Petycja w sprawie działań polityków PO w sprawie korytarza 6 drogi ekspresowej S7 Kraków-Myślenice

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej RP

Donald Tusk

ul. Wiejska 12a, piętro IV

00-490 Warszawa  

Szanowny Panie Przewodniczący,

Wnosimy o podjęcie pilnej interwencji w związku z działaniami posłów, senatorów oraz radnych z ramienia Platformy Obywatelskiej podejmowanymi na szkodę Kopalni Soli Wieliczka oraz mieszkańców dotkniętych korytarzem 6 planowanej drogi ekspresowej S7 Kraków-Myślenice.

Wedle naszych informacji, przynajmniej dwóch posłów parlamentarnego zespołu ds. wariantu społecznego S7 posiada konflikt interesów z uwagi na powiązania z nieruchomościami w kolizji z korytarzami 1 do 5 tej drogi. Wobec tego powinni natychmiast wyłączyć się z prac przedmiotowego gremium z uwagi na ryzyko braku obiektywizmu. W związku z powyższym, wnosimy o przeprowadzenie przez Pana Przewodniczącego stosownej weryfikacji w tym zakresie celem zapewnienia merytorycznego charakteru prac zespołu parlamentarnego oraz pełnego obiektywizmu. Zgodnie z zasadą nemo iudex in causa sua, przedstawiciele władzy publicznej nie powinni być sędziami we własnej sprawie i winni się wyłączyć od działania w sprawach, które dotyczą ich interesu majątkowego lub interesu majątkowego ich bliskich. Jest to naczelna zasada praworządności, bez której nie sposób sobie wyobrazić demokratycznego państwa prawa.

Nie możemy dalej patrzyć spokojnie, jak mandaty senatora, posła oraz radnego są wykorzystywane na koszt podatnika przeciwko dobru światowego dziedzictwa, jakim jest Kopalnia Soli oraz przeciwko mieszkańcom powiatu wielickiego. Odbywa się to w dodatku na podstawie fałszywych przesłanek oraz półprawd, a nawet pospolitych kłamstw, jak choćby tego o rzekomej rezerwie w miejscowym planie Wieliczki pod drogę ekspresową S7. Zapytanie o tę nieistniejącą rezerwę stało się nawet przedmiotem interpelacji posła Bogusława Sonika do Ministra Infrastruktury. Rezerwa ta nie istnieje, od zawsze w miejscowym planie Wieliczki była zachowana rezerwa pod krótki, jednopasmowy łącznik między węzłem Bieżanów A4 i DK94 o szerokości 20m. Korytarz 6 w znacznej mierze całkowicie się rozmija z tą rezerwą. Te same ustalenia co do łącznika zawiera Wieloletni Plan Inwestycyjny Krakowa, który przewiduje wspólny przebieg planowanej S7 przez autostradę A4 i następnie DK7, czyli starą zakopianką zmodernizowaną do parametrów drogi ekspresowej. Wspólny przebieg S7 i drogi A4 został także uwzględniony przez byłą Premier Ewę Kopacz w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 13 października 2015 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie sieci autostrad i dróg ekspresowych (przebieg S7: Gdynia (Morska) – S6 (Gdańsk) – Elbląg – Olsztynek – Płońsk – Warszawa – Radom – Kielce –A4 (Kraków Bieżanów) ...1) A4 (Kraków) – Rabka-Zdrój (Zabornia)). Nigdy zatem droga ta w dokumentach rządowych nie była planowana na wschód od Wieliczki.

Działanie na szkodę Kopalni Soli Wieliczka oraz mieszkańców dotkniętych korytarzem 6 polega na usilnym forsowaniu realizacji tego korytarza lub tzw. dalekiego obejścia Wieliczki przez polityków Platformy Obywatelskiej, w tym w szczególności przez posła Aleksandra Miszalskiego, posła Marka Sowę oraz posła Bogusława Sonika. Działanie to ma miejsce pomimo jasnego i niebudzącego wątpliwości stanowiska Narodowego Instytutu Dziedzictwa skierowanego do GDDKiA w sprawie konieczności odstąpienia w całości od realizacji korytarza 6, bowiem nie jest możliwe jego dostosowanie bez ryzyka dla Kopalni Soli Wieliczka wpisanej na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Realizacja przedmiotowego korytarza może stanowić naruszenie Konwencji w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego w zakresie zobowiązania do niepodejmowania przez państwo sygnatariusza żadnych świadomych działań, które mogłyby bezpośrednio lub pośrednio stwarzać zagrożenie dla zabytku. Potwierdziła to wprost opinia ekspertów Instytutu Mechaniki Górotworu Polskiej Akademii Nauk.

W swym piśmie do GDDKiA NID wskazał, iż „pragnie wyrazić głębokie zaniepokojenie propozycją przebiegu wariantu 6 w bezpośrednim sąsiedztwie Kopalni Soli w Wieliczce, będącej komponentem dobra światowego dziedzictwa: Królewskie kopalnie soli w Wieliczce i Bochni”. W konkluzji Instytut wskazuje, iż: „Wobec wynikającego z Konwencji światowego dziedzictwa zobowiązania Państwa do zapewnienia dobrom znajdującym się na Liście światowego dziedzictwa najwyższej ochrony oraz przeciwdziałania ich zagrożeniom, proszę o wzięcie pod uwagę tego aspektu i zaniechanie procedowania wariantu 6 drogi ekspresowej S7 Kraków-Myślenice”.

Podkreślenia wymaga, że w sprawie korytarza 6 UNESCO wyraziło stanowisko, iż w pełni podziela obawy wynikające z przedstawionych analiz i wykonanej opinii IMG PAN.  W związku z czym organ ten zwrócił się do władz polskich w trybie § 174 Wytycznych operacyjnych do realizacji Konwencji Światowego Dziedzictwa o komentarz w sprawie tej inwestycji. Zgodnie z § 174 Wytycznych „Gdy Sekretariat otrzyma informację na temat poważnego pogorszenia stanu wpisanego dobra lub o niepodjęciu w określonym czasie niezbędnych działań zmierzających do poprawy tego stanu z innych źródeł niż zainteresowane Państwo-Strona dokona, w miarę możliwości, weryfikacji źródeł i treści tej informacji w konsultacji z Państwem-Stroną oraz poprosi dane państwo o komentarz”. Podkreślić przy tym należy, iż zgodnie ze studium korytarzowym GDDKiA nie ma zamiaru realizacji korytarza 6, bowiem wedle wielokryterialnej analizy kosztów i korzyści (kluczowej z punktu widzenia dofinansowania unijnego) najlepsze noty uzyskały korytarze 1, 2 i 5 i to te korytarze GDDKiA rekomenduje do dalszej analizy na etapie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego. Z założenia zatem nie powinno dojść do naruszenia przez państwo polskie Konwencji, jednakże do jej potencjalnego naruszenia dążą m. in. politycy Platformy Obywatelskiej, usilnie forsując korytarz 6 wbrew wynikom studium korytarzowego.

Należy podkreślić, że przedmiotowy korytarz nie tylko koliduje z Kopalnią Soli Wieliczka, ale jest najdłuższy, niemal najdroższy ze wszystkich, ma najwięcej kolizji z zabudową i jednocześnie najgorzej przenosi ruch z zakopianki. Różnica w korzyściach między korytarzem 1 a 6 to aż 6 miliardów złotych na niekorzyść tego drugiego, co stanowi dla drogowców przepaść i stawia pod znakiem zapytania możliwość uzyskania decyzji środowiskowej oraz dofinansowania unijnego dla takiego wariantu. Im dalej na wschód, tym parametry gorsze, a każdy kolejny kilometr tej drogi to ok. 200mln zł więcej kosztów, co jest kwotą wyjątkowo wysoką. Nie ma zatem żadnych merytorycznych argumentów za jego realizacją, w szczególności jako droga ekspresowa o niskiej dostępności, z jednym węzłem na terenie Wieliczki, nie może on pełnić funkcji obwodnicy tego zaledwie 20-tysięcznego miasta (nawet w przypadku 120-tysięcznych Gliwic autostrada A4 nie pełni funkcji obwodnicy i projektowana jest obwodnica wewnętrzna). Analizy wykonane przez GDDKiA wykazały za to zasadność realizacji wysokodostępnego łącznika DK 94 z węzłem Bieżanów, co rozwiąże w znacznej mierze problemy komunikacyjne Wieliczki, a na co wskazywał Burmistrz Artur Kozioł w wypowiedzi z 2019 r., opacznie zrozumianej w interpelacji posła Bogusława Sonika.

Przedmiotowy korytarz 6 stanowi bardzo istotne zagrożenie dla Kopalni Soli oraz mieszkańców Wieliczki, w szczególności biorąc pod uwagę historię katastrofy poprzeczni Mina. W 1992 r. w wyniku niewielkiej przebudowy czoła poprzeczni i naruszenia otuliny iłowo-gipsowej złoża doszło do katastrofalnego wycieku słodkiej wody z materiałem skalnym do kopalni, co zagroziło jej istnieniu. W centrum Wieliczki powstał głęboki na ok. 2m lej sufozyjny, doszło do wygięcia szyn kolejowych, a klasztor o.o. Franciszkanów uległ spękaniu. W mieście zapanowała atmosfera paniki i groziła mu ewakuacja. Wyciek udało się zatamować dopiero po 15 latach. Zalaniu uległ cały najniższy IX poziom kopalni i gdyby sama natura się nie uspokoiła, być może Kopalnia Soli przestałaby istnieć. Wydarzenie to ostatecznie zadecydowało o zaprzestaniu eksploatacji przemysłowej złoża i skupieniu się na ochronie zabytku. Wykonywanie głębokiego palowania pod estakadę celem zniwelowania różnic terenu oraz drążenie tunelu drogi ekspresowej S7 może doprowadzić do równie katastrofalnej w skutkach perforacji otuliny złoża, co potwierdzają eksperci IMG PAN. W przypadku drążenia w nieprzewidywalnym fliszu karpackim tunelu w Naprawie w ciągu S7 doszło do obniżenia lustra wód podziemnych i wydrenowania wody z 80 studni, co potwierdza ekspertyza AGH. Nie można również zapominać, że złoże soli płynie, a komory kopalni ulegają stale konwergencji (zaciskaniu) i drgania drogi ekspresowej mogą tez proces przyspieszać. Prowadzone są wielomilionowe prace mające na celu przeciwdziałanie temu naturalnemu zjawisku. W rejonie korytarza 6 doszło również w 1961 r. do zapadliska dopowierzchniowego komory Schmidt. Politycy Platformy Obywatelskiej, którzy świadomie narażają na takie ryzyka bezcenny, unikatowy na skalę światową zabytek w postaci Kopalni Soli oraz mieszkańców Wieliczki i ich dobytek, działają z wyjątkowym cynizmem, mającym na celu jedynie ochronę własnego interesu za wszelką cenę.

Podkreślić w tym kontekście należy, że na podstawie powszechnie dostępnych informacji stwierdzić można, iż poseł Aleksander Miszalski powiązany jest z nieruchomością w rejonie planowanego węzła S7 Tuchowska w ciągu autostrady A4 (siedziba zlikwidowanej spółki jawnej przy ul. Franciszki Siedliskiej). Z kolei poseł Bogusław Sonik najprawdopodobniej posiada nieruchomość w Ochojnie, w Świątnikach Górnych (siedziba Komitetu wyborców jego żony, dziennikarki Liliany Sonik-Batko). Żona posła Bogusława Sonika w artykule w Dzienniku Polskim „Szkodliwa i bezmyślna koncepcja S7. Marnotrawstwo środków i ludzkiej energii” stwierdziła, że „Ta inwestycja zmiażdży strukturę społeczną kilku podkrakowskich gmin. W najgorszej sytuacji są Świątniki Górne - najmniejsza obszarem ale za to najgęściej zaludniona gmina powiatu krakowskiego. Nie oszczędzają jej aż 4 z planowanych 6 wersji S7. Biorąc pod uwagę, że dominują tu tereny zielone lecz osuwiskowe – w każdym z wariantów z gminy zostaną tylko okruszki. A mówimy o miejscu posiadającym długą historię i silną tożsamość”. To ciekawe w istocie, że akurat Świątniki Górne są w najgorszej sytuacji, skoro to korytarz 6 jest położony na niebezpiecznym terenie szkód górniczych (niecka osiadań w Lednicy Górnej, sąsiedztwo zapadliska komory Schmidt) i jest zgodnie z wynikami Studium Korytarzowego korytarzem wymagającym największej liczby wyburzeń domów spośród wszystkich sześciu. Nie należy zapominać o bliskości tego korytarza do unikatowego, niedostępnego dla turystyki podziemnego rezerwatu przyrody Groty Kryształowe, w którym występują jedne z największych na świecie kryształy halitu, czyli najczystszej soli. Kryształy te ulegają korozji w wyniku najmniejszych zmian wilgotności, dlatego dostęp do nich jest ściśle reglamentowany.

Do czego prowadzi osobiste zaangażowanie w sprawie lokalizacji drogi w określonym korytarzu, można się było przekonać na posiedzeniu zespołu parlamentarnego w sprawie korytarza społecznego dnia 6 czerwca 2022 r. (nagranie dostępne jest w sieci na stronie iTV Sejm). Najpierw poseł Aleksander Miszalski przerwał w połowie wystąpienie przedstawicielki korytarza 6 na temat Kopalni Soli Wieliczka i ochrony UNESCO, pomimo iż zgłoszono dziesięciominutową prezentację na ten temat, a przedstawicieli pozostałych komitetów nikt nie pytał, który korytarz reprezentują, ani im nie przerywano. Następnie w trakcie prezentacji poseł Marek Sowa w kontekście żądania odsunięcia przez UNESCO lokalizacji drogi ekspresowej S1 w rejonie obozu Auschwitz wpisanego na listę światowego dziedzictwa zarzucił bezpodstawnie przedstawicielce komitetu korytarza 6 kłamstwo. Stwierdził przy tym, że podważa ona wiarygodność tego komitetu, posługując się kłamstwem.

Rzecz w tym, że to poseł Marek Sowa nie miał świadomości, że na etapie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego UNESCO w istocie zażądało odsunięcia drogi ekspresowej S1 o kilka kilometrów, a nie jak pierwotnie zostało zaprojektowane przez GDDKIA o 100m (wedle ostatecznych ustaleń, droga ta jest obecnie budowana w odległości ok. 3km od obozu Auschwitz). Spotkało się to z reakcją potwierdzającą ze strony obecnych przedstawicieli GDDKiA. Jak można wyczytać w dostępnym w internecie artykule prasowym „UNESCO blokuje drogę S1, przy byłym obozie KL Auschwitz”: „Nie o ponad sto metrów, lecz o kilka kilometrów ma być oddalona od byłego hitlerowskiego obozu zagłady KL Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu-Brzezince planowana trasa S1 z Bielska-Białej do Mysłowic”. Co ciekawe, w trakcie wolnej dyskusji mieszkańców poseł Aleksander Miszalski nie pozwolił nawet przedstawicielce korytarza 6 na zdementowanie poprzez przedstawienie dowodów fałszywych i zniesławiających zarzutów posła Marka Sowy. Publiczne, bezpodstawne zarzucenie kłamstwa ma charakter tym poważniejszy, że przedstawicielka komitetu wykonuje zawód radcy prawnego, będący zawodem zaufania społecznego. Jeśli jednak jest się sędzią we własnej sprawie, to oczywistym jest, że się nie chce, by w tej sprawie wybrzmiała niewygodna prawda, niezgodna z obowiązującą narracją.

Kazus Auschwitz jest kluczowy w przypadku korytarza 6, bowiem już w obecnie proponowanym, centralnym przebiegu praktycznie nie przenosi on ruchu z tzw. starej zakopianki, co jest głównym celem realizacji tej drogi (wg estymacji GDDKIA w 2052 r. w razie realizacji korytarza 6 zakopianka będzie bardziej zakorkowana niż obecnie). Przesuwanie tego korytarza jeszcze dalej na wschód celem ominięcia Kopalni Soli powoduje, że droga ta już w ogóle nie spełnia swojego celu, jakim jest przeniesienie ruchu ze starej drogi i udrożnienie jej. Wynika to z tego, że im dalej na wschód od obecnej zakopianki, tym efekt przenoszenia ruchu ze starej drogi słabszy. Efekt ten z kolei spowodowany jest tym, że od zawsze dominującym kierunkiem ruchu przez Kraków, z uwagi na skalę urbanizacji Polski zachodniej, był kierunek zachód-południe, a nie północ-południe. Jak podkreślił na ogólnopolskiej konferencji Modelling 2022 Modelowanie podróży i prognozowanie ruchu dnia 9 czerwca 2022 r. prof. dr hab. inż. Andrzej Rudnicki (emerytowany poprzednik prof. Andrzeja Szaraty na stanowisku Dziekana Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej): „Od lat 70. analizy więźby ruchu wskazują, że główne ciążenia przez Kraków to nie Północ-Południe. Mocniejsze jest i zawsze było ciążenie Zachód-Południe. I taka zawsze była potrzeba dla korytarza drogi ekspresowej na południe Krakowa. Takie warianty proponowaliśmy od lat 90. Niestety nie ma takiego korytarza i sprawa jest bardzo trudna. Pojawiają się głosy ze ta droga jest potrzebna dla ruchu na Północ - to jest niezgodne z naszymi doświadczeniami i wiedzą”.

Jednocześnie podkreślić należy, iż nieprawdziwe są tezy o korkowaniu autostrady A4 w korytarzach 1 do 5, bowiem ostatnio rozpisano przetarg na zaprojektowanie trzeciego pasa A4 od węzła Balice do węzła Kraków-Południe, a ponadto przeprojektowywany jest kolizyjny węzeł Kraków-Południe w rejonie Zakopianki. Przyczyny korkowania autostrady A4 znikną zanim powstanie nowa S7 Kraków-Myślenice, argument ten jest więc całkowicie chybiony, co podkreśla sama GDDKiA w odpowiedzi na petycje strony społecznej. Zdanie to podzielają eksperci modelowania ruchu. W świetle powyższego, osoby, które zostałyby wywłaszczone pod korytarz 6, poniosłyby ów koszt nie w imię realnego interesu społecznego przeniesienia ruchu z zakopianki, lecz w imię wyimaginowanego interesu politycznego, a wręcz partykularnego interesu polityków. Korytarz 6 nie rozwiązałby realnego problemu transportowego, a za 30 lat, gdy mieszkańcy Swoszowic i Mogilan stanęliby w jeszcze większych korkach do swoich domów i do pracy, GDDKiA stanęłaby wobec jeszcze większego, tym razem nierozwiązywalnego problemu. Rządowa agencja do spraw budowy dróg nie może sobie na taką kompromitację pozwolić. Co wtedy bowiem decydenci powiedzieliby mieszkańcom tych rejonów? Że się pomylili? Że działali w interesie własnym, a nie w realnym interesie społecznym? Już raz dotychczasowe ekipy rządzące popełniły kardynalny błąd, nie rezerwując terenu pod nową drogę ekspresową. Obecnie politycy Platformy Obywatelskiej w imię własnych, partykularnych interesów dążą do popełnienia kolejnego błędu poprzez zlokalizowanie drogi nie tam, gdzie jest ona konieczna, w dodatku ryzykując katastrofą zabytku klasy zerowej i międzynarodowym blamażem Polski w oczach UNESCO.

Z tego właśnie względu w zespole parlamentarnym powinni zasiadać posłowie i senatorowie starannie zweryfikowani pod kątem tego, czy którykolwiek z korytarzy nie dotyka ich lub ich rodziny osobiście. W tym kontekście można chociażby zadać sobie pytanie, skąd u senatora Bogdana Klicha takie wzburzenie, że w wypowiedzi medialnej zadaje pytanie: „co za kretyn zaprojektował drogę ekspresową S7 przez Swoszowice?”. Cóż, można rzec, że ci sami kretyni, którzy pracują merytorycznie w tej instytucji od jej zarania 20 lat temu i ci sami, którzy skutecznie projektowali i budowali autostrady za czasów Platformy Obywatelskiej. Należy podkreślić, że nie godzi się, by senator miał do tego stopnia w pogardzie urzędników państwowych, którzy opracowali wysokospecjalistyczne opracowanie w postaci studium korytarzowego, tym bardziej, jeśli nie posiada wykształcenia kierunkowego, ani wiedzy specjalistycznej do oceny rzetelności ich pracy. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że i w tym przypadku było to motywowane determinacją w ochronie swego własnego interesu.

Z uwagi na powyższe, zwracamy się do Pana Przewodniczącego z wnioskiem o podjęcie pilnej interwencji w przedmiotowej sprawie i zapewnienie, że sprawą S7 będą się zajmować wyłącznie posłowie Platformy Obywatelskiej, których nie dotyka bezpośrednio przebieg żadnego z korytarzy. Pan Przewodniczący jako były Przewodniczący Rady Europejskiej ma pełną świadomość potrzeby ochrony cennego światowego i europejskiego dziedzictwa, jakim są Krakowskie Królewskie Żupy Solne, wpisane w 1978 r. na pierwszą w historii Listę Światowego Dziedzictwa obok takich skarbów ludzkości jak Park Narodowy Yellowstone, Miasto Quito w Ekwadorze, czy Wyspy Galapagos.

Pozostajemy w nadziei, że sprawa ta zostanie załatwiona bez uszczerbku dla Kopalni Soli oraz żywotnego interesu mieszkańców dotkniętych korytarzem 6.

Upoważniam Aleksandrę Błaszczyńską-Śmigielską do złożenia niniejszego wniosku w moim imieniu.


Aleksandra Błaszczyńska-Śmigielska    Skontaktuj się z autorem petycji

Podpisz petycję

Podpisując, upoważniam Aleksandra Błaszczyńska-Śmigielska do przekazania informacji podanych przez mnie w formularzu osobom, które podejmują decyzje w niniejszej kwestii.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.







Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...