List Porozumienia Chirurgów do Prezesa Jarosława Kaczyńskiego

Warszawa, 22.10.2020  

Stowarzyszenie Porozumienie Chirurgów „SKALPEL”

Uniejowska 5/40, 01-485 Warszawa

Wiceprezes Rady Ministrów RP

Prezes Partii Prawo i Sprawiedliwość

Sz. P. Jarosław Kaczyński

Al. Ujazdowskie 1/3, 00-583 Warszawa

Szanowny Prezesie

Jako przedstawiciele środowiska medycznego bardzo zaniepokojeni aktualną sytuacja w ochronie zdrowia żądamy od Pana podjęcia natychmiastowych działań zwiększających bezpieczeństwo obywateli i leczących ich medyków.

Piszemy do Pana wobec zignorowania przez Prezesa Rady Ministrów naszego poprzedniego listu. Liczymy, że Pan wykaże się większym zrozumieniem powagi sytuacji.

Wszystkie polskie rządy, wszyscy premierzy i ministrowie zdrowia są w równym stopniu odpowiedzialni za bezradność kraju wobec epidemii  przez zaniedbanie i niedopełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego. Największy ciężar winy spoczywa na obecnej ekipie rządzącej, z racji tego że świadomie i z pełną premedytacją ignorowała ostrzeżenia o niewydolności systemu opieki zdrowotnej. Wiedzieliście o tragicznej sytuacji w dniu objęcia rządów. Za nic mieliście Państwo protesty i manifestacje w których powtarzaliśmy, że ochrona zdrowia w Polsce funkcjonuje tylko dzięki tytanicznej pracy medyków. Za nic mieliście doniesienia o brakach kadrowych, o najniższym wskaźniku lekarzy i pielęgniarek przypadających na mieszkańca w całej Unii Europejskiej, o braku niezbędnego sprzętu, o przeładowaniu medyków obowiązkami biurokratycznymi, o wydłużających się kolejkach. Kpiliście sobie z apeli o zwiększenie finansowania opieki zdrowotnej szyderczo twierdząc, że „młodzi lekarze żądają miliardów złotych”. Mieliście Państwo ponad 6 miesięcy na przygotowanie strategii na nadejście II fali epidemii. Zamiast opracować spójny plan działania i przygotować szpitale na walkę poprzez zapewnienie finansowania na zamontowanie śluz, gromadzenie zapasów środków ochrony indywidualnej oraz niezbędnego sprzętu drwiliście z epidemii. Zamiast rzetelnego informowania obywateli o zagrożeniach wynikających z możliwego zarażenia prowadziliście świadomą dezinformację twierdząc, że „wirus jest w odwrocie i nie trzeba się jego bać”, narażając zdrowie i życie naszych obywateli. Wespół z opiniami o tym, że „maseczki nie chronią przed koronawirusem i nie wiem po co ludzie je noszą” oraz „polecam dwa jabłka, to będzie wystarczające”, a także przez ostentacyjne nie noszenie maseczek przez czołowych polityków, zasialiście niepewność i podważyliście zaufanie do medyków i zasad zachowania dystansu społecznego mnożąc tzw. „covidosceptyków”, którzy negują istnienie obecnej pandemii. To słowa to magia polityki, za którą cenę ponosi społeczeństwo i kadra medyczna. Mając pełnię władzy, doświadczenia z Lombardii oraz informacje o zagrożeniu II falą powtarzane przez wszystkie środowiska medyczne nie podjęliście niezbędnych działań, aby zminimalizować skutki tej pandemii zajmując się tematami zastępczymi. Nie macie absolutnie nic na swoją obronę. Zostaniecie z tego rozliczeni, prędzej czy później.

Dzisiaj król jest nagi. Dzisiaj pacjenci umierają w kolejkach. Umierają w kolejkach na SORach, gdzie dyżur prowadzi 30 godzinę lekarz zarażony COVID-19, którego nie ma kto zmienić. Umierają w kolejkach przyjęcia do Oddziałów, na których nie ma kto pracować, ponieważ pielęgniarki same stały się pacjentkami tych oddziałów. Umierają w karetkach, które stoją w kolejkach do przyjęcia, ale nigdzie nie ma już wolnego łóżka. Umierają w domach, oczekując w kolejkach na wymaz. Umierają chorzy na choroby onkologiczne, którzy nie doczekają operacji ze względu na wygaszanie działalności oddziałów chirurgicznych i onkologicznych decyzjami wojewodów. Umierają ofiary wypadków komunikacyjnych, ponieważ nie ma już dla nich miejsc na Oddziałach Intensywnej Terapii, a respiratory z bloków operacyjnych zostały redystrybuowane do leczenia chorych na COVID-19. To wy jesteście za to odpowiedzialni.

Obudziliście się, gdy II fali epidemii już nic nie zatrzyma. Gdy liczba dziennych zgonów przekracza liczbę dziennych zakażeń ze szczytu I fali. Wykonujecie jedynie chaotyczne, pozorowane ruchy. Przekazujecie społeczeństwu kłamliwe statystyki o dostępnych miejscach i respiratorach, podczas gdy w wielu szpitalach brakuje choćby jednego wolnego łóżka. Powołujecie do walki z epidemią lekarzy, którzy od dawna nie żyją. Wbrew ustawie powołujecie do pracy samotne matki lekarki oraz lekarzy emerytów. Perfidnym kłamstwem jest to, że tworzycie nowe łóżka dla chorych na COVID-19. Nie tworzycie nowych miejsc. Redystrybuujecie te z innych oddziałów, pozostawiając pacjentów bez dostępu do leczenia innych chorób nie związanych z zakażeniem koronawirusem. Pismem datowanym na dzień dzisiejszy nakazujecie przekształcenie oddziału wewnętrznego w dniu wczorajszym na oddział dla zakażonych wirusem SARS-CoV-2. Oddział, który i tak już pękał w szwach, który zapewniał opiekę i toczył bój o życie pacjentów. Pacjentów w ciężkim stanie w trakcie procesu diagnostyczno-terapeutycznego, pacjentów starszych i często samotnych, których nie ma dokąd odesłać, to jest taniec na linie Panie Premierze.

Obrzydzeniem napawa nas szczucie społeczeństwa na lekarzy i szukanie kozła ofiarnego waszych błędów, zaniedbań i nieudolności. Wg danych Ministerstwa Zdrowia tylko do 20 września 2020r w Polsce zakażenie koronawirusem potwierdzono u 1 389 lekarzy, 3 276 pielęgniarek, 268 położnych, 103 diagnostów, 113 dentystów, 83 farmaceutów i 312 ratowników medycznych, a COVID-19 przyczynił się do śmierci ośmiu lekarzy, sześciu pielęgniarek i ratownika medycznego. Słowa wicepremiera  Jacka Sasina o „braku zaangażowania lekarzy w walkę z epidemią” najbardziej bolą rodziny tych medyków, którzy swoje życie oddali dla ratowania życia pacjentów. Te słowa bolą wycieńczonych ratowników w karetkach którym pot litrami spływa w kombinezonach, bolą pielęgniarki które mają odparzenia od maseczek i gogli, których nie zdejmują przez 24-godzinny dzień pracy. Proszę spojrzeć w oczy tym ludziom i powiedzieć, że „brak im zaangażowania”. To perfidne, kłamliwe i nieludzkie.

Na dzień 14 października byliśmy na 2. miejscu w Europie i 6. na świecie pod względem dobowej liczby zgonów chorych na COVID-19. Łagodnie mówiąc, od tamtego czasu statystyki się nie poprawiły. Wydolność systemu opieki zdrowotnej została przekroczona. Jesteśmy w stanie wojny Panie Premierze. A Wy wysyłacie nas z bagnetami na czołgi.

W ochronie zdrowia potrzeba radykalnych działań, zwłaszcza dobie epidemii. Podstawową zasadą leczenia infekcji w chirurgii jest radykalne wycięcie tkanek martwiczych. Jest to jedyna szansa na zmniejszenie bakteriemii i pozwolenie antybiotykom na działanie. Powierzchowne zmiany opatrunków i przykładanie gazików, nawet ze złota, nie mają prawa zadziałać. Ochrona zdrowia w Polsce jest zatopiona w takim ropniu. Od lat gnije i ocieka ropą, ale kolejne rządy zdobywają się tylko na plasterki. Pandemia koronawirusa obnażyła tę chorobę.

Nasze postulaty są niezmienne. Żądamy natychmiastowych działań zwiększających bezpieczeństwo obywateli i leczących ich medyków, bez prawniczych kruczków i sztuczek księgowych:

●        zabezpieczenia finansowania ochrony zdrowia na poziomie 6,8% PKB w budżecie na przyszły rok oraz zwiększenia nakładów do poziomu 10%PKB w ciągu najbliższych pięciu lat;

●        przedstawienia jasnego planu działania na wypadek wzrostu liczby zakażeń, przedstawienia priorytetów segregacji pacjentów którym będzie przysługiwało prawo do wentylacji mechanicznej, przedstawienia kolejności przekształcania konkretnych oddziałów szpitalnych z co najmniej miesięcznym wyprzedzeniem oraz przekazanie środków niezbędnych na ich dostosowanie w śluzy, czyste i brudne trakty oraz niezbędny sprzęt;

●        dostępu do środków ochrony indywidualnej w postaci minimum: maska ochronna FFP3, gogle ochronne, przyłbica, fartuch wzmocniony, rękawiczki. W przypadku pracy z pacjentem z potwierdzonym zakażeniem koronawirusowym domagamy się zabezpieczenia w postaci kombinezonu ochronnego, gogli, przyłbicy, rękawiczek oraz maseczki FFP3. Domagamy się prawa do odmowy świadczeń w przypadku braku dostępu do środków ochrony indywidualnej. Obowiązek ich zapewnienia spoczywa na pracodawcach oraz na rządzie RP. Ponadto żądamy dostępu do profilaktycznych testów w kierunku zakażenia wirusem SARS-CoV-2 dla medyków, nie rzadziej niż co siedem dni, celem ograniczenia szerzenia się epidemii i zapewnienia bezpieczeństwa pacjentom;

●        ubezpieczenia od utraty życia i zdrowia dla lekarzy pracujących w czasie epidemii w wysokości minimum: 1 mln zł w przypadku zgonu, 500 tys. zł w przypadku całkowitej niezdolności do pracy, 250 tys. zł w przypadku częściowej niezdolności do pracy, 50 tys. zł w przypadku zakażenia się wirusem SARS-CoV-2, 100 tys. zł w przypadku konieczności leczenia w warunkach OIOM. Lekarz pracujący przy zwalczaniu epidemii naraża swoje życie i zdrowie w stopniu najwyższym spośród wszystkich zawodów. Nierzadko lekarz jest głównym żywicielem rodziny, a jego śmierć lub utrata zdrowia spowoduje utratę dochodów całego gospodarstwa domowego. Wysokie ryzyko zgonu powinno obligować pracodawcę do zagwarantowania pracownikowi bezpłatnego ubezpieczenia;

●        przyznania renty specjalnej rodzinom medyków, którzy zginęli w walce z epidemią COVID-19;

●        zwolnienia z odpowiedzialności karnej, cywilnej i zawodowej w związku z wykonywaniem zawodu lekarza przy zwalczaniu epidemii. Wykonywanie zawodu lekarza w dobie epidemii jest porównywalne do działania w stanie wojny. Wymaga podejmowania działań i wykonywania procedur w których nie ma się należytego doświadczenia, a w danej chwili brakuje lekarza, który takie działania mógłby przeprowadzić. Deficyt sprzętu medycznego, głównie respiratorów, spowoduje konieczność dokonywania triagu i selekcji pacjentów, którzy rokują wyzdrowienie i tych, którym nie możemy zapewnić pomocy jaką otrzymaliby w normalnych warunkach. Wzorem rozwiązań z innych krajów, żądamy zwolnienia z odpowiedzialności karnej, cywilnej i zawodowej w związku z wykonywaniem zawodu lekarza przy zwalczaniu epidemii, aby móc skupić się na rzeczach rzeczywiście istotnych, czyli ratowaniu ludzkiego zdrowia i życia. Warto nadmienić, że brak przygotowania kraju na 2 falę pandemii w sytuacji, gdy istniały przesłanki, że dojdzie do niej w Polsce - głównie brak zaopatrzenia szpitali w respiratory, leki oraz środki ochrony osobistej dla personelu medycznego typu przyłbice, stroje ochronne itp. a zwłaszcza brak podjęcia realnych działań, żeby takie środki zapewnić, są podstawą do pociągnięcia Rządu do odpowiedzialności. Nigdy nie będzie zgody na przerzucanie tej odpowiedzialności na medyków;

●        zagwarantowania lekarzowi bezpłatnego dostępu do mieszkania lub hotelu na czas pracy, ewentualnej kwarantanny i przez 14 dni po ustaniu pracy dla medyków pracujących przy zwalczaniu epidemii celem ochrony rodziny lekarza oraz ograniczenia rozprzestrzeniania zakażenia;

●        godziwego wynagrodzenia, nie mniejszego niż 200% wynagrodzenia miesięcznego przewidzianego w rozporządzeniu w sprawie wysokości zasadniczego wynagrodzenia miesięcznego lekarzy i lekarzy dentystów i jednocześnie nie mniejsze niż 200% łącznego wynagrodzenia za zeszły miesiąc, które lekarz wykonujący pracę przy zwalczaniu epidemii Covid-19 osiągnął w związku z wykonywaniem zawodu, niezależnie od formy zatrudnienia. Jednocześnie, aby odciążyć i tak już niewydolne finansowo placówki ochrony zdrowia żądamy, aby te środki były wypłacane z budżetu państwa. Praca przy zwalczaniu epidemii jest heroicznym wysiłkiem. Lekarz pracujący przy zwalczaniu epidemii powinien się powstrzymać od świadczenia usług medycznych w innych podmiotach, celem ograniczenia rozprzestrzeniania się zakażenia. Powoduje to utratę źródeł dochodu z innych miejsc pracy;

●        żądamy rozliczenia byłego Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia Janusza Cieszyńskiego oraz osób odpowiedzialnych za zakup respiratorów, które nigdy nie dotarły do szpitali;

●        żądamy przeprosin za słowa senatora Stanisława Karczewskiego o lekarzach rzekomo unikających wsparcia służby zdrowia w walce z pandemią oraz złożenia przez niego mandatu senatora;

●        żądamy przeprosin za słowa ministra Jacka Sasina o rzekomym braku zaangażowania lekarzy w walkę z epidemią, jego dymisji z funkcji wiceprezesa rady ministrów oraz ministra aktywów państwowych, złożenie przez niego mandatu posła oraz zapłaty z własnych środków 70 mln złotych odszkodowania na rzecz dowolnej organizacji pożytku publicznego walczącej z epidemią COVID-19.

Z poważaniem

Porozumienie Chirurgów

Prezes, lek. Krzysztof Hałabuz

Przewodnicząca, lek. Katarzyna Pikulska


Porozumienie Chirurgów "Skalpel"    Skontaktuj się z autorem petycji

Podpisz petycję

Podpisując, upoważniam Porozumienie Chirurgów "Skalpel" do przekazania informacji podanych przez mnie w formularzu osobom, które podejmują decyzje w niniejszej kwestii.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.







Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...