List otwarty do Ministra Sportu i Turystyki w sprawie ratowania UKS "Sadyba"
LIST OTWARTY
do Ministra Sportu i Turystyki Sławomira Nitrasa
Panie Ministrze,
Piszą do Pana osoby, które przez lata budowały społeczność wokół Uczniowskiego Klubu Sportowego „Sadyba” — miejsca, które dla setek dzieci, młodzieży i seniorów było czymś znacznie więcej niż tylko salą do ćwiczeń. Było bezpieczną przestrzenią, gdzie rozwijały się pasje, budowały się relacje i kształtowały postawy. Dziś z bólem serca patrzymy, jak to wszystko może zniknąć.
Po ponad dekadzie działalności straciliśmy siedzibę — pawilon na warszawskiej Sadybie został przeznaczony do wyburzenia pod inwestycję mieszkaniową. Dzięki zaangażowaniu lokalnych władz dzielnicy otrzymaliśmy szansę na nowe miejsce przy ul. Okrężnej 53. Niestety — stan techniczny budynku był dramatyczny: brak ogrzewania, kanalizacji, instalacji, dach przeciekający. Potrzebny był generalny remont.
Nie mając własnych środków, klub złożył wniosek o dofinansowanie z programu Ministerstwa Sportu i Turystyki „Sportowa Polska 2024”. Przeszliśmy etap weryfikacji formalnej. Spotykaliśmy się z przedstawicielami resortu. Słyszeliśmy zapewnienia, że pomoc zostanie udzielona. W marcu 2025 roku, na spotkaniu, powiedziano nam, że środki zostały przyznane i mamy czekać na podpisanie umowy.
Na tej podstawie rozpoczęliśmy inwestycje. Wykonaliśmy nowe przyłącza, instalacje, częściowy remont wnętrza. Zakupiliśmy piec gazowy. Pomagali rodzice, darczyńcy, fundacja. A potem… wszystko się odwróciło. Wniosek został odrzucony. Powody tej decyzji do dziś nie są dla nas zrozumiałe.
Zostaliśmy z długiem za dzierżawę, z rozpoczętym remontem i bez możliwości wznowienia zajęć. Klub nie prowadzi działalności. Lokal stoi pusty. Jeśli miasto wystąpi o zwrot nieruchomości — wszystko się skończy. Skończy się klub, który od 14 lat dawał realne wsparcie społeczności.
Panie Ministrze, ta sprawa to nie tylko kwestia formularzy i punktów regulaminów. To historia ludzi, którym obiecano wsparcie, i którzy na tej obietnicy zbudowali nadzieję. Nie żądamy wiele. Prosimy o rozmowę. O spojrzenie na naszą sytuację nie jak na błąd proceduralny, lecz jak na realny dramat organizacji społecznej, która została bez narzędzi do działania.
Jeszcze nie jest za późno. Jeśli z resortu padnie propozycja — my podejmiemy rękawicę. Będziemy dalej działać. Nie chcemy dopisywać kolejnego rozdziału do listy miejsc, które przegrały z biurokracją i obojętnością.
Z wyrazami szacunku,
Zarząd UKS „Sadyba”
Trenerzy
Rodzice dzieci trenujących w klubie
Członkowie i sympatycy społeczności klubu
Zarząd UKS "Sadyba" i przedstawiciele rodziców dzieci trenujących w Klubie Skontaktuj się z autorem petycji