O zmianę kwoty uprawniającej do pomocy z Funduszu Alimentacyjnego


Gość

#51

2015-06-07 17:21

Ponieważ jest zasadna.

Gość

#52

2015-06-07 17:25

zgadzam się z poprzednimi komentarzami, jest zasadna

Gość

#53

2015-06-07 17:39

Bo jest słuszna!

Gość

#54

2015-06-08 07:11

sama jestem powyżej progu tylko dzięki mojej zaradności, ale pamiętam tą chwilę w roku w którym przekroczyłam próg i tym samym utraciłam 600 zł na dwójkę dzieci, które samodzielnie wychowuję... o słowach które cisnęły mi się wtedy na ustach nie wypada jednak pisać.

Gość

#55

2015-06-08 08:25

Rząd PO-PSL zamroził od 2007 r. kwotę świadczenia z FA do 500 zł i kryterium dochodowe, co powoduje, że ustawa staje się martwa i nie ma nic wspólnego z polityką prorodzinną rządu.
lol

#56 Re:

2015-06-08 08:43

#3: -  

 Gdysz? Jprdl, widać po poziomie które kobiety żądają alimentów...

lol

#57 Re: Stop pobłażaniu przez państwo polskie dłużnikom alimentacyjnym!

2015-06-08 08:44

#16: helena karta - Stop pobłażaniu przez państwo polskie dłużnikom alimentacyjnym! 

 Gdyby kobiety były bardziej odpowiedzialne to żadne alimenty nie były by potrzebne.


Gość

#58 Re:

2015-06-08 09:00

#8: -  większość alimenciarzy pracuje na czarno---żeby nie płacić,,,,,,oficjalnie przecież niema dochodów:(( więc co można od niego chcieć-------próg uprawniający do korzystania też jest śmieszny----w dzisiejszych realiach jak matka samotnie wychowująca nie weżmie dwóch etatów to nie jest w stanie utrzymać się z dziećmi za najniższą krajową((1300,o netto)) a i tak ledwo wiąże się koiec z końcem,,,nie mówiąc już o tym ,że zasiłek rodzinny też odpada ,,bo ta próg uprawniający jest jeszcze niższy------i jak utrzymać Polaków w kraju??? młodzi mają rację wyjeżdżając----państwo nie jest w stanie im nic zapewnić,,,,,a wracając do alimenciarzy -są i tacy co co kilka tygodni przynoszą jakąś drobną kwotę ==niby na poczet zaległości----i w tym momencie komornik ma związane ręce bo jednak coś tam zostało wpłacone i on nie może wystawić zaświadczenia o nieściągalności i kółko się zamyka.

 


Gość

#59

2015-06-08 10:25

Argumentacja zamieszczona w petycji do pani premier Ewy Kopacz

Gość

#60

2015-06-08 10:48

Prog podatkowy nie jest zmieniany od 2007 roku, w przeciwienstwie do innych swiadczen. Nie chodzi o to by wiecej pieniedzy panstwo angazowalo w wyplate swiadczen, tylko ze gdy bedzie wiecej osob uprawnionych, to panstwo bedzie musialo wreszcie bardziej sie zaangazowac i bedzie skuteczniej egzekwowac pieniadze od dluznikow alimantacyjnych. Joanna

Gość

#61

2015-06-08 11:59

Przymusowe prace społeczne dla dłuznikow alimentacyjnych aż spłacą zaległości a i coś dla miasta zrobią !!!
Ja mam 5 dzieci w tym jedno co prawda już dorosłe ale niepełnosprawne (głuchonieme ) ma 22 lata i przez 17 lat nie widziałam ani złotówki od jej ojca , nie płaciłam czynszu mam eksmisję on 2 sklepy tylko jak to bywa nie na siebie . Pracuje zarabiam 560 zł na umowe zlecenie i całość mi zabiera komornik :( Więc pytam kogo to nasze państwo chroni ?

Ten wpis został usunięty przez autora (Pokaż szczegóły)

2015-06-08 12:10



Gość

#63

2015-06-08 12:27

Każdy, komu dobro dziecka jest prawem i świętością, poprze tą akcję!!!

Gość

#64

2015-06-08 13:59

Zarówno parlamentarzyści jak i parlamentarzystki są oderwani od rzeczywistości. Problemy obywatelek RP mają głęboko w nosie. W konsekwencji będą mogli niebawem mnożyć się tylko między sobą, ponieważ Polki doskonale widzą, jak traktuje się kobiety w innych państwach UE, i coraz więcej z nich skorzysta z dobrodziejstw nowoczesnej cywilizacji, pozostawiając dywagacje bandy starych frustratów i wtórujących im pajaców daleko za sobą. Właśnie tak wygląda opinia większości społeczeństwa. Tutaj patriotyzm, "wartości" , pompatyczność i peany na cześć "kobiecego geniuszu" na nikim nie robią wrażenia. Dość mamy kurtuazji, komplementów, deklaracji i spraw "ważniejszych" od kwestii dotyczących kobiet. Stanowimy połowę polskiego społeczeństwa, nie ma spraw ważniejszych, niż zapewnienie nam godnych warunków do życia, bezpieczeństwa, wolności i pracy. Posiadamy równe prawa obywatelskie, pracujemy, płacimy podatki i od urzędników pracujących za nasze pieniądze i na naszą rzecz żądamy konkretów. Bajki można opowiadać dzieciom, nie ludziom dorosłym. Może czas dostrzec, że zbitka "kobiety i dzieci" nie przystaje do rzeczywistości? Pewnego dnia możemy zagłosować przeciwko Wam, a wtedy proszę państwa, stracicie swoje stołki.

Gość

#65

2015-06-08 14:33

bo tę sprawę uważam za bardzo ważną i pilną!!!

Gość

#66

2015-06-08 17:48

Dlatego ze moją znajomą została sama z dzieckiem z adopcji.poza własnym dochodem jakim jest praca nie ma dodtkowych na utrzymanie siebie i dziecka.A tak zwany tatuś się nie poczowa.jest pozostawiona sama sobie gdzie tu sprawiedliwość dla samotnych kobiet z dziecmi na których ciąży obowiązek za dwojga rodziców.

Gość

#67

2015-06-08 18:22

powinno sie dbac o nasze Skarby...i przyszlosc narodu...kady powinien byc odpoowiedzialny za wlasne postepowanie ...Dzieci potrzebuje jedzenia i ubrania w kazdy dzien..a nie jak sie zdaje niektorym tatusiom (..uchylajacym sie od placenia ..)..ma mame to niech sie martwi...Panstwo powinno egzekwowac..naleznosci...i to w pierwszej kolejnosci..lub zapwenic matce ..alimenty,,,a pozniej wyegzekwowac od ojca dziecka...i karac takich cwaniaczkow....""bo dziecko nie jest nic winne i nie prosilo sie na ten swiat!!!!..
Piotr Klys
Autor petycji

#68 Interpelacja i odpowiedź w spr. alimentów

2015-06-08 19:08

Interpelacja nr 32485

do prezesa Rady Ministrów

w sprawie uchylania się od płacenia alimentów

Szanowna Pani Premier,

Uchylanie się od płacenia alimentów jest w Polsce rozpowszechnioną plagą. Sytuacja dzieci i współmałżonków pozostawionych bez należnego im wsparcia alimentacyjnego jest źródłem biedy i marginalizacji. Doświadczenie pokazuje, że instrumenty, którymi państwo mogłoby zmusić alimenciarzy do płacenia, nie są dostatecznie wykorzystywane. „Średnia kwota, z jaką zalegają osoby wpisane za długi alimentacyjne do Krajowego Rejestru Długów to ponad 27 tys. zł. W skali kraju to idzie w miliardy” (dr Elżbieta Korolczuk).

Zwracam się z uprzejmym pytaniem do Pani Premier, czy nie rozważa podjęcia kroków, które prowadziłyby do zwiększenia ściągalności alimentów? W tym następujących takich jak np.:

  1. Usunąć rozmyte, nieprecyzyjne przepisy w Kodeksie Karnym. Chodzi o art. 209 § 1: „Kto uporczywie uchyla się od wykonania ciążącego na nim z mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.” Należałoby zastąpić słowo „uporczywie” słowami „Jeśli zaległości przekroczą 3 miesiące” oraz wykreślić fragment „i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych”. Praktyka bowiem wskazuje, że tak nieokreślone obecne przepisy sprawiają, że uregulowanie jednomiesięcznej zaległości powoduje, że prokuratorzy notorycznie umarzają sprawy, a nawet jeśli trafiają do sądu, to sądy wykorzystują te przepisy do unikania orzeczenia kary.
  2. Określić minimalny poziom alimentów na jedno dziecko (ewentualnie z uzależnieniem od wieku dziecka) i aktualizować go, podobnie jak aktualizuje się minimalną płacę.
  3. Podnieść próg określający granicę dochodów na osobę, do wysokości którego można ubiegać się o wsparcie funduszu alimentacyjnego. Od 2007 r. do dzisiaj próg ten nie zmienił się i wynosi 725 zł na osobę. W tym samym czasie minimalna płaca wzrosła z 936 zł do 1750 zł.
  4. Zasądzać prace interwencyjne dla alimenciarzy, bo to istotnie utrudni im pracowanie na czarno i unikanie płacenia alimentów.
  5. Wydać wytyczne Policji, aby przyjmowała zgłoszenia w sprawach o niepłacenie alimentów, a nie odmawiała, traktując to jako sprawy wyłącznie między rodzicami, gdyż docierają sygnały o takich praktykach.
  6. Znaleźć środki oddziaływania na środowisko komorników, którzy twierdzą, że nie opłaca im się zbierać alimentów, bo są to małe sumy.

Z wyrazami najwyższego szacunku,
Marcin Święcicki


Odpowiedź na interpelację nr 32485

w sprawie uchylania się od płacenia alimentów

Odpowiadający: podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Seredyn

Warszawa, 03-06-2015

Odpowiadając, z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów na wystąpienie z dnia 5 maja 2015 r. znak: K7INT32485, dotyczące interpelacji posła Marcina Święcickiego w sprawie uchylania się od płacenia alimentów, uprzejmie informuję:

Zgodnie ze stanowiskiem Ministra Sprawiedliwości, do właściwości którego należą ustawy: Kodeks rodzinny i opiekuńczy i Kodeks postępowania cywilnego, regulujące kwestie alimentacji i egzekucji alimentów, uprzejmie informuję, że uchylanie się od wypełniania obowiązku alimentacyjnego przez dłużników alimentacyjnych nie jest niestety zjawiskiem rzadkim. Szczególnie jaskrawie ujawnia się ono w toku postępowań egzekucyjnych Decydujące znaczenie ma tutaj postawa samych dłużników, którzy podejmują wiele działań, aby przeciwdziałać skuteczności egzekucji, np. poprzez ukrywanie lub wyzbywanie się majątku, nabywanie przedmiotów wartościowych na osoby najbliższe. Powszechnym zjawiskiem jest również świadczenie pracy przez dłużników bez umowy o pracę bądź też rozwiązywanie stosunku pracy w celu uniemożliwienia dokonania zajęcia wynagrodzenia przez organ egzekucyjny. Nagminne jest także prowadzenie działalności gospodarczej, która - według dokumentacji finansowej przedsiębiorcy - nie przynosi dochodów.

Z przedstawionych w interpelacji pytań w zakresie właściwości Ministra Sprawiedliwości wydają się pozostawać te, które zostały zawarte w punktach: 1, 2, 4 i 6.

Jeśli chodzi o pierwszą kwestię, zauważyć należy, że zgodnie z art. 209 § 1 ustawy z dnia z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.), dalej jako „k.k.”, kto uporczywie uchyla się od wykonania ciążącego na nim z mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

Wydaje się, że znamiona tego czynu zabronionego zostały określone w sposób właściwy. Dla stwierdzenia popełnienia przestępstwo niealimentacji niezbędne jest więc ustalenie, że sprawca: był zobowiązany do obowiązku opieki (na mocy ustawy lub orzeczenia sądu), uchylał się od tego obowiązku w sposób uporczywy, przy czym owo uchylanie się polegało na niełożeniu na utrzymanie osoby uprawnionej, oraz że w wyniku tego zaniechania osoba uprawniona narażona została na niemożność zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb życiowych. Dopiero jednoczesne wystąpienie wskazanych przesłanek pozwala przyjąć, że w sprawie doszło do popełnienia przestępstwa niealimentacji.

Podkreślić należy, że obowiązująca regulacja jest spójna i nie wymaga zmian legislacyjnych. Sam fakt niewykonywania obowiązku, o którym mowa w art. 209 k.k., nie jest bowiem równoznaczny z uchylaniem się od niego. Jeżeli istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 209 k.k., należy zawsze zbadać przyczyny niewywiązywania się z obowiązku alimentacyjnego przez domniemanego sprawcę, które mogą być przecież niezależne od niego (np. ciężka choroba). Dodatkowo wskazać należy, że w pojęciu „uchyla się" zawarty jest zawsze negatywny stosunek psychiczny osoby zobowiązanej do świadczenia, sprawiający, że nie dopełnia ona nałożonego na nią obowiązku, mimo że ma obiektywną możliwość jego wykonania.

Warunkiem karalności przestępstwa niealimentacji nie jest zatem sam fakt niewywiązywania się z ciążącego na sprawcy obowiązku łożenia na utrzymanie dziecka, rodziców lub innej osoby najbliższej, lecz dopiero uporczywe uchylanie się od tego obowiązku. Przez „uporczywość” rozumie się przy tym zachowanie długotrwałe, powtarzalne, nacechowane złą wolą i nieustępliwością (por. np. wyrok SN z dnia 27 lutego 1996 r. sygn. akt II KRN 200/95, publ. Orz. Prok. i Pr. 1996, nr 10 oraz postanowienie SA w Krakowie z dnia 13 grudnia 2000 sygn. akt II AKz 289/00, publ. KZS 2000, z. 12, poz. 28).

Ten właśnie warunek, tj. uchylanie się uporczywe, rozróżnia przestępstwo od sytuacji obiektywnej (indyferentnej karnie), gdy zobowiązany nie może spełnić nałożonego na niego obowiązku alimentacyjnego z przyczyn od niego niezależnych - np. z uwagi na niezawinioną utratę pracy, brak ofert pracy i czynne jej poszukiwanie albo z uwagi na długotrwałą chorobę.

Niezasadnym wydaje się również postulowanie eliminacji z art. 209 § 1 k.k. znamienia „i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych”. Przestępstwo niealimentacji jest bowiem tzw. przestępstwem materialnym. Warunkiem jego dokonania jest więc, aby uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego spowodowało narażenie pokrzywdzonego na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Chodzi tu przy tym o spowodowanie stanu bezpośredniego i konkretnego zagrożenia niemożnością zaspokojenia tych potrzeb, rozumianego jako skutek zachowania się sprawcy. W rezultacie nie usuwa skutku przestępstwa fakt, że potrzeby te są zaspokajane przez inną osobę, np. drugiego z rodziców, który czyni to kosztem znacznych poświęceń albo wyniku świadczeń dokonywanych z funduszy publicznych (zob. uchwałę SN z dnia 23 sierpnia 1973 r. VI KIP 25/73, OSNKW 1973, nr 11, poz. 133). Jedynie w sytuacji, gdy osoba uprawniona do świadczeń alimentacyjnych uzyskała majątek w pełni wystarczający na zaspokajane jej potrzeb, odpada materialna podstawa bytu omawianego przestępstwa. Tym samym wyjaśnienia wymaga, że kwestionowany fragment obowiązującej normy prawnej nie chroni zobowiązanego alimentacyjnie od odpowiedzialności karnej, a jedynie przeciwdziała prowadzeniu postępowania karnego w sytuacjach, gdy potrzeby osoby uprawnionej zostały w pełni zaspokojone.

W tym stanie rzeczy postulowane w interpelacji „usunięcie rozmytego i nieprecyzyjnego znamienia uporczywości'' i zastąpienie go zwrotem „jeśli zaległości przekroczą 3 miesiące" wydaje się rodzić skutki w postaci przeniesienia odpowiedzialności za taki czyn z reżimu odpowiedzialności karnej na grunt odpowiedzialności karno-administracyjnej. Likwidacja znamienia „uporczywego uchylania się", czyli wskazania, że sprawca robi to celowo i mimo obiektywnej możliwości wywiązywania się z obowiązku alimentacyjnego, wraz z postulowaną likwidacją znamienia „i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych”, skutkowałaby bowiem przyjęciem, że dla odpowiedzialności zobowiązanego wystarczającym jest faktyczne ustalenie, że nie łożył on na osobę uprawnioną przez 3 miesiące. Taka konstatacja prowadzi jednak do wniosku, że odpowiedzialność zobowiązanego przekształciłaby się z odpowiedzialności na zasadzie winy w odpowiedzialność opartą wyłącznie na obiektywnym fakcie niepłacenia alimentów przez określony czas. Byłoby to rozwiązanie niewłaściwe choćby z przyczyn, o których była już wyżej mowa, tj. zaistnienia sytuacji, w której zobowiązany nie jest w stanie spełniać swego obowiązku alimentacyjnego z powodów od niego niezależnych.

Odpowiadając na postulat wyrażony w punkcie 2 interpelacji, podkreślenia wymaga, że obecnie obowiązująca regulacja prawna, uzależniająca wysokość alimentów od indywidualnych potrzeb uprawnionego oraz od indywidualnie i obiektywnie ustalanych możliwości zarobkowych zobowiązanego (art. 135 § 1 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy, Dz.U. z 2015 r., poz. 583 – dalej jako „k.r.o.”), wydaje się w pełni realizować funkcję i cel zobowiązań alimentacyjnych. Podkreślenia wymaga, że przy ustalaniu wysokości zobowiązania alimentacyjnego sąd bierze także pod uwagę tzw. zasadę równej stopy życiowej rodzica i jego dziecka, a ta przesłanka w każdej jednostkowej sprawie może dawać inny rezultat ekonomiczny. Poza tym autor przedmiotowej propozycji zdaje się nie dostrzegać specyfiki obowiązku alimentacyjnego, którego realizacja może również polegać na osobistych staraniach o utrzymanie lub o wychowanie uprawnionego (art. 135 § 2 k.r.o). Tak więc w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że zaspokajanie usprawiedliwionych potrzeb osoby uprawnionej do alimentów może polegać na dostarczeniu mieszkania, opieki lekarskiej i domowej (por. wyrok SN z dnia 6 maja 1967 r., sygn. akt III CR 422/66, publ. LEX nr 6157).

Obowiązujący stan prawny wydaje się być optymalny, gdyż wysokość alimentów zależy od wielu czynników, których występowanie i charakter ustalane są a casu ad casum. Tak więc gdy chodzi o uprawnionego do alimentów, należy zawsze uwzględnić jego wiek, stan zdrowia, zainteresowania i zdolności. Istotne znaczenie mają zatem kryteria indywidualne wynikające z sytuacji życiowej konkretnej osoby. Przykładowo, wysokość alimentów przysługujących dziecku, które wymaga codziennego przyjmowania leków i częstych wizyt u lekarza, powinna być wyższa niż dla dziecka zdrowego. Drugą przesłankę wpływającą na zakres świadczeń alimentacyjnych stanowią możliwości majątkowe i dochodowe zobowiązanego. Określenie takich możliwości wymaga ustalenia wysokości comiesięcznych dochodów, ale również najważniejszych składników majątku zobowiązanego, np. środki zgromadzone na lokatach bankowych, nieruchomości, papiery wartościowe itp. Oznacza to, że w pewnych przypadkach zobowiązany do świadczeń alimentacyjnych może być zmuszony do sprzedaży wartościowych składników swojego majątku w celu realizacji tego obowiązku. Możliwości majątkowe zobowiązanego zależą także od jego sytuacji osobistej i życiowej, np. ile osób pozostaje na jego utrzymaniu. Istotnym wydaje się zauważenie, iż w orzecznictwie Sądu Najwyższego nie budzi żadnych wątpliwości, że możliwości zarobkowe osoby zobowiązanej do alimentów nie wynikają jedynie z faktyczne osiąganych zarobków i dochodów, ale stanowią je także środki pieniężne, które osoba ta może i powinna uzyskiwać przy dołożeniu należytej staranności, stosownie do swych sił umysłowych i fizycznych (por. np. orzeczenie SN z dnia 9 stycznia 1959 r., sygn. akt 3 CR 212/59, publ. OSPiKA 1960, z. 2, poz. 41; uchwałę pełnego składu SN – Izby Cywilnej i Administracyjnej z dnia 16 grudnia 1987 r., sygn. akt III CZP 91/86, publ. OSNCP 1988, nr 4, poz. 42; wyrok SN z dnia 22 czerwca 2007 r., sygn. akt II UK 229/06, publ. LEX nr 422753).

Mając na uwadze wskazane wyżej okoliczności obecnie obowiązujące regulacje prawne wydają się być optymalne i zdają się realizować w sposób najbardziej obiektywny, a także dostosowany do indywidualnych potrzeb uprawnionego oraz możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanego, cel i charakter obowiązku alimentacyjnego.

W zakresie punktu 4 interpelacji zauważyć należy, że z racji obowiązującej polityki karnej, ustawowo określonego katalogu rodzaju kar i środków karnych przewidzianych za przestępstwa (art. 32 i 39 k.k.) oraz ustawowego usankcjonowania instytucji prac interwencyjnych (w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy) niemożliwa jest zmiana legislacyjna, która miałaby polegać na wybiórczym wprowadzeniu, jedynie w zakresie przestępstwa stypizowanego w art. 209 § 1 k.k., nowego typu kary w postaci prac interwencyjnych. Prace interwencyjne to, zgodnie z art 2 ust. 1 pkt 26 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz.U. z 2015 r., poz. 149 z późn. zm.), zatrudnienie bezrobotnego przez pracodawcę, które nastąpiło w wyniku umowy zawartej ze starostą i ma na celu wsparcie bezrobotnych. We wskazanej ustawie określono również tryb i sposób kierowania do prac interwencyjnych oraz kategorię osób (bezrobotnych), których w ramach tych prac można zatrudnić. W związku z powyższym, mając na względzie charakter i cel prac interwencyjnych, recypowanie tego rodzaju pracy jako kary za przestępstwo niealimentacji nie jest możliwe.

Odnosząc się z kolei do punktu 6 interpelacji, w pierwszej kolejności podnieść należy, iż do Ministerstwa Sprawiedliwości nie wpływały sygnały od komorników, „że nie opłaca im się zbierać alimentów, bo są to małe sumy”.

Opłaty egzekucyjne, z których – stosowanie do art. 35 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji (Dz.U. z 2011 r., nr 231, poz. 1376, ze zm.), dalej u.k.s.e. – pokrywa się koszty działalności egzekucyjnej, są w egzekucji należności alimentacyjnych pobierane według tych samych zasad, jakie obowiązują we wszystkich sprawach o egzekucję świadczeń pieniężnych. Komornik pobiera od dłużnika opłatę stosunkową w wysokości (określonej ustawą) procentowej wartości wyegzekwowanego świadczenia. Wyegzekwowanie świadczenia jest zatem warunkiem uzyskania przez komornika opłaty egzekucyjnej. Opłaty te pobierane są nie tylko od wyegzekwowanych bieżących świadczeń alimentacyjnych, których wysokość istotnie może nie generować wysokiej opłaty, ale również od alimentów zaległych, których kwoty są już znacznie wyższe. Nadto, należy pamiętać, iż świadczenia alimentacyjne są świadczeniami okresowymi i choć opłata egzekucyjna pobierana od każdej przekazanej wierzycielowi kwoty nie jest znaczna, to ma ona charakter powtarzalny, a jej ostateczna wysokość stanowi sumę wszystkich opłat pobranych w toku egzekucji.

Należy przy tym podkreślić, że egzekucja świadczeń alimentacyjnych, ze względu na charakter i cel egzekwowanych należności, została potraktowana przez ustawodawcę w sposób szczególny, również w zakresie obowiązków nałożonych na komorników. Komornik, jako funkcjonariusz publiczny, zobowiązany jest do ich realizacji, a przestrzeganie prawa przez komornika podlega nadzorowi administracyjnemu i judykacyjnemu.

Nadzór administracyjny ukierunkowany jest w szczególności na kwestie dotyczące szybkości i sprawności postępowania egzekucyjnego. Jest on sprawowany na podstawie art. 64 u.k.s.e. przez Ministra Sprawiedliwości. W ramach tego nadzoru analizowane są wszelkie nieprawidłowości, jakie ujawniają się w wyniku przeprowadzanych lustracji czy wizytacji kancelarii komorniczych oraz w następstwie rozpoznawania skarg składanych w trybie administracyjnym. Zarzuty każdej skargi są szczegółowo badane i analizowane, a w przypadku stwierdzenia opieszałości czy też innych nieprawidłowości w działaniu organów egzekucyjnych, mieszczących się w granicach nadzoru administracyjnego, podejmowane są odpowiednie działania nadzorcze. Działania te mogą polegać na zleceniu objęcia konkretnej sprawy nadzorem administracyjnym przez prezesa sądu i przesyłania do Ministerstwa Sprawiedliwości cyklicznych sprawozdań z czynności podejmowanych przez komornika. Stwierdzenie bezprawnego działania komornika w danej sprawie skutkuje podjęciem natychmiastowych działań zmierzających do uruchomienia kompetencji prezesa sądu rejonowego, wynikających z art. 3 ust 2 pkt 4 u.k.s.e. Zgodnie z tym przepisem, prezes sądu rejonowego, przy którym działa komornik, sprawuje nadzór nad jego działalnością, a w szczególności zawiadamia sąd o potrzebie wydania komornikowi stosownych zarządzeń. Wówczas to sąd – na podstawie art. 759 § 2 kodeksu postępowania cywilnego – w ramach nadzoru judykacyjnego, który sprawowany jest również z urzędu, uprawniony jest do .wydawania komornikowi zarządzeń zmierzających do zapewnienia należytego wykonania egzekucji oraz usunięcia spostrzeżonych uchybień.

Należy zauważyć, że służby nadzorcze analizują również raporty i informacje o stanie egzekucji sądowej, protokoły kontroli przeprowadzanych w kancelariach komorników sądowych, badają także przyczyny uwzględnienia skargi na przewlekłość postępowania egzekucyjnego oraz żądają informacji o rodzaju działań podjętych w celu przyspieszenia egzekucji. W sprawach, w których stwierdzono naruszenie prawa o charakterze rażącym, na podstawie art. 71 u.k.s.e. Minister Sprawiedliwości może złożyć wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Składając tego rodzaju wniosek, Minister Sprawiedliwości może zawiesić komornika w czynnościach.

W konkluzji należy więc stwierdzić, że wymienione wyżej instrumenty nadzoru Ministra Sprawiedliwości nad komornikami wydają się być wystarczające dla zapewnienia prawidłowości działań egzekucyjnych. Dodatkowo są one uzupełniane nadzorem sądu rejonowego, który – jak już zaznaczono – może podejmować czynności zmierzające do zapewnienia należytego wykonania egzekucji również z urzędu.

Ponadto, pragnę wskazać, iż kwestie poruszone w punktach oznaczonych numerami 3 i 5 interpelacji pozostają poza właściwością Ministra Sprawiedliwości, albowiem odnoszą się one do działania Policji, która to służba podlega Ministrowi Spraw Wewnętrznych.

Przepisy dotyczące alimentów i egzekucji alimentów jak zostało wyżej wskazane nie należą do właściwości Ministra Pracy i Polityki Społecznej. W ramach właściwości Ministra Pracy i Polityki Społecznej – na podstawie ustawy z dnia 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów (Dz. U. z 2012 r., poz. 1228, z późn. zm.), realizowane jest jedynie wsparcie materialne dla osób uprawnionych do alimentów, które ich nie otrzymują z uwagi na bezskuteczność egzekucji. Wsparcie to realizowane jest poprzez przyznawanie świadczeń z funduszu alimentacyjnego dla osób spełniających kryteria ustawowe (w szczególności kryterium dochodowe). Ponadto, na podstawie przepisów rozdziału drugiego ww. ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, gminy podejmują pewne działania wobec dłużników alimentacyjnych, służące pozyskiwaniu informacji mogących mieć wpływ na skuteczność prowadzonych przez komorników sądowych, egzekucji alimentów, jednak działania te, nie są działaniami o charakterze egzekucyjnym i mają na celu jedynie wsparcie organów egzekucyjnych, tj. komorników sądowych, w tym zakresie.

Kryterium dochodowe uprawniające do świadczeń z funduszu alimentacyjnego, zgodnie z art. 9 ust. 2 ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów (Dz. U. z 2012 r., poz. 1228, z późn. zm.), wynosi 725 zł netto, tj. po odliczeniu podatku należnego oraz składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe oraz zdrowotne, na osobę w rodzinie.

Wysokość ww. kryterium dochodowego uprawniającego do świadczeń z funduszu alimentacyjnego może ulec zmianie tylko na podstawie art. 14 ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, który stanowi, że Rada Ministrów, w drodze rozporządzenia, może podwyższać wysokość kwoty świadczeń z funduszu alimentacyjnego i kryterium dochodowego uprawniającego do tego świadczenia, kierując się wysokością wyegzekwowanych świadczeń alimentacyjnych.

Świadczenia z funduszu alimentacyjnego pomimo zapisanego w ustawie pomocy osobom uprawnionym do alimentów zwrotnego charakteru, w praktyce są świadczeniami finansowanymi z budżetu państwa, ponieważ stopa zwrotów tych świadczeń od dłużników alimentacyjnych jest na niskim poziomie skuteczności i w 2014 r. wyniosła 13,9%. Należy przy tym zauważyć, że dochodzenie ww. należności odbywa się na drodze egzekucji administracyjnej i prowadzone jest przede wszystkim przez naczelników urzędów skarbowych i to od ich działań uzależniona jest jego skuteczność.

Biorąc pod uwagę fakt, że świadczenia z funduszu alimentacyjnego są wypłacane ze środków budżetu państwa oraz mając na uwadze ograniczone możliwości budżetowe, nie jest obecnie możliwe skierowanie tej formy pomocy do wszystkich osób uprawnionych do alimentów, które ich nie otrzymują z uwagi na bezskuteczność egzekucji i dlatego dostępność do tych świadczeń jest uwarunkowana między innymi koniecznością spełnienia kryterium dochodowego.

Ponadto, uprzejmie informuję, że obecnie nie są prowadzone prace nad podwyższeniem lub zniesieniem ww. kryterium dochodowego, jak również nad zmianami, które umożliwiałyby przyznanie świadczenia z funduszu alimentacyjnego w przypadku przekroczenia kryterium dochodowego.


Gość

#69

2015-06-08 19:19

dla znajomej to robie!

Gość

#70

2015-06-08 19:28

Popieram i powinni zwiekszyc kwote otrzymywanych alimentow z 500 na 1000 zl .

Gość

#71

2015-06-08 19:36

Ponieważ jestem samotna matka i nie otrzymuje żadnych alimentów

Gość

#72

2015-06-08 19:49

nareszcie jest właściwy krok...oby to weszło w życie...

Gość

#73 Re: e-mail do naszej pani Premier

2015-06-08 20:00

Odeslane zgodnie z kompetencjami. Prawdopodobnie taka była odpowiedź

 


Gość

#74

2015-06-08 20:13

Przechodzilam przez ten sam horror !

Gość

#75

2015-06-08 21:11

Dotychczasowe zasady przewidują próg, którego wysokość realnie pozbawia środków potrzebujęce osoby, a próg obliczony został w oderwaniu od realiów ekonomicznych. W praktyce oznacza to funcjonowanie pozornego legalizmu i zalegalizowane ubóstwo