Apel w sprawie Julii G. - znanej behawiorystki i petsitterki

OlgaK

/ #55 Mam Pensjonacik i w głowie mi się nie mieści,

2014-07-13 14:41

żebym mogła mojego podopiecznego nie widzieć dłużej niż kilka minut, po tym czasie zaczynam szukac i muszę wiedzieć, gdzie kto jest. Jestem cały czas w domu, wychodzę na chwilę do sklepu, wowczas zwierzęta sa pozamykane w różnych pokojach, kiedy wracam, sprawdzam, kto, gdzie, co robi i tak 100 może 500 razy na dobę, jestem z tymi w gościnie i ze swoimi w kółko, dzień i noc, po prostu żyję z nimi, a nie obok nich, a one żyją ze mną, wszyscy samoimi przyjaciółmi, jesteśmy razem. Moj pobyt ze zwierzętami, rónież z tymi w Pensjonaciku polega na wspólnym byciu zwierząt i ludzi pod jednym dachem i w jednym ogrodzie. W opisie historii z Julią G. (nie rozumiem dlaczego nie podawane jest jej nazwisko?)uderzylo mnie to, że JG , kiedy pierwszy raz przyszła do Dominiki miala mało czasu, spieszyla sie, przy zwierzętach NIE MA MOWY O POŚPIECHU. Od razu pomyślalam, że dla tej kobiety liczy się kasa, a nie zwierzę. Olga Krutikow, Warszawa-Wesoła, 504697918, www.jamniki-szczotki.weebly.com