „życia” koniecznego przyrodzie.

Opracowali: dr inż. Edward Przybysz & mgr inż. Wiesław Klimek

Gość

#567

2011-11-29 22:42

Tu niema co komentowac.
Zwykly wnioske:Brak suwerennosci kraju i tchorzliwa wladza.Co my mozemy,szaraczki!??

Gość

#568 Alternauto, bardzo dziękujemy !!!

2011-11-29 22:50

Przyroda i fauna jest głównym źródłem zasilania powietrza atmosferycznego w dwutlenek węgla, a flora jest jego konsumentem.

W bilansie globalnym antropogeniczna ilość CO2 ma co najwyżej znaczenie śladowe.

Natomiast głównym źródłem energii cieplnej jest promieniowanie słoneczne. Antropogeniczna produkcja dwutlenku węgla jako efekt działalności gospodarczej człowieka - polegająca na spalaniu głównie atomów węgla we wszystkich rodzajach paliw i przekładająca się na wzrost ciepła na powierzchni Ziemi - jest znikoma. Suma rocznej ilości energii cieplnej pochodzenia antropogenicznego jest ponad stukrotnie mniejsza od ilości energii słonecznej docierającej do powierzchni Ziemi, tylko w ciągu jednej doby.

Te niewspółmierne wielkości świadczą, że działalność człowieka nie ma żadnego wpływu na zjawiska przyrodnicze, gdyż ilość ciepła docierającego ze słońca jest 40 tysięcy razy większa od ilości ciepła powstałego ze spalania węgla (łącznie ze wszystkich rodzajów paliw). Niektóre ośrodki badawcze podają, że jest nawet 200 tysięcy razy większa i zależy od szerokości geograficznej punktu pomiaru. Ilość ciepła dostarczanego z głębi Ziemi również przekracza ilości energii cieplnej uzyskanej ze spalania wszystkich kopalnych surowców energetycznych.

Sztuczne ograniczanie emisji jest więc bezcelowe, skoro przyroda może to uczynić bardziej intensywnie (tak zwiększyć jak i zmniejszyć ilości CO2), i zniwelować każdy wysiłek regulacyjny człowieka.

To ilość ciepła docierająca ze słońca decyduje o klimacie oraz wzroście biosfery i ma decydujący wpływ na ilość CO2 w powietrzu atmosferycznym, a nie odwrotnie.

Gość

#569 Tylko my możemy "szaraczki " .....Tylko uwierzmy ! W nas jest moc !!!

2011-11-29 23:00

Gra idzie o nasze miejsce, nasz kraj!!!Nas są miliony i wcale nie szaraczków !!!
Władza zaczyna nas się niby szaraczków bać!!!
Kłamie na potęgę i zabrnęła w ślepą uliczkę. Ma dość dyktatu obcych i między wierszami kłamstw woła o ratunek ,uwolnienie przez naród !!!

Gość

#570

2011-11-29 23:03


cyt:"Nie ma nawet jednego dowodu ani jakiejkolwiek przesłanki, że przyrost ilości CO2 powoduje ocieplenie klimatu. Wpływ wzrostu ilości dwutlenku węgla na ocieplenie klimatu jest zerowy. Natomiast obniżenie ilości dwutlenku węgla mogłoby zagrozić wzrostowi biosfery i życiu biologicznemu na Ziemi. Nie nadmiar tego gazu jest zagrożeniem a brak jego może zmniejszyć przyrost biomasy i zahamować rozwój życia biologicznego. "

Gość

#571

2011-11-29 23:05

..cyt" Wprowadzony w Unii Europejskiej pakiet energetyczno – klimatyczny na podstawie średniej temperatury rocznej wprowadza regulację ilościową dwutlenku węgla i jest przykładem mylenia skutku z przyczynami na które to zjawiska przyrodnicze człowiek nie ma wpływu.

Dlatego też cały program polegający na redukcji antropogenicznej ilości CO2 jest nieracjonalnym oraz nierozsądnym działaniem nie opartym na wiedzy naukowej i sprzecznym z zasadą zrównoważonego rozwoju na rzecz ochrony środowiska naturalnego."

Gość

#572 Re:

2011-11-29 23:40

#571: -

Włos się na glowie jeży gdy to czytam. Ale powiedzcie co można zrobić żeby ustawa nie weszła w życie. Został tylko miesiąc . Czy możemy coś przez ten czas zrobić. Podpisaliśmy petycję, piszemy na ten temat na forum , dzielimy sie wiadomościami , to bardzo ważne ale czy podpisanie petycji załatwi sprawę ? Media milczą na ten temat, nawet ucichły wiadomości na temat prac związanych z działaniami firm szukających gazu , gdzie jeszcze miesiąc temu bylo o tym głośno w ogólnopolskich i lokalnych gazetach. Jeśli podpisanie petycji ( a tego nie wiem) załatwia sprawę to ok lecz jesli nie to pozostał tylko miesiąc do jej wejścia w życie a potem wszystko to o czym piszemy stanie się faktem. Co należy zrobić żeby nie dopuścić do wejścia w życie tej ustawy ???

mały człowiek

#573 Re: Re: ustawa wejdzie w życie

2011-11-30 00:01

#572: - Re:

Czy ktoś zadał sobie trud na tym forum i przeczytał ustawę z 1994 roku Prawo górnicze i geologiczne Dz.U. 1994 Nr 27 poz. 96. wraz z nowelizacjami? Oprócz Ptaśka nikt chyba nie ma pojęcia o czym pisze.

Nowa ustawa jest tylko odpowiedzią na zmiany jakie zaszły w ciągu ostatnich 17 lat. Jeżeli chcecie najdroższy gaz z Rosji, jeśli chcecie być wiecznie szantażowani przez dostawców z zagranicy, to protestujcie. Pisali na tym forum ludzie, którzy mają pojęcie o wiertnictwie, geologii i chcieli Was przekonać, że ten przemysł jest bezpieczny. Jednak wszyscy są na nie bo nie. To tak jak z duchami, wszyscy o nich mówią, ale nikt ich nie widział. Tak samo tutaj, wszyscy protestują, boją się, ale nikt nie ma pojęcia o czym pisze i przeciw czemu lub komu protestuje. Może to przez "rozświetlenie promieniotwórcze"


Gość

#574 szkoda ze geolodzy mieli zaćmienie umysłów jaki im obcy dyktowali....

2011-11-30 00:29

a teraz udają takich zarozumiałych ważniaków ...

Mali i średni i inni. geolodzy manipulują .... pod nadzorem i za poklepywanie po plecach
przez firmy wydobywce !!!
WSTYD !!!!
Wiarygodność geologów - ZERO !!!!
Niestety.
Chemia w odpadach w sladowych ilościach ????

Z USA wyrzuceni inwestorzy łupkowi wciskaja się na siłę do POLSKI.

Precz ! Wracajcie skąd przyszliście. Nie chcemy tu was !!!!

Gość

#575

2011-11-30 00:34

Jestem oszukiwany przez wlasne panstwo to jest zdrada