Likwidacja licencji na materiały zasobu geod. i kart.

geodeta 355

/ #100

2016-04-04 19:50

W poście 10 zamieściłem informacje:

Nie mogę zrozumięć, dlaczego przyzwyczailiśmy się, że wykonuąc pracę geodezyjną musimy wnosić jakiekolwiek opłaty a PZGiK pełni rolę biznesową zamiast służebną. Równie dobrze można byłoby wprowadzić opłaty za WZiZT wydawane przez gminy, decyzje i postanowienia administracyjne, odwołania do SKO czy za złożenie zeznania na policji lub urzędzie skarbowym względnie opłata za wstęp do budynku administracji publiczej. W moim przekonaniu walka o przywrócenie ryczałtu to nieporozumienie. Uważam, że wnosząc wartość dodaną do zasobu, wydajesię się, że wzbogacamy nasze państwo.

Proponuję w ogóle uwolnienie od opłat za prace geodezyjne oddawane do zasobu i taki powinien być nasz cel a nie walka o ryczałt który to przy złej woli rządzących może być dla nas ponury.  Proszę tylko porówać wartości - geodeta gdy wykona ciężką pracę i uwierzytelnia dokument wnosi opłatę 50 zł. a petent z ulicy kopie tego samego dokumenu otrzyma za 3 zł. Czy to jest logiczne i sprawiedliwe.

 

 

Obecnie w dn  4.04.2016 dopisuję,

Do tej pory mimo wydania licenci koszty obsługi  jednej pracy geodezyjnej zazwyczaj nieprzekraczały 45zł (30zł. za licencje i ok 15 zł za np. 2-3 kopie map z mojego operatu). Nadmienię ,że nigdy wykonanych map nie uwierzytelniam - bo w świetle prawa zazwyczaj nie ma takiej potrzeby. 

A obecnie dowiaduję się, że do złożonej petycji Pan dr Izdebski zasugerował ryczałt znacznie znacznie przekraczający dotychczasowe opłaty a mianowicie:                                                                                                                               opłata ryczałtowa wyniosła 50 zł za pracę do 1 ha oraz 20 zł za każdy kolejny rozpoczęty hektar. W przypadku prac obejmujących obszar powyżej 10 ha opłata wyniosłaby 230 zł + 10 zł za każdy rozpoczęty hektar.

Panie doktorze, tak się nie robi.