Nie chcemy dzików w Olsztynie!

Komentarze

#802

Dziki chodzą codziennie wieczorem pod blokiem, w którym mieszkam, również mam malego psa, strach wychodzić rano i wieczorem na spacer.

Milena Ogonowska ( Olsztyn, 2020-08-14)

#808

Podpisuje petycję gdyż parę tygodni temu dziki położyły się koło mojego wózka i zaczęła karmić swoje dzieci. A ja z dziećmi bawiłam się na placu zabaw opisałam całą sytuację twojej żonie we wiadomości

Julia Kaczyńska (Bartąg, 2020-08-19)

#811

Elżbieta Wilińska

Elżbieta Wilinska (Olsztyn, 2020-08-20)

#815

dziki to nie żubry, żeby je trzymać pod ochroną.

Maciej Mrozowski (Olsztyn, 2020-08-27)

#817

Wielokrotnie spotykałem dziki po zmroku (w dzień parę razy też) na Nagórkach. Nie były to tylko wesołe gromadki, z którymi można sobie zrobić zdjęcie. Pewnego wieczoru po godzinie 22 dwukrotnie w przeciągu 10 minut (odległość miedzy zdarzeniami około 500m) spotkałem dorosłego (około 300kg) samca. Nie był to ten sam osobnik. Oba spotkania były dla mnie niemiłym zaskoczeniem. Historia mogłaby być tragiczna, gdyby zamiast mnie (biorę pod uwagę, że spotkanie dzików na Nagórkach jest wysoce prawdopodobne i jestem ostrożny) była osoba z psem, spacerująca/biegnąca osoba w słuchawkach, niewidomy albo jakiś podchmielony imprezowicz.

Adam Dubrowski (Olsztyn, 2020-10-16)

#819

Bo dziki do lasu! Nie do miasta gdzie stanowi duże zagrorzenie dla zwierząt, ludzi, infrastruktury. Ps. to dla Prezydenta miasta i urzedników w Urzenie Miejskim. Was też dzik morze zatakować i co wtedy też będziecie mówic że się nie da.

Marcin Mikolajczyk (Baar-Ebenhausen, 2020-11-16)



Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...