kuks w trójmieście

Drodzy znajomi i nieznajomi,

Łukasz K. opuścił Trójmiasto z obietnicą częstych powrotów do naszej pięknej krainy. Niestety, czas minął, dużo się zmieniło, wiele też nie zmieniło się wcale.

Ostatni raz przybył do nas ponad 5 miesięcy temu. Pomijając wszystkie brzydkie (i ładne ale głupie) powody, dla których tak się stało, może nasz biedny Kuks nie zdaje sobie sprawy, że ma tu do czego wracać?

Pokażmy mu po prostu, że czekamy na niego wraz z jego bezradnymi nóżkami, pierdołowatością i brakiem taktu. 

 

Dziękuję Wam!

Pełna nadziei

Kuna