Petycja w sprawie wprowadzenia regularnych zajęć w naturze w szkołach i przedszkolach w Polsce oraz legalizacji leśnych przedszkoli i szkół

Komentarze

#210

.

Sylwia Lewy (Łódź , 2019-11-29)

#222

Uważam przedszkola leśne za świetny wynalazek. Kontakt z natura jest niezastąpiony!!

Katarzyna Werner (Kopice, 2019-11-29)

#224

Podpisuję, ponieważ jestem rodzicem dziecka, które jest zachwycone leśnym sposobem edukacji i chcę umożliwić mu efektywny rozwój w zgodzie z otaczającą naturą.

Ewa Stojaczyk (Gdynia, 2019-11-29)

#234

Marzy mi się zapisania dzieci do leśnego przedszkola

Aleksandra Furman (Racibórz, 2019-11-29)

#239

Jest to najlepsza forma opieki nad Dziećmi jaką poznałam.

Anna Chylińska (Bełchatów, 2019-11-29)

#253

Zgadzam się z petycją. Wspieram jej postulaty.

Ania Woźniak-Biriukova (Warszawa, 2019-11-29)

#283

Podpisuję petycję ponieważ jestem obserwatorem tychże działań a także instruktorem i często pracuję z dziećmi z różnych środowisk i domów. Widzę pozytywny wpływ na budowanie osobowości dzieci uczęszczających do przedszkoli i szkół leśnych oraz prowadzonych zajęć na łonie natury.

Robert Szczebiot (Białystok, 2019-11-29)

#286

Podpisuję, ponieważ moje dzieci uczęszczają do przedszkola państwowego i chciałabym, żeby do OBOWIĄZKÓW przedszkola należało codzienne wyprowadzanie dzieci na łono natury. Uważam, że tak ważny aspekt życia dziecka przedszkolnego nie powinien być zależny od woli wychowawcy.

Maria Dusza (Olsztyn, 2019-11-29)

#290

Naturalnym środowiskiem edukacji i rekreacji dzieci jest przyroda. Przebywanie na zewnątrz sprzyja poza tym wzmocnianiu systemu odpornościowego dzieci i nie tylko

Marzena Przybylska (Kraków, 2019-11-29)

#295

Tak

Joanna Przepiórkowska (Głogów, 2019-11-29)

#312

ta idea jest dobra.

Kinga Trzepla (Kraków, 2019-11-29)

#324

Zgadzam się z ideą przedszkoli leśnych.

Małgorzata Łaskarzewska (Podkowa Leśna, 2019-11-29)

#333

Pracowałam w Skandynawskim przedszkolu wiele lat, kontakt z naturą to najlepsze co mozna przekazać naszym dzieciom. Mój 3 letni synek i 2 let ia córeczka czekają na otwarcie Leśnego przedszkola Mysikrólik.

Ewa Małczak (Sosnowiec , 2019-11-29)

#335

Wspieram inicjatywę !

Adam Banasiuk (Białystok , 2019-11-29)

#345

Podpisuję ponieważ uważam,że kształcenie dziecibwbtakich przedszkolach jest bardzo ważne i potrzebne. Kontakt z naturą ubogaca dzieci, jest to świetna okazja do nauki nie tylko tego co szkolne,ale tego co potrzebne w życiu- wrażliwości, empatii..

Halina Łepek (Silno, 2019-11-29)

#347

Kontakt z przyrodą to równowaga rozwoju.

Anna Górecka (Bodzentyn, 2019-11-29)

#353

Podpisuję, ponieważ uważam, że przedszkola leśne oferują dzieciom znacznie więcej niż standardowe przedszkola przy niższym nakładzie kosztów, patrząc na to perspektywicznie.

Marta Korolczuk (Białystok, 2019-11-29)

#355

Kontakt z natura ma decydujące znaczenie dla rozwoju człowieka. Jestem mama 13sto latka i spodziewam się corki, z wielka radoscia zapisalabym ja do takiego przedszkola.

Marzena Kubielas (Limanowa, 2019-11-29)

#357

Cichoń Mariusz

Mariusz Cichoń (Żagań, 2019-11-29)

#359

Uważa że to dobre dla rozwoju dziecka.

Wioletta Mierzejewska (Osola, 2019-11-29)

#363

Podpisuję, ponieważ wspieram ideę leśnych przedszkoli.

Milena Ołdak (Poznań, 2019-11-29)

#366

Podpisuje ponieważ uważam, że najwyższy czas na regulacje prawne w Polsce w sprawie leśnych przedszkoli. Ułatwi to zakładanie takich placówek i stworzy większy dostep dla rodzin zainteresowanych taka formą przedszkola.

Magdalena Christ (Wymysłów, 2019-11-29)

#369

Jestem rodzicem i obserwuję pogłębiający się proces degradacji edukacji młodych Polaków.

Tomasz Czech-Witek (Orzelec Duży, 2019-11-29)

#373

Ponieważ moje pięcioletnie dziecko chodzi obecnie do przedszkola publicznego i spędza na dworze jedynie średnio godzinę w tygodniu. Obecnie kładzie się nacisk na realizacje podstawy programowej, a niestety pomija się podstawowe potrzeby małych ludzi. Dzieci siedzą całymi dniami w salach przedszkolnych bez możliwości ruchu i główna atrakcja jest rysowanie slaczkow całymi dniami. I niestety żadne prośby i argumenty nie skutkują.

Anna Chlebnikow (Wroclaw, 2019-11-29)

#376

Jestem lekarzem pediatrą, w swojej praktyce obserwuję , że dzieci które codziennie przebywają na świeżym powietrzu bez względu na pogodę mniej chorują, lepiej się rozwijają, są bardziej kreatywne, dłużej umieją się skupić .
Mieszkałam w Norwegii , gdzie moje dzieci uczęszczały do placówek oświatowych. Kontakt z naturą jest tam niezbędnym elementem procesu edukacji. Dzieci wychodzą na dwór na każdej przerwie, w tym czasie wietrzy się sala. Po takiej przerwie są wybiegane, wykrzyczane i dotlenione, dzięki czemu łatwiej im się skupić na kolejnej lekcji. Zajęcia świetlicowe również są ZAWSZE na świeżym powietrzu. Dodatkowo cotygodniowe wycieczki do lasu w KAŻDEJ pogodzie, gotowanie posiłków na ognisku, zimą narty biegowe, latem rowery.
Polska szkoła to hałas na przerwie w zamkniętej klatce korytarzy, co męczy zarówno dzieci jak i nauczycieli, którzy próbując przekrzyczeć dzieci wydają komendy 'nie biegaj'.
Spotkałam się z dyżurnymi strażnikami przy drzwiach , żeby dzieci przypadkiem NIE wychodziły na dwór.
Zajęcia świetlicowe często odbywają się w tej samej sali i na tych samych krzesełkach ,na których dziecko spędziło poprzednie godziny.
I znów ' nie biegaj'!
Dziecko ma biegać , dziecko ma się ruszać, a najlepiej żeby robiło to na świeżym powietrzu.
Jeżeli jednym z zadań edukacji uczynimy upowszechnianie spędzania czasu na świeżym powietrzu oraz kontakt z przyrodą, wszyscy skorzystamy na tym jako społeczeństwo.
Większa odporność dzieci to mniej absencji w szkole, a co za tym idzie rodzic częściej obecny w pracy.
Mniej wad postawy, otyłości u dzieci to mniej chorób przewlekłych u dorosłego , czyli zdrowy pracownik -mniej rent i zasiłków rehabilitacyjnych.
Mój młodszy syn ma na szczęście możliwość uczęszczania do leśnego przedszkola, placówki tego typu są na razie jedynym miejscem gdzie dzieci mają swobodny dostęp do przebywania na świeżym powietrzu w trakcie zajęć.
Gdy pytałam w 'zwykłych' przedszkolach, czemu dzieci nie wychodzą na dwór, albo jeśli wychodzą to na krótko dostawałam zwykle takie odpowiedzi:
1. Nie wyrobimy się z programem
Dzieci w wieku przedszkolnym naprawdę nie muszą recytować pięknie wierszy i pisać literek. W tym okresie chodzi o relacje społeczne i nieograniczony ruch
2. Zimno, mokro, będą chorzy
Nie choruje się od zimna , tylko od wirusów i bakterii, które wspaniale namnażają się w dusznych salach, w których całe dnie spędzają nasze dzieci. ' Nie ma złej pogody, jest tylko złe ubranie'
Starszy niestety został 'zamknięty' w typowej polskiej szkole, gdzie' oddolnie' ciężko wprowadzić zmiany.
Dlatego uważam ,że potrzebne są rozwiązania systemowe . Jestem zdania , że nie wymagają one jakiś dużych nakładów finansowych, tylko zmiany sposobu myślenia i poważnego podejścia do profilaktyki prozdrowotnej.
Zdrowy nawyk spędzania czasu na świeżym powietrzu wprowadzony w dzieciństwie , chętniej będzie kontynuowany w dorosłym życiu.

Elżbieta Naleźny- Skorowska (Gdynia, 2019-11-29)

#378

to oczywiste

Ewa Domańska (Wrocław, 2019-11-29)

#398

Myślę o moich wnukach o prawnukach

Ewa Dudzik (Posada, 2019-11-29)