#KaplicaDlaKapicy Prosimy o odsunięcie redaktora Kapicy od komentowania F1 w E11.

Drogie Eleven,

 

po zakupie praw do transmisji F1 w Polsce, jako fani tego sportu, mieliśmy wielką nadzieję, że pomimo dodatkowych opłat, dostaniemy profesjonalną telewizję, mogącą równać się z zachodnimi i amerykańskimi wzorcami. I trzeba przyznać, że wyszło nie najgorzej. Jako kibice mamy do dyspozycji wszystkie sesje pokazywane na żywo z dużą ilością powtórek. Dodatkowo możemy oglądać np. paradę kierowców. Dużym Waszym atutem jest również wysyłanie na każde GP korespondentów, dzięki czemu możemy być jeszcze bliżej tego sportu. 

Niestety, od początku czuć, że największy problem jest z komentatorami. Nie da się ukryć, że Red. Gąsiorowski nie jest wielkim fanem i znawcą tego sportu. Znając go z kilkunastoletniej pracy w Trójce nigdy nie wykazywał się wielką wiedzą czy sercem do Formuły. Na szczęście, współtworząc duet z Red. Sokołem jest na akceptowalnym poziomie. 

Czego nie można powiedzieć o Red. Kapicy. Jego fanatyzm w stosunku do Hamiltona, jego „cojones”, totalnie nietrafione ekspertyzy, żałosne żarty, często wyjątkowo chamskie, już nie mówiąc o jego tonie wypowiedzi po prostu licują na honorze stacji i coraz częściej zachęcają do poszukiwania alternetyw, nawet w językach obcych. 

Na pewno komentowanie transmisji na żywo nie jest łatwym zadaniem i znalezienie odpowiedniej osoby wymaga czasu i poświęcenia, ale na Boga, transmitujecie F1 w Polsce od trzech lat! Dodatkowo jesteście kanałem premium, od którego należy wymagać więcej. Proszę popatrzeć jak to było robione w Polsacie lub jak świetnie odbierani są polscy autorzy vlogów - Damian Biały „Echa Padoku” czy Cezary Gutowksi „F1 vlog”. Dwie postacie kompletnie różne, ale obydwie szczerze zakochane w tym sporcie. Proszę zerknąć na konkurencyjny EuroSport i np. transmisje wyścigów długodystansowych. 24 godziny non-stop i nikt nie powie, że to było słabe. Tak samo transmisje Formuły E. Da się to zrobić - tylko trzeba chcieć.

Tak samo studio - jaki ma sens, że w studiu przed i po wyścigu komentują w 2/3 te same osoby. Przecież słuchaliśmy ich przed 2 godziny transmisji, znamy ich opinie, przemyślenia i ogólnie pogląd na sytuacje na torze. Może zamiast iść w ilość, poszlibyście w reszcie w jakość. 

Drogie Eleven, prosimy - pokażcie, że Polacy również potrafią!