List otwarty do społeczności naukowej i Polskiej Akademii Nauk

Quoted post


Gość

#310 Re:

2015-03-22 23:12

#309: gość -  

Wymyslal afery????? Ludzie.... To w koncu sa kwity na to 50 tysiecy za sylabus na 1/3 A4, czy nie? A na wzajemne podpisywanie umow na prawie pol miliona? Na przyjmowanie dziel wlasnych dzieci i lewe zlecania dla ich partnerow (litosciwie pominmy tu juz inicjaly)?.

No to jak jest? Czy moze dalej wolicie wozic sie po osobie, ktora te szwidelki w publicznej, badz co badz instytucji, obnazyla? I to jakiej instytucji! Kogo obchodzi, ze Wojcikowi smierdzi z buzi, czy krzywo mu z oczu patrzy (znecal sie??? trzeba bylo mu zalozyc sprawe o mobbing! teraz te dete kalumnie wygladaja co najwyzej zalosnie i groteskowo). Wazniejsze chyba, kto i ile nachapal sie publicznych srodkow. I kiedy za to odpowie. Karnie.

Odpowiedzi


Gość

#311 Re: Re:

2015-03-23 00:16:10

#310: - Re:  

 Zlecenia dla partnerów dzieci? Są. Na przykład Prof. Wójcik zawarł dwie umowy z partnerem córki pracownicy INE PAN.

Anty Gość

#353 Re: Re:

2015-03-26 22:14:02

#310: - Re:  

 A czy Gość widział te kwity? Liczne nieistniejące kwity zostały przez Wójcika opisane jako dokumentacja w jego posiadaniu. Nieprawdziwe, szkalujące Instytut i pracowników dane zostały przez niego udostępnione dzienikarce DGP jako "źródło"do artykułu w październiku 2014, są na to dowody. Ponadto Wójcik nie dopuscił do wysłania sprostowania do tego artykułu, które odnosiło się do samych danych liczbowych, często całkowicie wyssanych z palca. Gdyby te kwity rzeczywiscie istniały, to prokuratura by rozpoczęła sprawę "przeciwko", a nie "w sprawie",którą zamierza wkrótce umorzyć. Gdy prokuratura umorzy i uzna, że nie było żadnych przekrętów, to co wtedy powiecie? Oczywiście, że też kłamie. jak ktoś ślepo wierzy jednemu kłamcy i manipulantowi, to trudno takiej osobie przemówić do rozsądku.