W obronie noworodków przebywających w szpitalach w Polsce

Komentarze

#408

Nie jest mi obojętny los bezbronnych dzieci a pierwsze chwile po urodzeniu są najważniejsze i wtedy się tworzy więź!

(Swarzędz, 2020-10-06)

#411

Sama jestem mamą i w momencie urodzenia synka, nie mogłam się doczekać kiedy go przytule do piersi aby poczuł się bezpieczne i aby się nie bał. Nie wyobrażam sobie aby takie dzieciątko mogłoby być samo od razu po urodzeniu, na pewno odbije się to na jego rozwoju. Trzeba koniecznie coś z tym zrobić i to jak najszybciej.

(Wrocław, 2020-10-06)

#416

Nie akceptuję oddzielania dzieci od rodziców.

(Bytom, 2020-10-06)

#420

Każde dziecko zwłaszcza po urodzeniu potrzebuje matki, jej ciepła, miłości, bliskości!

(Olsztyn, 2020-10-06)

#423

Zgadzam się z każdym słowem petycji. Stop nieludzkiemu traktowaniu wcześniaków i ich rodziców!!!

(Bydgoszcz, 2020-10-06)

#431

3 godziny dziennie. Przez 1,5 miesiąca. Tylko tyle czasu mogłam spędzić ze swoją córką gdy chorowała po porodzie. Czasem akurat w tych trzech godzinach spała i nie mogłam jej dotknąć. Wziąć na ręce. Czasem były wizyty lekarskie lub przyjęcia innych dzieci. Rodzice musieli wyjść z sali. Z 3 godzin czasem zostawała godzina. A czasem córka budziła się na 15 minut przed zakończeniem odwiedzin. I trzeba było ją zostawić. Samą w pustej przestrzeni. Ze świadomością, że może będzie głodna, a nikt jej nie przytuli, że może będą konieczne dziś jeszcze jakieś zabiegi i nie dostanie po nich ukojenia. I choć minął rok to do tej pory serce bije mi mocniej gdy przejeżdżam obok TEGO szpitala. Takie wspomnienia zostaną ze mną na lata. Ja mam teraz córkę zdrową, od kilku miesięcy w domu. I mogę mieć inne wspomnienia. Ale ilu jest rodziców dla których ten czas jest jedynym czasem danym ze swoim dzieckiem? Ile dzieci już odeszło w samotności? Dlatego podpisuje. Bo wiem co to znaczy spojrzeć na zegarek i z ciężkim sercem wstać i wyjść z sali, zostawiając swoje dziecko na kolejne 21 godzin z obcymi. I nie wiedząc co przyniesie jutro.

(Balice, 2020-10-06)

#433

Jestem mamą i nie wyobrażam sobie, by po narodzinach mojego synka zakazano mi kontaktu z nim.

(Łęgowo, 2020-10-06)

#437

Bliskość jest ważna! Wg badań dla noworodków bliskość może być równie ważna (lub ważniejsza) jak pożywienie!

(Zabrze, 2020-10-06)

#440

To po prostu nieludzkie

(Kobiernice, 2020-10-06)

#445

Nie wyobrażam sobie takiego stresy dla,dziecka i matki

(Wiechlice, 2020-10-06)

#450

Mnie już kolejny poród nie grozi, ale podpisuje dla innych mam! Nie zgadzam się na łamanie praw człowieka!

(Milanówek, 2020-10-06)

#461

Jestem matką dziecka przebywającego na oddziale neonatologii w szpitalu Ujastek w Krakowie. Nie mam możliwości przebywania z dzieckiem ani codziennego kontaktu.

(Kraków, 2020-10-06)

#462

Jestem mamą 3 miesiecznego syna, nie wyobrazam sobie przezyc takiej tragedii jak rozdzielenie mnie z synem od razu po porodzie i nie moc byc przy nim.

(zielona Góra, 2020-10-06)

#468

Dziecko potrzebuje swoich rodziców każdego dnia, każdego normalnego dnia. W chorobie potrzebuje ich jeszcze bardziej. Nie wyobrażam sobie zostawić dziecka w szpitalu, bez możliwości odwiedzin. Zabieranie dzieciom możliwość bycia dziećmi!

(Lublin, 2020-10-06)

#487

Podpisuję, ponieważ wiem jak ważna jest dla noworodka obecność matki, jak wiele może dać czułość i miłość, jak bardzo wspomaga rozwój i leczenie.

(Châtillon, 2020-10-06)

#491

Bardzo dotyka mnie ten temat

(Bielsko-Biała, 2020-10-06)

#494

Urodziłam w czasie pandemii. Na szczęście zdrowe dziecko i o czasie. Nie wyobrażam sobie rozłąki z noworodkiem!

(Tomaszów Mazowiecki, 2020-10-06)

#496

Jestem w ciąży i nie wyobrażam sobie rozłąki z dzieckiem.

(Nakło nad Notecią, 2020-10-06)

#502

Reaguję na nieludzkie zachowanie wobec dzieci , nienowląt i matek w polskich szpitalach !to jest karygodne do czego doprowadza Polski system !

(Zalasewo, 2020-10-06)

#525

Dla dobra noworodków i ich rodziców. Nie mówcie nam jak mamy żyć.

(Krosno, 2020-10-06)

#530

Jestem mamą i niewyobraża sobie, by moje dziecko przebywało w szpitalu samo, to nieludzkie traktowanie dzieci, pozbawianie ich tych, którzy są dla nich wszystkim.

(Gliwice, 2020-10-06)

#537

Podpisuje poniewaz wiem jakie to jest wazne dla rozwoju malego dziecka...ale tez dla mamy...ktora potrzebuje kontaktu i wiezi z dzieckiem...rozdzielanie mamy i dziecka to jak jakis terroryzm 😢

(Mołowiste, 2020-10-06)

#540

Ponieważ sama rodziłam w czasie pandemii i to co się dzieje w szpitalach to paranoja. Na szczęście moje dziecko nie miało komplikacji i urodziłam naturalnie, po terminie, więc mogło być ze mną, ale bałam się, że coś może się wydarzyć, chociażby cesarskie cięcie, które sprawi, że rozdzielą mnie z dzieckiem w czasie oczekiwania na wynik testu na covid - tak idiotyczne przepisy wprowadzają szpitale! (Również Łódź, inny szpital niż Matka Polka - to się dzieje wszędzie :/)

(Łódź, 2020-10-06)

#543

jestem matka , zaraz, dwójki dzieci nie wyobrażam sobie aby którekolwiek bylo w szpitalu bez mojego wsparcia

(Wola Kutowa, 2020-10-06)

#549

To co się dzieje urąga wszelkim standardom. To okrucieństwo, bestialstwo!!! Mamy XXI wiek do ch....y! #NIEROZDZIELAJ

(Toruń, 2020-10-06)

#559

Jestem kobietą w ciąży i nie pozwolę na to, żeby ktoś rozdzielił mnie od dziecka ‼️

(Białystok, 2020-10-06)

#564

Jestem mamą dwulatka oraz w 27 tygodniu ciąży zagrożonej. Nie wyobrażam sobie sytuacji by nie móc być przy dziecku.

(Wrocław, 2020-10-06)

#566

Sama jestem w ciąży i wizja rozłąki z moim dzieckiem jest dla mnie nie do przyjęcia.

(Opoczno, 2020-10-06)

#579

Sama jestem matka i niedługo będę drugi raz

(Błażejowice, 2020-10-06)

#585

Rodziłam sama przez cc, mąż dziecko zobaczył dopiero po 10 dniach, dziecko mogłam kangurowac cały czas ale brak obecności męża odbija się na mnie do teraz

(Lewin Brzeski, 2020-10-06)

#586

Podpisuję petycję ponieważ to jest niewyobrażalne żeby rozdzielać dzieci od mam. Te malutkie istotki potrzebują czuć obecność mamy.

(Łódź, 2020-10-06)

#595

Mam rocznego syna i doskonale zdaję sobie sprawę, jak ważna była po narodzinach i nadal jest dla niego bliskość mamy. To najważniejsza potrzeba, na równi z zaspokojeniem głodu czy wydalaniem. A jakoś nie pozwalamy dzieci głodzić, prawda? Nie rozumiem, jak w XXI wieku, mając tak wielką wiedzę, można pozwolić na sytuacje, które mają dziś miejsce w szpitalach. Bardzo, bardzo bałabym się dziś rodzić. Raczej nie zdecydowałabym się na szpital. Zamiast wyjść z nich zdrowe, dzieci wychodzą okaleczone - przynajmniej psychicznie.

(Poznań, 2020-10-06)

#598

Separacja od rodziców dotyczy mojego wnuka od 13 tygodni.

(Sosnowiec, 2020-10-06)