STOP PRZEMOCY WOBEC DZIECI

Skontaktuj się z autorem petycji

Temat pod dyskusję został automatycznie utworzony do petycji STOP PRZEMOCY WOBEC DZIECI


Gość

#1

2013-09-25 06:28

Mamy juz w Polsce Euro?,chyba się zagapiłam

Gość

#2

2013-10-03 16:21

Codziennie dowiadujemy się o tragedii jakiegos dziecka.Myslę że problem tkwi w przymusie rodzenia niechcianych dzieci.Bogate kobiety nie chcące urodzić dziecka poddają się aborcji za granicą.Bieda-patologia morduje już narodzone dzieci.Dosć hipokryzji,nie zmuszajmy ,,BESTII'' aby na siłę kochała swoje dziecko.
Isssssssssss

#3

2013-10-03 16:36

Jeśli nie kochacie swoich dzieci, to po oddajcie,
ale nie zabijajcie.
Dzieci są bezbronne, kochają swoje matki malutkimi serduszkami,
po prostu za nic... A matka? Raczej "matka"?
Tak zwyczajnie jest w stanie zabić to małe serce...


Gość

#4

2013-10-03 17:29

Mądre i bardzo potrzebne popieram w 100 %
babcia

#5

2013-10-22 09:35

Dziś jestem babcią, ale jak każdy człowiek byłam też dzieckiem. Takim które przeżyło swoje piekło. Bicie, wyzwiska, ciągłe kary, tak każdy dzień się zaczynał i tak każdy dzień się kończył. I jeszcze była noc. Jeśli w nocy w czasie snu (a miałam wątpliwy "zaszczyt" spać z "mamusią")i niechcący "rzuciłam się" przez sen, to i w nocy budził mnie grad ciosów pięścią na oślep. Bo obudziłam "mamusię". Ja nigdy nie byłam dzieckiem, byłam tylko g.... który był odpowiedzialny za wszystko co złe.
To było piekło które pamiętam do dziś, i po którym zostały ślady nie tylko w psychice, ale i na kartach lekarskich.
Codziennie niemal słychać o przemocy wobec Dzieci, o Ich strasznej i często jakże bolesnej i poniżającej śmierci. Zróbmy coś wreszcie, by te Dzieci które zginęły i którym pomóc już nie można były ostatnimi które spotkało bestialstwo ze strony tych, co mieli je chronić.
Zróbmy to żeby wspomnienia z dzieciństwa nie straszyły, tylko były czymś do czego się tęskni i często chętnie wraca.

Ten wpis został usunięty przez autora (Pokaż szczegóły)

2013-12-31 14:31



Gość

#7

2014-01-01 10:05

mam wielką nadzieję że takie akcje choć trochę poprawią bezpieczeństwo dzieci

Gość

#8

2014-01-02 11:21

Mądra i potrzebna petycja. Popieram.

Gość

#9

2014-02-08 14:23

nikogo nie obchodzi krzywda dzieci i ta petycja też nikogo nie będzie obchodzić, a już najmniej adresatów, to oni powinni przeciwdziałać bezprawiu wobec dzieci, sami bez jakichkolwiek petycji i proszenia społeczeństwa, wstyd po prostu i gdzie jest pan rzecznik praw dziecka? co robi w imieniu dzieci?
kusmir

#10

2014-10-13 11:10

Podpisałam Petycję, pomimo że wiem, że to nic nie da w tzw " Państwie Prawa". 

- Na podstawie tego co przeżyłam i nadal przezywam wraz z dorosłym już dziś dziećmi, twierdzę że najbardziej patologiczna grupą w Polsce jest Polski Wymiar Sprawiedliwości. Nikt nie sprawuje nad nimi kontroli, robią co chcą, pozbawieni są podstawowych cech czlowieczeństwa.  nie ponoszac z tego tytułu zadnych konsekwencji, a wprost przeciwnie immunitety, wysokie wynogrodzenia, emerytury. nie płaca podatków od tzw. "kopertówek". Adwokaci nie mają kas fiskalnych i nie wydają pokwitowań wpłat za usługę ..... itp. Co z tego, że mamy Konstytucję, podpisaliśmy Helsinską Fundację Praw Człowieka, mamy niezłe Prawo. W "Państwie Prawa" liczy się tylko jedno - "ile dasz tak masz"...- ofiary stają sie przestepcami a przestępcy "wzorowymi rodzicami i obywatelami Tego Kraju jeśli  zapłacą odpowiedniej osobie odpowiednie nieoficjalne tzw. "wynagrodzenie". 

Wiele lat temu, w celu ukrócenia korupcji miały być zainstalowane kamery i rozprawy miały byc nagrywane. zainstalowano bramki dla obrony Sędziów - z pewnościa nie przed przestępcami, z którymi są "zaprzyjażnieni" a przed skrzywdzonymi obywatelami Tego Kraju. 

Czy moje dzieci, dziś już dorosłe osoby, jak je ktoś skrzywdzi póją szukać Tzw. Sprawiedliwości W Sadzie?... Z pewnościa nie - po "piekle" jakie przeżyły...

- Walczymy z pedofilią. Jak można wygrać tę walkę, jeśli Sądy Rodzinne i to w stolicy wspierają pedofili, karmienie własnego dziecka narkotykami - 'im głupsza tym łatwiejsza'.., nie przesłuchuje się żadnych światków , nawet wychowawcy klasy, czy kuratora Sądowego...

- znęcanie psychiczne i fizyczne nad rodziną, składanie fałszywych zeznań (różne, w róznych sprawach na ten sam temat), próba pozbawienia życia, okradanie, demoralizacja dzieci czy pedofilia to czyny mało społecznie szkodliwe.....dla Sądu i Prokuratury.  Za próbę walki o dobro dzieci byłam  zastraszana i grożono mi  itp.

Może nalezy zacząc od odebrania przywilejów i od oczyszczenia Wymiaru Sprawiedliwości z "bestii" zgodnie z Konstytucją - podobno jesteśmy równi wobec prawa.., namy prawo do sprawiedliwego procesu itp......

Z pewnocia są i uczciwi prawnicy ale są oni w miejszości albo się boją.swoich kolegów ....

Efekty działalnosci Polskiego wymiaru sprawiedliwości dot. mojej rodziny:

- córka karmiona srodkami odurzającymi i wykozystywana przez niegi i jego kolegów seksualnie - psychicznie chora. 

- syn cięzko chory podobno SM,

- drugi syn uciekł z kraju po rozesłaniu za nim listów gończych - nie chciał zdradzic gdzie mieszka jako student - bardzo znerwicowany

 - ja ciezko chora po przebytych b. silnych stresach,itp......

Sprawa toczy sie 21 lat w Sadzie w warszawie 9ja uciekłam z Warszawy), czy jest ktoś kto może mi pomóc?.. ...

P.S. Sędzia w nagrodę za niszczenie uczciwych ludzi i wspieranie przestępców w Polsce, w 2012r podpisem Pana Prezydenta otrzymał nominację do Sądu Okręgowego....... 

 

 

Marta Niebrzegowska
Zielona Góra

#11 ...

2014-10-14 12:43

To powinno być zbyt oczywiste


Gość

#12

2014-10-14 22:46

Jeśli ktoś sam nie doświadczył tego, jak silne traumy i blokady - w trakcie występowania tyranii w "Domu" oraz w późniejszym życiu dzieci - tworzą wymienione w petycji rodzaje przemocy, nie będzie w stanie zrozumieć pełnej skali przedstawionego problemu.

Niemniej zawsze ma możliwość wykorzystania zdolności zwanej empatią oraz informacji, które w zadziwiająco łatwy sposób można zdobyć. Jak? Wystarczy zainteresować się losem dziecka i zareagować, przede wszystkim wysłuchać i ocenić, jak bardzo dziecko cierpi w sytuacji, w jakiej się znalazło. Poza tym NIE odbierać dziecka rodzicom za wszelką cenę i automatycznie ładować go do wiadomego ośrodka, "bo tak będzie dla niego lepiej". Nie ma większej głupoty od takiego myślenia.

Opieka społeczna często odbiera dzieci rodzicom z powodu złych warunków socjalnych, kiedy to właśnie przemoc jest głównym problemem, gdzie należy zareagować natychmiastowo i odpowiednio zająć się oprawcą rodziny. Jeśli w Domu atmosfera jest pełna emocjonalnego ciepła, miłości, szacunku, poczucia bezpieczeństwa, zaufania i wzajemnego wsparcia, dziecko będzie tam szczęśliwe. Odebranie go w takiej sytuacji rodzicom/opiekunom może być ogromnym i niewybaczalnym błędem. Nie sądzicie, że lepszym wyjściem jest poświęcenie czasu na zrozumienie obu stron - rodziców/opiekunów oraz dziecka, które w tej sytuacji powinno mieć najwięcej do powiedzenia, tak, aby decyzja była dla wszystkich członków rodziny jak najbardziej zadowalająca? Wypracować kompromis?

To prawo karne dotyczące przemocy w rodzinie należy zaostrzyć. Oprawca wie co robi - krzywdzi tak, aby obdukcja nie wykazała żadnych śladów znęcania się nad członkami jego rodziny. To jest chore. Zdobycie nagrań z awantur też jest rzeczą tragicznie trudną - w przypadku porażki dziecko lub partner takiego osobnika może otrzymać taką "karę" od tyrana, że odwidzi mu się jakichkolwiek prób walki o siebie. Upokorzenie i wstyd, jakie odczuwają krzywdzone przez swoich "bliskich" osoby, są niewyobrażalne.

Zastanówcie się nad tym.

Potraktujcie również tę petycję z należytą uwagą i dojrzałością, na jaką zasługuje. Jeśli posiadacie coś na rodzaj ludzkich odruchów, najpewniej poczujecie chęć pomocy i działania, które są bardzo wskazane w obecnej chwili.

Pozdrawiam.
Milość

#13

2017-03-07 21:38

Chciałabym opowiedzieć moja historie o swoim dzieciństwie i nie tylko, gdyż uważam, że może to komuś pomóc lub uchronić go  przed błędna decyzją, która będzie skutkować na życie. Jako dziecko miałam ojca alkoholika, w domu były różne sytuacje, nie wspominam tego dobrze, mama zostawiła ojca gdy byłam mała ale on mnie próbował odwiedzać ale zawsze pjiany, patrząc na niego i na ta cała sytuacje, gryzłam paznokcie ze strachu, bałam się. Te incydenty od małego były przyklejone do mnie jak etykieta na czole, dziecko do krzywdzenia, z biegiem lat widzę to jako ciągnący się bieg wydarzeń tej etykiety, spotykałam potem już wielu takich nieżyczliwych mi osób, które mnie krytykowały, próbowały zaszczuć. Gdy miałam jakieś 6-8 lat może mniej nie pamiętam dokładnie byłam molestowana przez sąsiada, jednego potem drugiego, nikomu tego nie mówiłam traktowałam to jako formę zabawy, bo nie rozumiałam do końca co się dzieje, gdy już zrozumiałam powiedziałam dość, ale było już zapóźni dla mojej psychiki, także się wstydziłam. Następnie byłam zastraszana przez sąsiada  bym dalej to robiła. W następnym etapie mego życia w wieku szkolnym miałam anoreksje, bulimie, często chorowałam na gardło, miałam poczucie braku akceptacji samej siebie. Kolejnym etapem mego życia, było wkroczenie w wiek dorosły, wyjazdy za granic, gdzie mi się nic nie udawało tak jak bym tego chciała, spotykałam często ludzi, którzy nie byli dla mnie dobrzy, przyciągałam do siebie kobiety lekkich obyczajów, w jednym etapie zaczęło mnie ciągnąc do domu publicznego by tam pracować w wieku 22 lat, może mniej, nie chciałam tego robić ale cos mnie popychało do tego bieg wydarzeń, niska samoocena ale opatrzność mnie uratowała tak to można nazwać. Po powrocie z zagranicy  pojawiła się depresja, alkoholizm, oglądanie filmów pornograficznych i masturbacja, jakby cos mnie do tego zmuszało. Potem wylądowałam u egzorcystów, modlono się nademną około roku nic nie pomogło, może na chwile. Uczęszczałam do psychologów, psychiatrów byli bezradni. Po roku egzorcyzmów i po wszystkich tych zdarzeniach miałam już taką nerwice, że się cała trzęsłam do tego lęki, zaniki pamięci, koszmary senne, brak koncentracji, myśli samobójcze, natręctwa, ataki paniki, wrzody żoładka, nie dające się wyleczyć zęby, dziwne bóle, migreny, nudności, zbieranie na wymioty, spadek wagi, walka o przetrwanie jednym słowem. Szukałam pomocy wszędzie wszyscy byli bezradni co do pomocy dla mnie, tyle nocy przepłakanych. Spotykałam wiele ludzi z różnych dziedzin życia dostawałam tylko od nich pewne wskazówki, zawsze analizowałam. To spowodowało, że rok temu zaczęłam się nawracać do Jezusa Chrystusa i analizować jego naukę oraz inne religie, także Buddyzm. Dziś dzięki tym nauką czuje się lepiej, więcej rozumiem i lepiej sobie ze sobą radzę, wszystkie objawy powoli mijają. APELUJE do wszystkich rodziców by kochali swoje dzieci. I by ludzie nawzajem się miłowali i darzyli szacunkiem, wybaczali sobie nawzajem, gdyż to da nam zdrowie i radość w życiu. Stop przemocy, stop pornografii Mam nadziej, ze moja historia komuś pomoże uwolnić się od podobnych, objawów z którymi ja się borykałam, jeśli takowe posiada. Dla większego zrozumienia polecam książkę na której się wzoruje Gesze Michael Roach autor bestselleru ;’Diamentowe Ostrze:” Karma Miłości Pozdrawiam wszystkich czytelników i apeluje o pomaganie sobie nawzajem.