Petycja_w_sprawie_kredytów_indeksowanych

#4: -  

 wlas nie jak zebrac- ludzie pisza na fb tylko powstaje tyle rozproszonych stron ...

#226: odp - Re:  

 Uważam, że należy się skupić na strone Pro Futuris. Pan Tomasz ma ogromną wiedzę, doświadczenie i kontakty ( również z zagranicą) To jest problem globalny. I tak pewnie oprze się o Trybunał Europejski. Poza tym każdy z nas może werbować nowe osoby. Teraz na stronie Pro Futuris jest ok 6 tys. To bardzo mało, jak na taką rzeszę frankowiczów.

Rozgłośmy, że szukamy mocnych dowodów na PR-owskie kłamstwa oraz na presje sprzedażowe którym podlegali "doradcy kredytowi" ... Wyznaczmy nagrodę za sprawdzone i w 100% prawdziwe dowody i oczywiście jak się znajdą odważni ludzie zrzucimy się na nagrodę. Ludzie nas jest 2 mln.

#227: m-ka - Re: Re:  

 Sory, byłem na tej stronie. Panuje tam według mnie haos. Ta strona jest dla mnie nie czytelna.

Ktoś musi się tym lepiej zająć. Nie widziałem tam możliwości dopisania swojego poparcia. Faceboka nie posiadam.

#231: waldek - Re: Re: Re:  

Na razie strona jest w budowie. Póki co na FB, ale warto dołączyć. Tylko w kupie coś zdziałamy. Pan Tomasz walczy już od roku, naprawdę ujawnił te wszystkie przekręty banków.

#231: waldek - Re: Re: Re:  

 też uwazam że jest tam wielki bałagan, ale faktycznie nie rozpraszajmy się. Jeżeli stworzymy dużą grupę to może nam się udać!

#47: realista - Re:  

 nie wierzę politykom, tym istniejącym(po wyborach i tak nic nie zrobia - w trosce o stabilnośc banków)... jeśli nawet nie kandydować to nalezy załozyć własne ugrupowanie, organizację, lobby jak zwał tak zwał

Banki chcą nam wmówić , że pobrały kredyt w 100% w CHF w innych bankach na nasze kredyty " walutowe". Zatem zachodzi tez konieczność spłaty naszych kredytow tez w CHF.Prawdopodobnie banki wzięły powiedzmy tylko 15% wartości udzielonych nam kredytów w CHF a na resztę zastosowały lewar czy też oscylator , wzajemnie pożyczając sobie franki ( te 15 %).Należaloby by to sprawdzić przez odpowiednie instytucje finansowe np.KNF czy też prokuraturę , co pozwoliłoby w wypadku tego przekrętu banków , przewalutować kredyty frankowe na PLN po kursie w dniu zawarcia umów kredytowych.Potrzeba na to odwagi polityków,nie zasiadających w Radach Nadzorczych Banków.Należy doprowadzić inicjatywą obywatelską do powstania rozwiązania systemowego w formie ustawy sejmowej, aby raz na zawsze skończyć z możliwością manipulowania kredytobiorców przez banki.

#235: zbig -  

 Ówczesny stam prawny: Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: kwotę i walutę kredytu

pojęcie "kredytu denominowanego" po raz pierwszy zostało wprowadzone do ustawy prawo bankowe dopiero od 26.08.2011r. Czy ktoś ma kredyt we franku udzielony po tej dacie?

pozwy zbiorowe , zawiadomienia do prokuratury to swoją drogą,

tekst jednego z uczestników forum zbiorowego procesu przeciwko bankowi Millenium.
Wyobraźmy sobie rząd, który podejmuje decyzję o likwidacji nadzoru nad produktami przemysłu farmaceutycznego (bo mamy kapitalizm i liberalizm). I każdy będzie mógł dostarczyć specyfik do apteki
I wyobraźmy sobie, że zwykli ludzie zaczynają kupować te specyfiki sprzedawane w aptekach, bo w ulotkach jest napisane, że „leki” te działają.
I wyobraźmy sobie, że specyfiki te wytruwają 10% społeczeństwa, bo tak naprawdę środki te nie wiadomo czym są.
A teraz wyobraźmy sobie odpowiedź takiego rządu na zarzuty braku nadzoru nad przemysłem farmaceutycznym:
 

Każdy kto kupował te toksyczne świństwa jest sam sobie winien. To nie szkodzi, że były one dopuszczone do obrotu w aptekach. Trzeba było ‘po prostu’ kupować inne środki. To nie ważne, że sąd X w prawomocnym wyroku uznał, że Minister Zdrowia naraził swoją decyzją życie obywateli. Bo prawo nie działa wstecz i dlatego po wyroku nakazaliśmy wycofać te leki, więc sprawy nie ma. A taki Ryszard K. na ten przykład znalazł sobie sposób bo jeździł leczyć się w USA. Wy też mogliście. Ale poszliście na łatwiznę i zaufaliście swojemu rządowi.
Jesteście frajerami.
Każdy z was powinien wcześniej douczyć się medycyny, farmacji i założyć własne laboratorium,
aby przed zażyciem tych specyfików wiedzieć co się łyka,
zamiast teraz biadolić.
A tak naprawdę to mamy was głęboko w d…, bo już jesteście martwymi, byłymi wyborcami. Ci, którzy przeżyli będą na nas głosować, bo my już zadbamy o to, aby im wmówić, że wasza śmierć była jedynie waszą winą.

jak złoty denominowany do CHF

 złoty denominowany do CHF

K O N I E C Z N I E

M U S I M Y     B Y Ć    W I D O C Z N I 

Nasze postulaty:
- powołanie Komisji ds. Renegocjacji Umów pod egidą rządu
- natychmiastowe wstrzymanie wszelkich egzekucji z tytułu takich kredytów
- natychmiastowe usunięcie wszelkich niedozwolonych zapisów i klauzul abuzywnych z umów kredytowych

- przewalutowanie wszystkich kredytów denominowanych we frankach po kursie z dnia zaciągnięcia

- pociągnięcie do odpowiedzialności wszystkich winnych zaniedbań i oszustw
 

Banki w Polsce traktowały nas dotąd ja idiotów i barany do strzyżenia, a rząd ignorował nas i uspokajał.
Mamy dość!
Żądamy poważnych rozmów i konkretnych, natychmiastowych rozwiązań.
Nie chcemy pieniędzy publicznych, tylko pomocy technicznej rządu, pomocy prawnej ze strony organów rządu, administracji i sprawiedliwości – to się nam należy, jako obywatelom.
Zwracamy się do Rzecznika Praw Obywatelskich, by ten moderował etap przejściowy i przygotował w naszym imieniu te negocjacje.

NIE MA kredytów we frankach. To kredyty w złotych z klauzulą indeksacyjną prawomocnie zakazaną przez polski sąd
 
Bankowi lobbyści dwoją się i troją, by utrzymać izolację opinii publicznej od bankowego procederu rabunkowego.
W mediach wciąż powtarzana jest teza jakoby frankowi kredytobiorcy domagali się budżetowej pomocy od innych podatników. 
 
To brednia uparcie podsuwana właśnie przez nich, bankowych lobbystów. 
 
Uparcie i wciąż skutecznie, bo już obowiązująca do niedawna opowiastka o „stratach” banków ma mniejsze branie, media zaczęły wyczuwać, że dalszy, tak bezczelny rabunek trudno będzie obronić.
Protest rabowanych narasta, władza zaczyna drapać się po głowie. Dwa dni temu wreszcie ludzkim głosem przemówił szef Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak składając rozsądną propozycję, a teraz dotychczasowy twardy protektor banków, minister finansów Mateusz Szczurek właśnie przyznał, że jednak banki muszą trochę ustąpić…
Więc jeszcze raz: frankowi kredytybiorcy nie chcą żadnej pomocy finansowej od państwa. Nie chcą żadnego „ratowania”. Odwrotnie: to oni chcą ratować polskie państwo. Pomóc mu, żeby nie było „kamieni kupą”, ale istniało, tzn. żeby było w nim przestrzegane prawo.. wyegzekwujmy prawo istniejące.
 
Czy polscy dziennikarze i ci wciąż niedoinformowani politycy są w stanie zrozumieć ten prosty fakt, że od kilku lat banki w biały dzień okradają kilka milionów Polaków stosując w 700.000 umów złodziejską klauzulę prawomocnie zakazaną przez polski Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów? 
 
Jest to klauzula indeksacyjna dająca bankowi nieograniczone możliwości naliczania kursu kompletnie wedle własnego widzimisię, bez obiektywnych kryteriów.
 
Kredyty te nie są wcale kredytami frankowymi, ale kredytami w złotych, które cwanie próbowano zamienić w instrument spekulacyjny indeksując do kursu franka. Ale takie indeksowanie jest nielegalne.
 
Klauzuli tej NIE WOLNO w Polsce stosować. 

Kto ją nadal stosuje wiedząc o wyroku sądu i nakazie wykreślenia jej z umów – ostentacyjnie łamie polskie prawo. 
 
Kto mataczy na rzecz przestępcy – uczestniczy w jego przestępstwie.

W naszym kraju rządzi lobby bankowe!

Beata Komarnicka-Nowak, prawnik, pełnomocnik zbiorowego pozwu sądowego w sprawie kredytów frankowych mówiła o szczegółach pozwu.

To pierwszy pozew zbiorowy. Rozprawa odbędzie się pod koniec lutego. Uważamy, że ta umowa kredytowa jest nieważna lub nie istnieje. To tylko zabieg bankowy - wpisana kwota w umowie bankowej, natomiast nasi klienci nie widzieli tego franka. Umowa jest też nieważna, bo bank ustalając kurs robił to wg swojego widzimisię

— wyliczała pani prawnik.

I dodawała, opowiadając o szczegółach pracy banku przy przyznawaniu takich kredytów.

Do naszej kancelarii zadzwonił były bankowiec i opowiedział, jak sprzedawano ten produkt - produkt, a nie kredyt… Ten skruszony człowiek powiedział mi, że jeśli nie sprzedawał kredytów we frankach, to miał obcinaną prowizję-premię za swoją pracę o 80%! Gdy próbował mówić klientom o możliwym ryzyku, to wołano go do przełożonego i mówiono: „Klient nie musi wiedzieć wszystkiego!”. Gdzie tutaj jest równowaga

#1: -  

 dlaczego piszecie tylko w sprawie kredytów hipotecznych. Ja mam kredyt samochodowy także indeksowany ; rata mi wzrosła ponad 1000 zł. Nie daję rady.

SZUKAJCIE NAS TUTAJ

https://pl-pl.facebook.com/pages/Pro-Futuris/238460692983301