Apel do Naczelnej Rady Łowieckiej o ustąpienie z funkcji

                                                                Członkowie  Naczelnej Rady Łowieckiej                                                                                                                                                      Warszawa

Szanowni Koledzy!

Moglibyśmy użyć słowa „żądamy”,  ale miast tego napiszemy po koleżeńsku, jak kolega po strzelbie do kolegi po strzelbie: „Pokażcie, iż macie resztki honoru, ustąpcie natychmiast z funkcji członków Naczelnej Rady Łowieckiej i zwołajcie natychmiast Nadzwyczajny Zjazd PZŁ. W polskiej tradycji jest tak, iż przywódcy, którzy przegrywali swoje wojny honorowo ustępowali ze stanowisk, a co bardziej honorowi łamali swoje szable i strzelali sobie w głowę. (niechlubnym wyjątkiem jest tu Śmigły – Rydz ale nie o wyjątkach tu mówimy). Nie oczekujemy tego od Was.

Oczekujemy natomiast natychmiastowego ustąpienia wszystkich członków Naczelnej Rady Łowieckiej. Bo to Wy byliście naszymi wodzami i to Was obciąża wszystko co działo i dzieje się w tej chwili wokół naszego Związku. Koledzy, paragraf 11 Statutu PZŁ nakłada na każdego myśliwego obowiązek dbania o dobre imię polskiego łowiectwa i Zrzeszenia. Na Was , jako na członków najważniejszego z organów pomiędzy Zjazdami , spoczywa szczególny obowiązek wykonywania tego zapisu. W ocenie niżej podpisanych, oraz tych, którzy ze względów technicznych nie mieli możliwości podpisania tego apelu, ale zgadzają się z jego treścią, NIE WYKONALIŚCIE TEGO OBOWIĄZKU. Od wielu lat Związek nasz jest atakowany i oczerniany, często w sposób niewybredny. Ile spraw sądowych nakazaliście założyć  tym, którzy  opluwają nasz Związek? Ile kampanii promujących nasz Związek przeprowadziliście? W naszej ocenie nie zrobiliście w tej sprawie NIC. Pluto nam w twarz, oczerniano a Wy nawet nie mówiliście, że deszcz pada, Wy mówiliście, że świeci słońce.

Nie mówcie nam, że  to nie Wasza kompetencja lecz organów wykonawczych Związku. Artykuł 108 pkt. 15 Statutu  mówi wprost: do zadań NRŁ należy sprawowanie nadzoru nad działalnością Zarządu Głównego. W jaki sposób sprawowaliście ten nadzór? Rzetelnie, dbając o dobre imię polskiego łowiectwa czy pasywnie, po kumotersku, poklepując się wzajemnie ( także z Zarządem Głównym) po plecach?  

Jesteście Naszymi reprezentantami. Czy wsłuchiwaliście się w głosy krytyczne brzmiące od kilku lat czy byliście na nie głusi?  Czy rzetelnie wypełnialiście nakazy art. 11 pkt 4. Statutu nakazującego ochraniać mienie Zrzeszenia i zwalczać przypadki jego marnotrawstwa? W naszej ocenie NIE!

Od kilku lat, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego wiadomo było, iż musi nastąpić nowelizacja prawa łowieckiego. Czy aby nie było tak, iż milcząco aprobowaliście odwlekanie tej nowelizacji w czasie myśląc, iż uda się zachować status quo? Dlaczego nie apelowaliście do właściwego Ministra o prace nowelizacyjne? A gdy w roku 2015 był procedowany projekt ustawy, dlaczego milcząco aprobowaliście aktywność Łowczego Krajowego, który mobilizował Posłów wszystkich możliwych opcji do odrzucenia tego dokumentu? Dokumentu rozwiązującego problem i zupełnie nieszkodliwego dla PZŁ. Nawet  jeśli wydawało się Wam, iż to słuszna taktyka to jednak w ostatecznym rozrachunku poniosła ona klęskę,  za którą trzeba zapłacić.

Gdy myśliwi, rzutem na taśmę, próbowali zablokować przynajmniej niektóre zapisy ostatniej nowelizacji prawa łowieckiego gdzie byliście? Pamiętnego dnia na Wawelskiej widzieliśmy jednego z Was. A reszta? A to przecież Waszym obowiązkiem było stanąć na czele łowieckich protestów, zorganizować je i przeprowadzić na szeroką skalę. Nie zrobiliście tego, nie wywiązaliście się ze swego zadania – przewodzenia myśliwskiej braci, zachowaliście się jak Rydz-Śmigły. Gdy armia próbowała walczyć Wy już byliście  na drodze ku Zaleszczykom.

Czar naszej goryczy przelała decyzja o powierzeniu Lechowi Blochowi funkcji Łowczego Krajowego, mimo jego przejścia na emeryturę. Napiszemy to wprost – potraktowaliście nas jak idiotów. Nie jak partnerów do rozmowy o przyszłości naszego Związku lecz jak idiotów. I nie ma znaczenie na jak długo to zrobiliście na rok, miesiąc, tydzień czy tylko 24 godziny. Tą decyzją wymierzyliście nam siarczysty policzek. W dodatku podjęliście ją z naruszeniem statutu, który wymaga by wszystkie głosowania osobowe odbywały się w trybie tajnym natomiast Wy podjęliście ją w głosowaniu jawnym. Nie sądzimy byście byli aż tak nieogarnięci, by nie wiedzieć, iż zapowiedź odejścia Lecha Blocha na emeryturę  została przyjęta przez ogół myśliwych pozytywnie i nie sądźcie, że jesteśmy takimi głupcami by nie rozumieć, iż jest to nieudolna próba zachowania przez niego i jego popleczników wpływu na wskazanie kandydata na nowego Łowczego Krajowego, próba, które zakończy się dla Związku jeszcze większą katastrofą.

I sprawa ostatnia. Obserwując Wasze działania, a raczej ich brak, przez ostatnie lata, nie tylko ostatnią kadencję ale i poprzednie, bo przecież większość z Was zasiada w NRŁ nie od ostatniego Zjazdu dochodzimy do następującego wniosku: kiedyś na pewno byliście wspaniałymi działaczami, którzy wiele wnosili do PZŁ, ale czas płynie nieubłaganie. Widać gołym okiem jak nie nadążacie za nowymi czasami, jak ich nie rozumiecie, jak nie ogarniacie wyzwań jakie niosą   europejskie i światowe trendy w relacjach ze środowiskiem przyrodniczym. Widać jak na dłoni, że nie rozumiecie jakie zagrożenia stoją dziś przed myślistwem i jak w tych czasach powinien działać Związek.

Napiszemy to po koleżeńsku: popatrzcie na siebie, na swój wiek i wyciągnijcie wnioski. Pokażcie nam drugą taką organizację łowiecką w Europie, w której prawie wszyscy  członkowie prezydium najwyższych władz mają powyżej 70 lat, a wszyscy są emerytami ? Czy uważacie, że to jest korzystne dla Związku?

Powiecie – tak nas wybrali, taki są prawa demokracji. To prawda, wielu z nas, którzy podpisali ten list może sobie zarzucić grzech zaniechania ale też z drugiej strony wszyscy wiemy, jak naciągane były procedury demokratyczne w Związku. Jak dominujący był  wpływ jednostki. Dziś, pewnie pod wpływem tego co dzieje się na zewnątrz, pod wpływem zagrożeń dla Związku, z którymi nie tylko nie potrafiliście ale i nie chcieliście walczyć wiemy, że potrzebne są natychmiastowe zmiany wśród ludzi, którzy stoją na naszym czele. Przegrani muszą odejść. Taki są reguły.

Odejdziecie, co do tego nie ma  wątpliwości. Tylko czy odejdziecie wyrzuceni, czy honorowo? To zależy od Was. Jeżeli jak mówicie Polski Związek Łowiecki jest dla Was tak ważny to dla jego dobra ustąpcie natychmiast.! Dla jego dobra! Dla dobra Polskiego Związku Łowieckiego! My niżej podpisani reprezentujący siebie i wielu kolegów wzywamy Was do tego kroku niezwłocznie!


Andrzej Brachmański    Skontaktuj się z autorem petycji