"Nie" dla segregacji dzieci w stalowowolskich szkołach.

 

P E T Y C J A

 

 

Niżej podpisani, zatroskani o sytuację mieszkańcy Stalowej Woli do Rady Miejskiej Stalowej Woli .

P E T Y C J A w sprawie podjęcia w ramach swoich kompetencji przez Urząd Miejski w Stalowej Woli jako jednostki, której podlegają szkoły, czynności nie dopuszczających do wprowadzenia podziału systemu nauki u naszych dzieci w szkołach ze względu na stan szczepienia lub niezaszczepienia na covid-19.

Jeżeli nie ma przesłanek do podjęcia powyższych czynności to prosimy o przedstawienie oficjalnego stanowiska Urzędu Miasta w sprawie segregacji sanitarnej dzieci w stalowowolskich szkołach.

Prosimy o nie branie udziału - teraz i od września - przez Urząd Miejski i Radę Miasta

w Stalowej Woli w działaniach oraz czynnościach, dotyczących szczepień i segregacji sanitarnej na covid-19 w szkołach. Szczepienia można bez problemu wykonać w przychodniach.

Prosimy o zaniechanie w tej kwestii czynności urzędowych przez Urząd Miasta, które narusza prawa naszych dzieci i jakąkolwiek logikę, przede wszystkim zaś - Konstytucję.

Prosimy o zaniechanie czynności w skutkach prowadzących (lub mogących prowadzić) do segregacji uczniów w szkołach, na dzieci zaszczepione z prawem do nauki stacjonarnej i dzieci nieszczepione na covid-19 z przymusem do nauki zdalnej, co już jest zapowiadane medialnie.

Jako mieszkańcy, nie potrafimy wskazać podstawy prawnej ani logicznej do tejże segregacji.

Dodatkowo, oczekujemy rozpatrzenia przez władze miasta (w możliwym dla siebie zakresie) prawdopodobnego rzeczywistego ryzyka związanego ze szczepieniami dzieci na covid-19, na które - jako rodzice - zwracamy uwagę oraz przedstawienie stanowiska Rady Miasta w tej sprawie.

Oczekujemy podjęcia działań informacyjnych z ramienia Urzędu Miasta w Stalowej Woli, dotyczących możliwego ryzyka, wynikającego z przechorowania choroby covid-19, jak również korzyści czy ryzyka, wynikającego ze szczepienia na covid-19 dzieci szkolnych i nie tylko. Jest to zgodne ze wskazaniami Państwowego Zakładu Higieny i Sanepidu a obiektywna świadomość mieszkańców naszego Miasta jest najważniejsza.

Oczekujemy zaniechania działań oraz czynności, dotyczących szczepienia dzieci i segregacji na uczniów zaszczepionych i niezaszczepionych w naszych szkołach. Szkoły są jednostkami edukacyjnymi a nie leczniczymi czy też punktami medycznymi, przeznaczonymi do szczepień i ewidencji stanu medycznego.

Drodzy Państwo, Miasto i Powiat Stalowowolski jest tym, który rzeczywiście - jak dotychczas - działa dla dobra mieszkańców, nie zapominając o rodzinie i dzieciach. Miasto bierze aktywny udział w imprezach rodzinnych i rzeczy samej dba o nasze szkoły .

Niestety nastał dziwny czas, w którym społeczeństwo i jego reprezentanci (nie wiemy, czy ze względu na czynniki zewnętrzne czy też inne) zaczęli masowo zapominać, że nie zawsze i nie każde działanie rządzących nami polityków oraz przedstawicieli władzy, na pewno jest mądre

i słuszne. Dotyczy to także segregacji sanitarnej obywateli, w tym uczniów.

Jeszcze całkiem niedawno nasze polskie władze (wprawdzie komunistyczne ale przecież oficjalnie urzędujące) pacyfikowały społeczeństwo, prześladowały obywateli, więziły bądź skazywały na karę śmierci segregacją obywateli na tych, którzy są z nimi i tych którzy się z nimi nie zgadzają. Powiedzcie Państwo, co mówili wówczas urzędnicy państwowi i funkcjonariusze służb? Czy nie mówili, że takie jest prawo i przepisy? Czy nie mówili, że takie dostali wytyczne ze szczebla wyżej? Czy nie mówili, że taki był nakaz przełożonych i że to było dla dobra narodu polskiego? Co dzisiaj wiemy o tych ludziach? Czy są naszymi bohaterami narodowymi czy też hańbą? Zastanówcie się Państwo, jak historia zawsze ocenia segregację? Czy niemieckie SS

i dr Mengele robiący eksperymenty na ich zdaniem podludziach, badający pod takim czy innym przymusem na więźniach działanie różnych substancji nie działali w imieniu władz i dla dobra narodu niemieckiego? Robili to przecież w oparciu o stanowione wtedy przez swoje władze prawo

i polecenia przełożonych... i to z napisem na pasku - Bóg z nami...

Co dzisiaj wiemy o tych ludziach i ich prawach?

Drodzy Państwo, rozumiemy Waszą sytuację jako osób na stanowiskach urzędniczych

w ogólnym systemie państwowym, lecz prosimy, abyście przede wszystkim wzięli pod uwagę, że jesteście przedstawicielami społeczeństwa. Jesteście jednymi z nas, przez nas wybieranymi i mającymi służyć naszej lokalnej społeczności a nie komuś gdzieś tam - w centrum kraju lub poza jego granicami. Nadrzędnym celem Waszego istnienia powinno być dbanie o rozwój i dobro oraz bezpieczeństwo wszystkich ludzi zamieszkujących nasze miasto na równych prawach, bez dzielenia na lepszych i gorszych. Oczywiście w granicach prawa stanowionego

i obowiązującego, ale przede wszystkim według rozumu, serca oraz sumienia. Kto zadba najlepiej

o nasze polskie dzieci? Czy my rodzice i nasi lokalni przedstawiciele, czy też zagraniczne koncerny farmaceutyczne i politycy europejscy a nawet polscy gdzieś tam w Warszawie, dla których jesteśmy liczbami, źródłem dochodów oraz kosztów? Segregowane nas dla nich to codzienność, a jak się ostatnio okazuje możliwe jest to nawet pod przymusem.

Dlaczego nasze władze centralne zgodziły się na to, by Polska była jednym z czterech tylko krajów, gdzie prowadzone są obecnie przez firmę Pfizer eksperymenty pierwszej fazy na dzieciach od szóstego miesiąca życia, dotyczące szczepień na covid-19? Kilkoro ludzi o tym zdecydowało...

W czyim imieniu i interesie? Od września proponuje się eksperymenty drugiej i trzeciej fazy na polskich dzieciach w szkołach. Kto z nas Polaków się na to zgadza? Któż nas o to pytał?

Czy Państwo zgadzacie się na prowadzenie eksperymentów medycznych na polskich niemowlętach i małych dzieciach?

Czy Urząd Miasta uważa, że zagraniczny koncert Pfizer ma prawo robić eksperymenty medyczne właśnie na naszych polskich dzieciach? I czy nasze szkoły to właściwe do tego miejsce???

Czy uważacie, że polski Rząd, oddając nasze dzieci - na podstawie tylko swojej własnej decyzji do testowania bezpieczeństwa szczepionek na covid-19 - postępuje słusznie???

Teraz eksperymenty medyczne a za moment masowe szczepienia i segregacja. Będzie tak, jak jest to już u pełnoletnich osób w całej Europie. Przecież sądy uchylają decyzje organów państwowych, dotyczące przymusu i segregacji związanej z covid-19, jako niezgodne z obowiązującym prawem

oraz godzące w wolność obywatelską i gospodarkę. Jak będzie osądzone postępowanie urzędników w razie niepowodzenia tychże szczepionek i zapaści gospodarczej???

Już słyszy się o licznych przypadkach zakrzepicy i nieakceptowalnych skutkach uocznych oraz segregacji pracowników budżetowych i sektorów prywatnych.

Mamy wakacje a Polska Akademia Nauk już oficjalnie zaleca segregację dzieci w szkołach.

Serwery EMA (Europejskiej Agencji Leków) już po kilku miesiącach stosowania tychże nieprzebadanych preparatów medycznych,. zablokowały się z nadmiaru zgłoszeń negatywnych skutków ubocznych.

Odpowiedzcie nam dlaczego, właściciele i pracownicy koncernów Pfizer nie testują swojego preparatu genetycznego ingerującego w kod genetyczny człowieka na swoich dzieciach? Przecież to tysiące ludzi, którzy mają swoje własne dzieci i na nich mogą badać efekty swojej własnej pracy a także czerpać osobiste zyski z tychże preparatów, nazywanych szczepionkami...

Pytamy Was dlaczego, badania te mają odbywać się na naszych polskich dzieciach a nie dzieciach twórców tych preparatów? Przecież te rzekomo skuteczne, bezpieczne preparaty genetyczne nie przeszły koniecznych badań klinicznych i są dopuszczone do użytki tylko warunkowo, w ramach eksperymentu medycznego. A eksperyment medyczny - bez świadomie wyrażonej zgody osoby w nim biorącej udział - w Polsce jest zakazany.

Drodzy Państwo nie oczekujemy od Was niczego poza granice prawa i logiki. 

W dzisiejszych czasach, przy tak rozwiniętym systemie zdrowia transportu i informacji szkoła nie jest miejscem eksperymentów medycznych, ponieważ nie jest ośrodkiem medycznym. Nie jest też miejscem wykonywania zabiegów medycznych. Jeżeli mamy wykonywać zabiegi medyczne w szkołach lub przy nich to być może powinniśmy przeprowadzać egzaminy szkolne

w przychodniach medycznych. Przecież w przychodniach jest lepszy dostęp do leków wpływających na stres i zdenerwowanie, które są nieodzowną przypadłością uczniów podczas egzaminów. Działanie takie podejmowalibyśmy dla dobra i zdrowia naszych dzieci. W POZ znaleźć można przynajmniej kilku psychologów a w szkole raczej tylko jeden lub wcale.

Czy nie widzicie Państwo w tym absurdu?

Nie ma żadnych ograniczeń ani przeszkód dla nikogo, kto chce szczepić swoje dzieci na własną odpowiedzialność, żeby udać się do POZ, który jest do tego przeznaczony i wykonać czynności medyczne związane z covid-19.

Przepraszamy za porównanie ale szczepienia dzieci w autobusach, ustawianych np: przy szkołach kojarzy się z okresowym szczepieniem zwierząt w gminach, kiedy to weterynarz przyjeżdża swoim samochodem i szczepi nasze pupile na wściekliznę...

Covid to nie wścieklizna a dzieci praktycznie nie zapadają na covid. A jeżeli już chorują to śmiertelność jest bliska zeru. Gdzie są te masy chorych dzieci? Chyba tylko na płaskim ekranie. Czemu miałaby w takim razie służyć rekomendowana przez wysoko wykształconych ludzi

z Państwowej Akademii Nauk segregacja sanitarna dzieci w szkołach?

Pozwalając na szczepienia w szkołach przyczynicie się Państwo do propagowania eksperymentu medycznego.

Czy weźmiecie za to odpowiedzialność?

To zbrodnia przeciwko ludzkości. Zgodnie z polskim prawem nie można wykonywać eksperymentów medycznych na zdrowych dzieciach bez zgody sądowej i opiekuna prawnego. W razie niepowodzenia tych słabo przebadanych niby szczepionek o nieznanych skutkach długofalowych, możecie być pośrednio lub bezpośrednio odpowiedzialni za kalectwo naszych dzieci. Zwróćcie chociażby uwagę na przykłady dopuszczonych i przebadanych leków i preparatów medycznych z bardzo złymi skutkami dla ludzi. Ktoś je przecież dopuścił i zatwierdził z ramienia fachowców medycznych, lekarzy i instytucji państwowych, w tym urzędów wyłącznie do tego przeznaczonych. Okazało się jednak, że przyniosły one bardzo złe skutki i zostały wycofane. Szczepionka pandemrix przeciwko świńskiej grypie, którą w 2009 roku zastosowano u ponad

30 milionów osób w 47 krajach spowodowała, że wiele osób zapadło na narkolepsję. Ofiarami są głównie dzieci. Są kraje w Europie, płacące ofiarom odszkodowania. Na szczęście Polska mimo narzucania tego przez władze Unii Europejskiej powiedziała „NIE”. Wtedy mogliśmy powiedzieć „NIE”... Co Państwo na to powiecie? Wiosna 2020 roku, wycofano kilka syropków dla dzieci,

w tym znane z reklam pulneo, bo powodowały więcej szkód niż korzyści. Przebadany

i dopuszczony przez instytucje lek przeciwbólowy tylenol, po którym rodziły się dzieci bez rączek, nóżek i z deformacjami ciała. Lek dla cukrzyków z dodatkiem trutki na szczury. Przykładów jest wiele a to tylko kilka z nich. Wszystkie były w bezpieczeństwie, o poziom wyżej od obecnych preparatów covidowych. Niby przebadane i oficjalnie dopuszczone do stosowania

u ludzi przez instytucje, które zapewniały o ich bezpieczeństwie i skuteczności. Cjednak zawiodło. Szczepionki na covid nawet nie są należycie przebadane, a na dodatek dopuszczone tylko warunkowo.

Pytamy Was, kto zatem zagwarantuje, że zupełnie nowe technologicznie i słabo zbadane preparaty genetyczne na covid-19, przed którymi ostrzega Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców nie dołączą do tej niechlubnej listy? Tym bardziej, że firmy farmaceutyczne nie biorą żadnej odpowiedzialności za skutki i działania tych preparatów.

Prosimy, aby przede wszystkim w naszych szkołach Rada Miasta i Urząd Miasta nie przykładały ręki do tego procederu który jest kryterium do segregacji naszych dzieci. Tym bardziej, że już teraz Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców oraz wielu ekspertów ostrzega przed realnym nie akceptowalnym ryzykiem. Władza lokalna ma prawo i obowiązek nie realizować wytycznych niezgodnych z Konstytucją. Jeżeli Urząd Miasta zadecyduje, że

w naszych szkołach nie ma szczepień i segregacji to żaden dyrektor się na to nie zdecyduje.

Ważąc powyższe, prosimy o ustosunkowanie się Rady Miejskiej do segregacji sanitarnej dzieci

w naszych szkołach.

Czy włodarze miasta mają jakiekolwiek prawo taką segregację przymusowo zatwierdzić lub wprowadzić???

 

 


Z poważaniem, niżej podpisani mieszkańcy Stalowej Woli. inbound1114108203705222200.jpg

 

 


Karolina Bielecka    Skontaktuj się z autorem petycji