Sprzeciw ograniczeniom "Natura 2000" dla Obszaru Zatoki Puckiej

Quoted post

tutejsza

#29 Spór o ekologię...

2014-02-07 21:17

Czytając komentarze ma się wrażenie ,że każdy z wypowiadających się to miłośnik przyrody.kultury kaszubskiej.Prawda jest jednak inna.Tak zażarcie walczą o wolną zatokę rodzimi biznesmeni,których budynki to małe apartamentowce(30,40 pokoi)To nie zarobek na węgiel na zimę.To wygodne życie przez cały rok.Oprócz tego nie oferują swoim turystą niczego innego.Nie tworzą ciekawych,wartych obejrzenia miejsc,nie dokładają sie do żadnych inwestycji.Płacą podatki i wydaje im się,ze wszystko jest ok.Jestem zniesmaczona taką postawą i wolałabym aby Jastarnię zamienić w skansen a Półwysep chronić przed najazdem ord wczasowiczów,bo niedługo nic z niego nie zostanie.Zatłoczony do granic możliwości nie jest atrakcją dla gości.którzy naprawdę chcą wypocząć.Ubolewam nad postawą kwaterodawców ,którzy dla zysku tracą poczucie własnej wartości,gotowi na każde ustępstwo aby tylko sąsiad nie podkupił mu letnika,bo ma taniej.Nasuwa mi się jedno stwierdzenie ,które cechuje obecnych rodzimych biznesmenów-po nas choćby potop!

Odpowiedzi

Też tutejszy

#30 Re: Spór o ekologię...

2014-02-08 20:08:25

#29: tutejsza - Spór o ekologię...

Jaka jest prawda, może wiedziec tylko ten, kto zna ludzi, którzy walczą o wolną zatokę. A większość z nich stanowią osoby, które nie należą ani do rodzimych biznesmenów, ani do właścicieli małych apartamentowców. Wygląda bowiem na to, że prawdziwi potentaci lub kandydaci na nich wcale nie czują się zagrożeni ... Najbardziej zagrożeni czują się rybacy przybrzeżni, kwaterodawcy ( 3-5 pokoi ), właściciele małych gastronomii, właściciele szkółek surfingowych oraz samorządy, które próbuje się ubezwłasnowolnić nowymi zapisami prawnymi. Poważnie zaniepokojeni sa także żeglarze, surferzyoraz osoby związane ze sportami wodnymi. W sprawę zaangażowana jest także większość z tych, która jest oburzona sposobem w jaki próbuje się forsować plany tworzenia obszarów ochrony, które w przyszłości miałyby służyć prowadzeniu intratnych działalności eko biznesowych. Rodzimi mieszkańcy tej ziemi pozostaja nacją na tyle jeszcze nie zdemoralizowaną, że sumienia nie pozwalają im pozostawać obojętnymi. Tutaj spędzili życie ich przodkowie, tutaj sami się wychowali i tutaj żyją. Wierzę, że skansen w Jastarni mógłby stanowić dla ciebie ciekawostkę historyczno - kulturową, wskazuję jednak, że zamieszkują ją żywi ludzie, którzy tu mają rodziny, żyją, pracują, wychowują dzieci i zmagają się z polską rzeczywistością w niemniejszym stopniu, co pozostali obywatele naszego kraju. Większość z nich to nie hotelowi biznesmeni, ale ludzie, którzy dzięki turystyce i rybołówstwu mogą zapewnić sobie i swoim rodzinom godziwe utrzymanie na cały rok. Życzę im, podobnie jak tobie, czymkolwiek się zajmujesz, aby było to życie wygodne a nawet komfortowe. Jeżeli rzeczywiście jesteś osobą z tego terenu - działaj, twórz nowe, ciekawe i warte obejrzenia miejsca, dokładaj się do inwestycji. Zarażaj swoim entuzjazem innych, a nie poddawaj wszystkiego niesprawiedliwej i bardzo powierzchownej krytyce. W każdej grupie społecznej czy lokalnej społeczności znajduja się ci, ktorych można zaliczyć do ordynarnych wczasowiczów lub " biznesmenów - po których choćby potop" - nie oni jednak są subkulturami reprezentatywnymi dla protestujących w sprawie zatoki.

mieszkaniec

#35 Re: Spór o ekologię...

2014-02-11 08:44:58

#29: tutejsza - Spór o ekologię...

Po nas to bedom nasze wnuki . Skansen sie zwiedza ale w nim nie mieszka. Jak miejscowy placi podatek do miasta to sie doklada do inwestycji. Od pilnowania zeby nie rozjechac polwyspu jest policja i ekolog\dzy moga z nimi isc na patrole ,jak sie dogadaja.kiedys byly kary za parkowanie na poboczu nawet za 1 kolo.  jak komus ciasno w Helu czy Juracie to jedzie do Swazewa. Ale sa tez tacy co jak przyjada do Kuznicy mowia ze tam nic nie ma i uciekaja do Wladyslawowa.Kazdy jedzie tam gdzie mu pasuje .Ale to on sam ten letnik decyduje .A kaszub to bedzie bronil swego bo to jego.Po nas to i dzieci som i wnuki bedom.