Uwolnienie dzieci Bajkowskich


Gość

/ #202

2013-03-11 14:52

Oto garść rad dla tych, którzy nie chcą podzielić losu rodziny Bajkowskich
Kiedy szukasz psychoterapii:
- NIE idź do psychologa, terapeuty środowiskowego ani psychologa klinicznego. Oni nie mają kwalifikacji psychoterapeuty. Idź do psychoterapeuty z certyfikatem, rekomendacją, licencją itp. profesjonalnego stowarzyszenia psychoterapeutycznego lub psychoanalitycznego. Zwykle mają nazwę wskazującą psychoterapię i jej modalność. Jest ich w Polsce około 20.
- psycholog, psychiatra, psycholog kliniczny może być psychoterapeutą, pod warunkiem,, że ukończy specjalistyczne, 4-10 letnie kształcenie w zawodzie psychoterapeuty.
- jeśli psychoterapeuta nie ma certyfikatu, sprawdź czy jest w superwizji u superwizora psychoterapii
- Poszukaj opinii na temat osoby, do której idziesz, na forach i u znajomych. Na własnej stronie można napisać wszystko, trzeba tylko umieć pisać. Najważniejsze by psychoterapeuta nie szkodził.
- Niech cię nie uwiedzie magiczne słowo „certyfikat”. Liczy się, jakie wymagania trzeba spełnić, by go uzyskać. Obecnie wiele organizacji niepsychoterapeutycznych, związanych z opieką zdrowotną, wydaje certyfikaty psychoterapeuty. Pralka też ma certyfikat.
- Dowiedz się więcej o organizacji wydającej certyfikaty. Jaka jest jej reputacja wśród pacjentów i profesjonalistów.
- Gdy już znajdziesz specjalistę, upewnij się, że przeszedł własna psychoterapię, co najmniej 250 godzin. To daje szanse, że jest świadomy własnych deficytów.
- Zapytaj gdzie się wyszkolił i zobacz, na czym to polegało. Czy było 4 letnim, pełnym kształceniem psychoterapeuty, czy krótkim kursem w rodzaju „kurs terapii krótkoterminowej”. Czy odpowiada ci system wartości prezentowany w tym szkoleniu. Nie żałuj na to czasu. Stawką może być zdrowie i los twoich dzieci.
- Upewnij się, że psychoterapeuta szanuje cię jako rodzica i nie rywalizuje z tobą o względy twoich dzieci.
- Upewnij się, że psychoterapeuta nie krytykuje cię w obecności twoich dzieci.
- Upewnij się, że twój psychoterapeuta jest mądry i dojrzały a nie przemądrzały.

http://psychoterapia.natemat.pl/53447,niebezpieczni-psycholodzy-niebezpieczni-terapeuci-niebezpieczny-sad-rodzinny?fb_action_ids=478733978847182&fb_action_types=og.likes&fb_source=other_multiline&action_object_map=%7B%22478733978847182%22%3A108306392691750%7D&action_type_map=%7B%22478733978847182%22%3A%22og.likes%22%7D&action_ref_map=%5B%5D