Korekta harmonogramu planowanego remontu Torwaru II

Dyrektor
Centralnego Ośrodka Sportu w Warszawie

Pan Cezary Andrzej Jurkiewicz

Szanowny Panie Dyrektorze

My, niżej podpisani, trenerzy, prezesi, członkowie oraz sympatycy klubów trenujących na lodowisku Torwar II zwracamy się z prośbą o korektę harmonogramu planowanego remontu lodowiska. Obecnie zakładany oznacza dla nas, w krótkiej perspektywie, pogrzebanie szans dzieci (a więc młodziutkich zawodników) kontynuację treningu, na rozwój i dobre wyniki, a dla trenerów i klubów pozbawienie pracy, a co za tym idzie możliwości zarobkowania, przez okres 6 miesięcy. A jest to grupa kilkudziesięciu osób – mamy więc tu do czynienia ze swoistym „zwolnieniem grupowym”.
W dłuższej perspektywie takie wyłączenie obiektu przyniesie nieodwracalne straty dla obu dyscyplin. Wiemy to na pewno, gdyż niektórzy z nas przeżyli taką sytuację w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, w związku z remontem dawnego lodowiska – w dużej hali kompleksu Torwar. Straty sportowe w obu naszych dyscyplinach sportu były ogromne i niektórych rzeczy nie udało się odbudować do dziś.

Po zeszłorocznym remoncie, który z treningowego punktu widzenia skutkował dla klubów zmarnowaniem sezonu (obiekt został zamknięty pod koniec marca, a otwarty z początkiem października) dowiedzieliśmy się, że planowane jest powtórne przeprowadzenie prac w analogicznym czasie. Zapewniano nas, że wczesne (znowu przełom marca/kwietnia) zamknięcie będzie miało taki plus, że start sezonu nastąpi z końcem sierpnia. Teraz docierają do nas pogłoski o tym, że Torwar II miałby zostać wykorzystany jako magazyn PKOLu i otwarty dopiero w październiku. To sytuacja w naszej części Europy niespotykana. Równie dobrze na sąsiadującym z Torwarem stadionie Legii można posadzić rzodkiewkę...

Wszystkie otaczające Polskę państwa (również te małe) mają zdecydowanie lepszą sytuację jeśli chodzi o obiekty do uprawiania łyżwiarstwa figurowego i hokeja na lodzie. A sytuacja, że stolica 37 milionowego kraju, członka Unii Europejskiej, ma tylko jedno pełnowymiarowe, kryte lodowisko jest w Europie niespotykana.

Również dużo mniejsze od Warszawy miasta (m.in. Toruń, Dębica, Cieszyn, Sanok, Giżycko, Tychy, nie wspominając o Gdańsku, Katowicach, Krakowie czy Łodzi) mają obiekty działające dłużej.
Podkreślamy – z naszego punktu widzenia półroczne wyłączenie jedynego w Warszawie, nadającego się do prowadzenia zajęć i treningu w naszych dyscyplinach, lodowiska, jest katastrofalne.

Jazda na łyżwach to sport, który – w formule rekreacyjnej – mogą uprawiać całe rodziny. Zalety tej aktywności są powszechnie znane – m.in. wzmacnianie odporności, poprawa koordynacji ruchowej oraz angażowanie mięśni całego ciała. Łyżwiarstwo figurowe oraz hokej na lodzie cieszą się dużą popularnością, a równocześnie cierpią w Warszawie na chroniczny brak możliwości treningu na lodzie. Nasze zapotrzebowanie (klubów wyczynowych, amatorskich oraz grup amatorów grających w hokeja na lodzie lub ćwiczących łyżwiarstwo figurowe) na godziny

treningowe pozwoliłoby zapełnić również drugą taflę lodową, tymczasem odbiera nam się możliwość trenowania na tej jednej i to w okresie, który z punktu widzenia obydwu dyscyplin, jest kluczowy – pod koniec sezonu przed ważnymi startami oraz w okresie przygotowawczym. Dodatkowo, zarówno kluby wyczynowe, jak i amatorskie, drugi raz w przeciągu dwóch lat zostają pozbawione możliwości zarabiania pieniędzy na swoje potrzeby – a co za tym idzie, wypłacania wynagrodzeń trenerom. Utrzymanie trenerów i instruktorów, a co za tym idzie powstrzymanie ich od wyjeżdżania na kontrakty zagraniczne (Skandynawia już przejęła większość naszych – również grupy tych młodych – szkoleniowców) jest w takiej sytuacji praktycznie niemożliwe.
Około 400 zawodników wyczynowych oraz drugie tyle zawodników amatorskich zostaje pozbawionych treningów. Lwia ich część nie powróci już do uprawiania dyscypliny, nie widząc sensu kontynuacji. Rodzice już nie wierzą w nasze zapewnienia, a trening „na sucho” nie zrekompensuje braku treningu na lodzie.

Mamy świadomość, że remont naszego obiektu jest rzeczą konieczną. Wymiana maszynowni – to niepodważalnie kluczowa sprawa, niezwykle ważna dla dalszego funkcjonowania obiektu. Ważne jest również odremontowanie takich pomieszczeń jak szatnie. Jesteśmy jednak pewni, że czas trwania remontu jest nieadekwatnie długi w stosunku do zakresu planowanych prac. Apelujemy o takie ich zorganizowanie, które pozwoli na późniejsze zamknięcie lodowiska Torwar II oraz wcześniejsze jego otwarcie – czerwiec, lipiec i sierpień to w zupełności wystarczający czas aby uwinąć się z planowanym zakresem robót. Każdy miesiąc krócej, jeśli chodzi o planowany remont – ma dla nas kolosalne znaczenie. Specjaliści, z którymi rozmawiamy, potwierdzają nasze opinie. Ich zdaniem wymiana wyposażenia maszynowni zajmuje 2-3 tygodnie, a remont szatni odbywać się może podczas funkcjonowania obiektu.

Poprzedni remont wyglądał tak, że zamknięto lodowisko, nic się jego wnętrzu nie działo, potem ocieplano ściany zewnętrzne (co nadal nie przeszkadzało, aby można było trenować), a jako powód podano nam, że wykonawca nie może stolerować osób postronnych na placu budowy(!) Po formalnym zakończeniu remontu wykonawcom nie przeszkadzało jednak to, że prowadziliśmy zajęcia i treningi, kiedy zabrano się za wymianę drzwi do szatni i pomieszczeń biurowych, a następnie remonty ubikacji, które przypadły w terminie rozgrywania na Torwarze II międzynarodowych zawodów w łyżwiarstwie figurowym Warsaw Cup, zawodów mających ugruntowaną renomę i rangę ISU Challengera.

Dla naszego środowiska nie są problem niewygody podczas remontu. Wierzymy, że przy dobrej woli, dobrym planowaniu i elastyczności przychylnej funkcji, jaką pełni lodowisko Torwar II, możliwe jest połączenie wszystkich interesów.
W innym wypadku, może się okazać, że po remoncie niektóre podmioty, wynajmujące taflę lodową od 20, 15 i 10 lat przestaną istnieć. Nawet dobrze prosperujące przedsiębiorstwo miałoby problem, gdyby przez 12 z 24 miesięcy zostało pozbawione możliwości generowania dochodów.

Panie Dyrektorze,
Apelujemy o spojrzenie na naszą sytuację w kontekście rozwoju sportu i rekreacji, dobra zawodników, trenerów i wszystkich podmiotów, korzystających na co dzień z lodowiska. Mamy nadzieję, że – razem ze współpracownikami – znajdzie Pan sposób na realizację koniecznej modernizacji, w sposób zdecydowanie bardziej przyjazny dla nas wszystkich – tu pracujących i trenujących. Jeśli to się uda – będzie Pan miał duży wkład w rozwój naszych dyscyplin.

Z poważaniem – wszyscy niżej podpisani.


Magdalena Szkiełkowska    Skontaktuj się z autorem petycji