PROTEST PRZECIW LIKWIDACJI PRZEDSZKOLA NR 63 BYTOM

tylko niech nikt sobie nie dorabia własnej ideologii, że rodzice mają coś przeciwko dzieciom niepełnosprawnym - wręcz przeciwnie nasze serca są z nimi i ich rodzicami. myślę jednak,że gdyby One mogły się wypowiedzieć to też nie chciałyby aby z Ich powodu wyrzucano z budynku zdrowe dzieci - chyba, że osoby dorosłe (niektóre)uważają, że nasze zdrowe dzieci należy za to, że są zdrowe ukarać! przecież mają wszystko - są zdrowe - mogą zostać w domu same lub pod opieką niewiele starszego rodzeństwa kiedy ich rodzice zarabiają na chleb. czemu my rodzice mamy spokojnie pracować wiedząc, że nasze dzieci są bezpieczne w przedszkolu przecież są telefony komórkowe zawsze można zadzwonić do swojego 3, 4, 5, 6-latka i spytać czy JESZCZE mu się nic nie stało. nie możemy też zapominać, że możemy skorzystać z pomocy nianii albo prywatnego przedszkola bo takie nam wkrótce tylko zostaną po skutecznie przeprowadzonej reorganizacji w bytomiu. a prywatne przedszkole to jest coś tylko trzeba trochę więcej zapłacić ale to przecież nie problem przecież dla dziecka oddamy wszystko nawet całą naszą wypłatę. kosztom prywatnych przedszkoli nie ma się co dziwić bo podawane tam posiłki z kateringu przesycone fast foodami nie należą do najtańszych bo jak wiadomo "zdrowa żywność" kosztuje. więc się pytam o co my walczymy przecież dziecko w prywatnym przedszkolu jest trendy to prestiż może trochę drogi ale za to będziemy mieli się czym pochwalić wśród znajomych. ja chyba jednak wolę dla mojego dziecka przedszkole takie jakie budowano z myślą o dzieciach - przedszkole państwowe - tam obowiązują ogólnie akceptowane normy, regulaminy, przepisy, nauczyciele wykwalifikowani, zaufani nie z przypadku wszystko jest pod kontrolą kuratorium, ministerstwa a u prywatnego "wolność tomku w swoim domku"