STOP KUMULACJI ROCZNIKÓW

Quoted post


Gość

#126 Re:

2016-11-08 18:12

#2: -  Moja głęboką frustrację budziła od kilkunastu lat bezsilność wobec wyniszczającego systemu kształcenia moich własnych dzieci wtłoczonych w dotychczasowy model organizacji szkolnictwa. Bardzo rzeczowe argumenty przedstawiane przez inicjatorów petycji można można odbierać jako zastrzeżenia do stanu faktycznego już istniejącego, lub jako zastrzeżenia do planowanych zmian z pominięciem próby uzgadniania stanowisk. Słowem Na pewno nie można twierdzić, że przedłużanie stanu bieżącego ma służyć prawidłowemu kształceniu naszej młodzieży. Szkoła polska jest wyniszczana poczuciem niepewności nauczycieli zmuszonych pracować w małych zakładach pracy, gdzie słabsza rekrutacja w jednym roczniku oznacza redukcje etatów dla wszystkich przedmiotowców; wyniszczana przedwczesną mobilizacją uczniów do podejmowania wyścigu szczurów, w sytuacji gdy nauczanie tych samych przedmiotów dla tych samych roczników może się odbywać tak w gimnazjum jak w podstawówce; wyniszczana rozbiciem więzi towarzyskich które w czasie trzyletnich „dokształtów” nie mogą okrzepnąć. Zmiany są konieczne i należy się przede wszystkim skupić na minimalizacji kosztów, ale nie na opóźnianiu działań naprawczych.   

  

Odpowiedzi

matka gimnazjalistów

#137 Re: Re: Za i przeciw jednocześnie:)

2016-11-10 10:31:45

#126: - Re:  

Działania naprawcze - polegające na bylejakiej reformie?

Moje dzieci uczą się w gimnazjach. Nie widzę w gimnazjach  niczego co skłaniałoby do ich likwidacji.  Więcej agresji dzieci doświadczyły w podstawówce, szczególnie 5-6 klasa niż teraz w swoich gimnazjach. 

Uważam, że wypowiadanie się na temat przeżyć z przeszłości nijak się ma do stanu obecnego. Sentyment pozostanie sentymentem , a  antypatia antypatią. 

Z jakiego powodu uznano, że podstawówki są lepsze niż gimnazja? Bo początki w gimnazjach były trudne i ludzie to zapamiętali?

Reforma powinna być przeprowadzona mądrze a nie szybko. Obecna odwołuje się do sentymentu, bo kiedyś to, bo kiedyś tamto.

Nie zgadzam się na bylejakość.