Szanowni Państwo

Przede wszystkim chciałbym podziękować za troskę o los Wojskowego Instytutu
Medycznego. Państwa społeczna inicjatywa, jaką jest petycja, to dla nas -
pracowników WIM - kolejny dowód wysokiego uznania w oczach naszych
pacjentów. Dla lekarzy, personelu pielęgniarskiego oraz pomocniczego,
świadomość społecznego wsparcia jest bardzo istotna i daje dodatkową
motywację do pracy.
Korzystając z okazji chciałbym Państwa uspokoić i przekazać dobre
informacje. Dlatego szczegółowo wyjaśniam wątpliwości związane z
przyszłością Kliniki. To je podnosiliście Państwo w petycji.
Ten zasłużony oddział ze względów formalnych, niezależnych od władz WIM,
musi zaprzestać używania nazwy "Klinika". Z racji wieku, zobligowany
przepisami, obecny kierownik Kliniki Chirurgii Twarzowo Szczękowej pan prof.
Grzegorz Krzymański z dniem 31 grudnia 2013 r. odchodzi na emeryturę.
Obecnie jest to jedyny pracownik naukowy, zatrudniony w Klinice. Gdy więc
odejdzie z etatu, kierowany przez niego oddział musi zaprzestać używania
nazwy "klinika".
Celem kierownictwa WIM, podejmowanych działań, jest utrzymanie dorobku
Kliniki. Dlatego planujemy utworzenie Oddziału Chirurgii
Twarzowo-Szczękowej, który wejdzie w strukturę Kliniki Laryngologii.
Funkcjonowanie tego Oddziału będzie oparte na dotychczasowym personelu
Kliniki, jego bogatych doświadczeniach i umiejętnościach. Zatem, to co
zmieniamy dotyczy jedynie formy funkcjonowania Kliniki w strukturze WIM,
podporządkowując ją dobru najwyższemu, jakim jest troska o jakość i
bezpieczeństwo usług medycznych świadczonych naszym pacjentom. Proponowane
rozwiązanie jest optymalnym wyjściem z bieżącej sytuacji, rozwiązaniem
służącym zachowaniu dzisiejszego potencjału i dorobku Kliniki oraz jego
dalszy rozwój.
Zmiany są niezbędne, gdyż aktualny - niedostateczny - kontrakt Kliniki nie
pozwala na utrzymanie samodzielnego Oddziału, dysponującego odpowiednią
liczbą łóżek, z odpowiednim liczebnie personelem pielęgniarskim i
technicznym. Dbając więc o to, aby nie pogorszyć jakości leczenia pacjentów
oraz utrzymać kompletny personel zatrudniony w Klinice, optymalnym
rozwiązaniem - niezauważalnym dla pacjentów - będzie funkcjonowanie Oddziału
w ramach Kliniki Laryngologii. Takie usytuowanie organizacyjne pozwoli na
lepsze wykorzystanie bazy łóżkowej oraz niedawno wyremontowanego bloku
operacyjnego. Autonomia, którą chcemy zapewnić Oddziałowi pozwoli na
zachowanie dotychczasowego kontraktu, a być może, w przyszłości, jego
zwiększenie, o co dyrekcja WIM nieustanne zabiega w NFZ.
Mam nadzieję, że rozwiałem wątpliwości i obawy. Jeśli jednak ktoś z Państwa
chciałby uzyskać dodatkowe informacje, proszę o wiadomość na adres
gkade@wim.mil.pl.
Jeszcze raz dziękuję za troskę o los Wojskowego Instytutu Medycznego.

Z poważaniem
płk dr n. med. Grzegorz Kade
rzecznik prasowy Wojskowego Instytutu Medycznego

#10: Rzecznik prasowy - TEMAT: Wyjaśnienie Wojskowego Instytutu Medycznego w sprawie petecji "Ratujmy Klinikę (...)"

Dziękujemy za odpowiedź,

Wiele kwestii zostało w Pana piśmie poruszone, ale nadal pozostają pewne wątpliwości.

Po krótce tutaj pozwolę sobie je nakreślić.

 

Zastanawiające jest dlaczego "Ten zasłużony oddział ze względów formalnych, niezależnych od władz WIM,
musi zaprzestać używania nazwy "Klinika"." skoro własnie w takiej jego strukturze realizowane były inwestycje, m.in. wspomiany blok operacyjny ? "Zmiany są niezbędne, gdyż aktualny - niedostateczny - kontrakt Kliniki nie pozwala na utrzymanie samodzielnego Oddziału", i jak to ma się do wspomnianej inwestycji ?

"Celem kierownictwa WIM, podejmowanych działań, jest utrzymanie dorobku Kliniki. Dlatego planujemy utworzenie Oddziału Chirurgii Twarzowo-Szczękowej, który wejdzie w strukturę Kliniki Laryngologii. " Jak rozumieć utrzymanie dorobku Kliniki, gdy prosimy o zachowanie całej obecnie prowadzonej przez Klinikę działalności. Jaki wpływ na nowe gabinety - powstałe łącznie z blokiem operacyjnym, obecnej Kliniki Chirurgii Szczękowo Twarzowej, będzie miała nadrzędność przyszłej Kliniki Laryngologii. Czy wspomniana przez Pana autonomia tworzonego w przyszłosci Oddziału Chirurgii Szczękowo-Twarzowej zabezpieczy również niedawno wyremontowane obecne gabinety Poradni Kliniki Chirurgi Szczękowo Twarzowej, w których przyjmowani są stale pacjenci tej kliniki.

 

Natomiast jeśli potrzebne jest poparcie pacjentów w powyższej sprawie, jak widac mozna je uzyskać.

#10: Rzecznik prasowy - TEMAT: Wyjaśnienie Wojskowego Instytutu Medycznego w sprawie petecji "Ratujmy Klinikę (...)"

Prosze o wyjaśnienie pewnych nieścisłości:

Dlaczego gdy prof Krzymański odejdzie na emeryturę "kierowany przez niego oddział musi zaprzestać używania
nazwy "klinika"." jaki ma związek odejście pracownika z używaną w strukturze nazwą w Centralnym Szpitalu Klinicznym? Wojskowy Instytut Medyczny CSK MON jest jednym z dwudziestu paru szpitali klinicznych w polsce, i w swej strukturze znajdują się w nim głównie kliniki mające w swym zakresie działalności więcej preferencji niż oddziały. Co więcej szpitale kliniczne z najwyższym poziomem referencyjnym mające w swej strukturze kliniki, właśnie w nie będa inwestowały a nie w oddziały, bo tez w kliniki dostana więcej funduszy z ministerstwa.

Jak rozumieć że chca Panstwo zachowac autonomię oddzialu z nadzieją na zwiększenie kontraktu na jego działalność, skoro ogólnie jest wiadomym że to kliniki więcej otrzymają, właśnie z racji swej działalności.

A jak takie usytuowanie ma polepszyć wykorzystanie bazy łóżkowej?, skoro wcześniej i tak Oddział Otolaryngologii przyjmowal pacjentów laryngologicznych i tych z chirurgii szczękowo-twarzowej. Czyli teoretycznie nic się nie zmieni skoro "to co zmieniamy dotyczy jedynie formy funkcjonowania Kliniki w strukturze WIM"

 

#10: Rzecznik prasowy - TEMAT: Wyjaśnienie Wojskowego Instytutu Medycznego w sprawie petecji "Ratujmy Klinikę (...)" 

 "Jeszcze raz dziękuję za troskę o los Wojskowego Instytutu Medycznego."

to była petycja w sprawie jednej kliniki, której obecnie nie ma, a nie "los Wojskowego Instytutu Medycznego".

Prędzej (wg mnie) dziękować można wszystkim medykom, którzy troszczą się o zdrowie, o funckje organizmu ludzkiego, dążą do ich poprawy. Dziękować tym, którzy pomagają, i uświadamiają, wbrew opiniom że lepiej nie mówić, bo jeszcze kto się wystraszy i się straci szanse na poszerzanie doświadczenia lekarskiego. Zdrowy rydz jak ciut straci to pewnie w medycynie mała strata, i tak żyje, chodzi i ma się lepiej (nie sam w sobie) niż wielu chorych, a medycyna zyska nowy "przypadek". Czemu zdrowych się leczy ? Cieżko coś odpowiedzieć -  w końcu zdrowym można być "na oko" bez ścisłej diagnostyki, opisów (czasem i tak mogą zaniknąć), by łatwo osądzić, że nic się nie stało, nic nie pogorszyło, po "leczeniu". 

Długie by wywody można pisać. I tak dziękować tym, którzy pragną dobra i dobro czynią. Dobre słowo, zdaje się być namiastką dobrego czynu. A są tacy, których oczy śmieją się z losu pacjenta, który ucierpiał w wyniku leczenia. Porównują go do tych co mają gorzej, i ten śmiech .... "oczy są zwierciadłem duszy", czy to nie z duszy, mocy wewnątrznej idą nasze uczynki ?

Dziw, że petycja nadal jest dostępna i widoczna.

Pozdrawiam.