List otwarty rodziców do Sędziów Wydziałów Rodzinnych

Szanowni Prezesi Sądów
Szanowni Sędziowie Wydziałów Rodzinnych

Za parę dni będziemy przeżywać Wigilię Bożego Narodzenia. Cały ten okres świąteczno – noworoczny będzie radosny dla wielu Polaków, lecz nie dla wszystkich. Bowiem w tych dniach 3 000 000 polskich dzieci nie zobaczy swoich ojców. Postanowienia sądowe nie zawsze uwzględniają świąteczny czas jako ten właściwy do spędzenia go w towarzystwie ojca i dziadków albo nie zawsze są respektowane przez matki Naszych dzieci. Uczono Nas by dziecko od chwili narodzin było zapoznawane z obojgiem rodziców, uczyło się aktywnego spędzania czasu z nimi, wzrastania w ich otoczeniu, czerpania miłości z ich serc a przede wszystkich kultywowania wszelkich tradycji w rodzinnym gronie. Każdy z ojców pozbawiony kontaktów z dzieckiem w święta, zostawia na stole pusty talerzyk dla niezapowiedzianych gości, licząc w duchu i nadzieją w sercu, że w tym wyjątkowym dniu matka dziecka zrozumie że spędzenie czasu z ojcem w tym szczególnym okresie jest zgodne z jego dobrem.
Są tacy, którzy nie widzą swoich dzieci tygodniami, a inni przez kilka lat nie mogą doświadczyć wspólnych zabaw, spożywania wigilijnych posiłków, uczestnictwa w pasterce, śpiewaniu kolęd czy zabaw na śniegu. Dzieci nie mogą zostać odłączone od jakiegokolwiek rodzice, jeżeli ten je kocha i angażuje się w jego opiekę i wychowanie. Do dnia dzisiejszego sprawiedliwość funkcjonuje w sądach wadliwie, a przyzwalanie na alienację rodzicielską jest zjawiskiem powszechnym. Sędziowie dysponują odpowiednimi narzędziami prawnymi, dyscyplinarnymi i wychowawczymi dla osób które uniemożliwiają kontakt dzieci z ich ojcami. Jezus Chrystus przyszedł na świat otoczony najbliższą rodziną, w skromnych warunkach ale otoczony matczyną i ojcowską miłością. Tylko Herod zaniepokojony tą wieścią próbował odebrać dziecko ich rodzicom. Ta krótka powieść biblijna pokazuje prawdę o ludziach przy władzy, którzy bez mrugnięcia okiem mogą odebrać dziecko rodzicom, mimo ich miłości do niego.
Nie trzeba kończyć studiów, być psychologiem rodzinnym czy ekspertem ds. rozwoju by wiedzieć że prawidłowy rozwój i właściwe wychowanie dziecka zapewniają Ci rodzice, którzy stawiają dziecko jako wartość nadrzędną. Grzechem i niegodziwością ludzką jest ingerować, w sprawy które zostały ustanowione przez naturę czy boski zamysł. Miłość każdego rodzica do dziecka jest niepodważalnym argumentem przemawiającym za tym by ono wychowywało i rozwijało się w rodzinnym zaciszu. Wspólnie zachęcamy wszystkich sędziów do autorefleksji nad obecnym stanem relacji dzieci z ich ojcami.