Petycja ws. decyzji o zwolnieniu Roberta Strzały

Skontaktuj się z autorem petycji

Temat pod dyskusję został automatycznie utworzony do petycji Petycja ws. decyzji o zwolnieniu Roberta Strzały

Ten wpis został usunięty przez autora petycji (Pokaż szczegóły)

2012-09-29 16:06


Ten wpis został usunięty przez autora petycji (Pokaż szczegóły)

2012-09-29 16:52


Ten wpis został usunięty przez autora petycji (Pokaż szczegóły)

2012-09-29 17:29


Zdegustowana zaślepionymi.

#79 Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

2012-09-29 19:23

#72: obserwator - Re: Re: Czyste szaleństwo

ale tego jakoś nikt też nie zauwa, że w momencie kiedy odchodził [nie miał przedłużanego etatu] z poprzednich szkół nikt nie tworzył petycji i nikt nie robił wokół tego takiej sensacji ani uczniowie, ani sam p. Strza. Wtedy jakoś sobie z tym radził i te wszystkie osoby które teraz tak go zachwalają i rozpaczają po jego odejściu nie miały z tym żadnego problemu.. więc? Jaka jest różnica między poprzednimi miejscami pracy a tym? Dlaczego 'mistrz' i 'geniusz' nie był tak doceniany w poprzenich szkołach?

Uczennica nie z "plastyka"

#80 Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

2012-09-29 19:51

#79: Zdegustowana zaślepionymi. - Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

Na pewno tego nie wiesz czy udajesz, że nie znasz realiów, w jakich się owo "nieprzedłużenie" odbyło?I skąd wiesz, że nie był doceniany? I skąd ta niezachwiana pewność, że uczniowie z innych szkół też tej petycji nie podpisali?

Nie rozumiem tego podejścia. Wchodzisz tu i zostawiasz taki komentarz(komentarze). Dlaczego? Przecież nikt nie każe Ci niczego podpisywać. Niczego nie musisz. Także przekonywać tych, którzy chcą tę akcję poprzeć, że robią coś złego. Pozdrawiam serdecznie

Zdegustowana zaślepionymi.

#81 Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

2012-09-29 21:56

#80: Uczennica nie z "plastyka" - Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

Właśnie w tym problem, że dobrze wiem i nie było w tym nic niepoprawnego. Nie twierdzę, że nie był doceniany, ale nie aż tak! Czy którzykolwiek uczniowie z poprzednich placówek w których uczył tworzyli petycje? Ja nie piszę o podpisywaniu w tym momencie, tylko o poprzednich latach, proszę czytaj ze zrozumieniem.

Nie rozumiem "taki kometarz"..? Jaki? Co jest z nim nie tak, poza tym, że nie wykazuje poparcia dla p. Strzały?
Dlaczego komentuję? Bo tak samo jak Ty masz prawo go popierać, ja mam prawo wyrazić swoje zdanie. I to nie jest złe, tylko moim zdaniem niemądre, popierać coś jeżeli nie ma się 100% wiedzy na ten temat.

uczennica nie z "plastyka"

#82 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

2012-09-29 23:20

#81: Zdegustowana zaślepionymi. - Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

czytam ze zrozumieniem. to jest petycja poparcia dla pana Strzały, więc jak ktoś jej nie popiera, nie musi jej podpisywać. kropka.

rozumiem, że zawsze wypowiadasz się i radzisz innym w kwestiach, co do których masz 100% wiedzy. teraz też

a 930 osób, któe umieją czytać ze zrozumieniem to osoby zaślepione, tak? o to chodziło mi w sformułowaniu "taki komentarz". czytaj ze zrozumieniem.

pozdrawiam

Zdegustowana zaślepionymi.

#83 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

2012-09-30 12:26

#82: uczennica nie z "plastyka" - Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

Dobrze wiem, że nie muszę ale mogę ją komentować..nie rozumiem dlaczego nie odpowiada Ci fakt, że ktoś to komentuje? W czym widzisz problem?
Tak, staram się wypowiadać właśnie kiedy mam 100% pewności.
Osoby niekoniecznie zaślepione, ale takie które w większości sprawę znają tylko z opini p. Strzały, wiec chyba do końca obiektywne nie są..


Gość

#84

2012-09-30 19:04

Ponad 900 osób gościa popiera, ale w Polsce i tak zawsze znajdą się jacyś życzliwi. Nic z tego nie mają, ale można sobie kogoś bezkarnie kopnąć. Pozostałym radzę z nimi nie dyskutować, bo i tak nic z tego nie wyniknie.
Robert Strzała

#85 Podsumuję...

2012-10-01 14:31

(od razu zaznaczę, że nie będę komentował i odpowiadał na - ewentualne - kolejne anonimowe wpisy i Państwa też do tego namawiam)

Będzie długo, ale podchodzę do tej wypowiedzi już piąty raz i cały czas próbuję skracać i mi się nie udaje. Jutro petycja zostanie złożona w Urzędzie, ale cokolwiek teraz nie napiszę - będzie mało. Jeśli wkroczę w pewnych momentach w rejony patosu, proszę mi wybaczyć, ale bardzo mocno to wydarzenie przeżyłem.
Na wstępie muszę podkreślić, iż fakt, że straciłem pracę jest bezpośrednim wynikiem działań tych wszystkich osób, które przyczyniły się do usunięcia (niech nikt mi nie mówi, że to wynik konkursu, bo nawet śmiać mi się wtedy nie chce) pana Jarosława Wartaka ze stanowiska dyrektora. Gdyby dyrektorem został - nadal pracowałaby p. Urszula Kaczmarczyk, p. Krystyna Podgórska, p. Czesława Gurbała, p. Tadeusz Dulias, p. Paweł Woźniak, p. Anetta Wartak czy ja.

Przede wszystkim chciałbym bardzo WSZYSTKIM, którzy podpisali się pod petycją, podziękować za wsparcie i ten wielki ładunek pozytywu, którego mi dostarczyliście (w pewnym momencie wpadłem na absurdalną myśl, że warto było dla niego pozostać bez pracy, ale zaraz potem stuknąłem się w głowę; mocno). Przyznaję, że kilka razy ze wzruszenia popłakałem się przed monitorem. Poważnie. Bo myślałem sobie tydzień temu, że kilkanaście, może kilkadziesiąt osób się podpisze, natomiast finalny wynik (oraz to co wydarzyło się w ciągu pierwszej doby) absolutnie mnie zaskoczył.
Muszę Wam powiedzieć, że nie jesteście i nigdy nie byliście dla mnie tylko cyferkami i słupkiem poparcia (zupełnie inaczej niż w polityce, co nie?). Wiem, że za każdym z tych głosów stoi jednostka, stoi człowiek. I to człowiek (każdy z osobna) obdarzył mnie zaufaniem, poparł. Jestem naprawdę bardzo wdzięczny i wzruszony. Nie umiem powiedzieć... Tak bardzo brak mi słów...

"Nie kupuję psa, który na mnie szczeka i ujada" (K44)
Cóż w tej sytuacji może oznaczać te kilka głosów , które chciały mnie (lub bezpośrednio Was) "kąsnąć"? Nie będę z nimi dyskutował. Nie będę niczego udowadniał. Powiem tylko (ktoś wygłosił w tych komentarzach podobną myśl) - jeśli ktoś jest na tyle nikczemny i mały, by anonimowo próbować mnie - lub kogokolwiek - kopnąć i pogrążyć (podkreślam, że petycja nie celowała w nikogo, nie nawoływała do jakichkolwiek negatywnych działań, została wystosowana w obronie człowieka), to szkoda mi na takiego kogoś czasu. Jeśli obok 951 przyjaciół i przyjaciół przyjaciół (czyli też przyjaciół), trafiam na kilku cymbałów (już brak mi innych określeń), którzy bzyczą mi za uchem jak komar, to co mam zrobić? Przecież zawsze będzie to tylko bzyczenie komara. Które, owszem, jest denerwujące, ale w jakiś sposób je rozumiem. Proszę pomyśleć, co taki komar może więcej zrobić? Zwłaszcza, że chowa się za uchem i nie wychyla główki. To właśnie myślę o anonimowych potwarzach. Nie będę się nimi karmił, czego i Państwu życzę. "Małe psy najgłośniej szczekają" (Kryzys)
Nie mówię tu oczywiście o głosach konstruktywnej krytyki. Bardzo podobał mi się komentarz 56, z którym (pomijając aspekt się nie uczenia) poniekąd się zgadzam. Nie uważam się bowiem za nie wiem kogo, nie jestem jednym z najlepszych polonistów na Zagłębiu, nie chcę by ktokolwiek mnie stawiał na piedestale. Znam wielu lepszych od siebie nauczycieli. Na przykład - gdybym musiał dokonać wyboru, kto miałby uczyć moje dziecko - ja czy moja ulubiona żona? - bez wahania wybrałbym Olę (nie dlatego, że ją kocham i po znajomości, ale dlatego, że jest ode mnie sto razy lepszym nauczycielem, fachowcem i człowiekiem). Uważam tylko, że umiem robić, to co do tej pory robiłem. Umiem i wkładam (wkładałem) w to naprawdę bardzo dużo siebie. Gdybym miał podać kryteria, którymi powinien kierować się dyrektor przy zatrudnieniu nauczycieli byłyby to - fachowość (kwalifikacje), pasja i (bezwzględnie!) lubienie ludzi. Myślę, że je spełniam.

PLOTKI i ZARZUTY czyli garść brudów
1) Nie jest prawdą, że kogokolwiek atakuję - ja tylko walczę o coś, co nazywam sprawiedliwością (i oczywiście - o swój byt, egzystencję i godność). Powtarzanie, że kogokolwiek chcę pozbawić pracy, jest tak naprawdę manipulacją. Od września powtarzam, że w maju obiecano mi 14 godzin (projekt arkusza organizacyjnego zatwierdził Urząd Miasta oraz Rada Pedagogiczna), po wakacjach zrobiło się z tego 9 i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie "dano" ich komuś innemu (podkreślam - osobiście nic do tej osoby nie mam) - wcześniej pracował na 3/4 etatu. Nie trzeba było nikogo zwalniać! Wystarczyło, żeby wszyscy mieli tyle, ile mieli! Żeby było sprawiedliwie!
Czy może nie wystarczyło?
Kłamstwem (wypowiedzianym przez nową panią dyrektor na forum), kłamstwem skierowanym do rodziców jest, że pani, która dostała obiecane mi godziny ma taki nakaz sądowy. Poziom kłamstwa ociera się w tym momencie o jakiś absurd (że ja nie wiem, co powiedzieć) Podobnym kłamstwem jest wypowiedź, że anglista nie dostał pracy, bo "się nie stawił").
2) Nie jestem pieniaczem, który lubi jak wokół jego osoby jest zadyma; wyczerpałem jednak wszystkie inne środki; poza tym nie utworzyłem tej petycji, nie napisałem jej - moja rola ograniczyła się tylko do udostępnienia linka na moim profilu na "fejsbuku" oraz blogu.
4) Nie jest prawdą jakobym był czyimkolwiek idolem ("mistrzem i geniuszem") - ja tylko (znowu się powtórzę) rzetelnie staram się wykonywać swoją pracę i bardzo lubię ludzi (swoją drogą - chciałbym, żeby moje dziecko uczył jego idol).
5) Owszem - wsparcie, które otrzymałem nie byłoby tak duże, gdyby nie Internet. Ktoś próbował nawet Was rozliczać z numerów IP i opowiadał o krewnych i znajomych królika - ja nazywam tych wszystkich ludzi przyjaciółmi i życzę mu, żeby miał takich wokół siebie; obiecuję, że nie będę ich wtedy obrażał.
Oczywiście - nie można zaprzeczyć - jeszcze 5 lat temu liczba podpisów byłaby nieporównywalnie mniejsza, ale każdy z nas ma dokładnie taki sam dostęp do urządzeń i zdobyczy cywilizacyjnych. Świat się zmienił i nikt już nie musi biegać po ludziach z kartką papieru, żeby zbierać podpisy. To tak samo, jakby ktoś, płacąc rachunki na poczcie, miał pretensje do innego, że ten, aby to zrobić - nie musi wychodzić z domu.
Jeśli ktoś wciąż uważa, że to bagatela, jeśli wciąż Was obraża, a mnie oskarża o manipulację - niech założy petycję np. "Strzała to palant". A potem niech podpisze ją 951 osób.
6) Dlaczego od 8 lat pracuję na zastępstwach? Krzysztof Skiba napisał kiedyś tak: "Dziś rangę zawodu nauczyciela spartaczyła belfrom wywalczona przez ZNP Karta Nauczyciela. Karta jest tak dobra dla nauczycieli, że pozwala chronić największe miernoty. Ten zestaw przepisów (ważniejszy nawet niż kodeks pracy) jest główną przyczyną demoralizacji i ogólnego upadku ciał pedagogicznych od Gdańska po Zakopane. Karta nauczyciela to zawodowy dupochron, który nie pozwala zwolnić najbardziej nawet nieudacznych pedagogów. Skoro nie ma możliwości wyrzucenia słabego nauczyciela ze szkoły, to tym samym spada ogólny poziom nauczania. Dziś, żeby być wyrzuconym ze szkoły, nauczyciel musiałby napaść z bronią w ręku na bank lub biegać z nożem po Biedronce. Jeśli tylko uczy bzdur, śpi na lekcjach lub dekuje się na licznych zwolnieniach, nic mu nie grozi. Nauczycieli z powołaniem jeszcze się kilku pałęta po polskiej oświacie, ale ich siłę i pozycję osłąbiają pedagodzy z Kartą nauczyciela w kieszeni".
Dlatego.


"TO, CO NAJWAŻNIEJSZE..."
...napisałem na samym początku. Że mam tylu przyjaciół, tylu ludzi wokół siebie, którzy dobrze mi życzą i którzy o mnie zawalczyli. I tego nikt mi, Nam nie odbierze. Choćby nie wiem jak bardzo nas zwalniali i mieli wiadomo gdzie. Choćby nie wiem, jak bardzo chcieli pustymi słowami zmieniać rzeczywistość.
Jeszcze raz (nigdy za dużo i dosyć) Bardzo Wszystkim dziękuję za wsparcie. Pamiętajmy o sobie. Wszyscy nawzajem. Czasem tak bardzo brak mi słów...

Robert Strzała

 

PS.1
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy mnie bronili i próbowali dyskutować z jakimiś idiotycznymi argumentami. Niemniej jednak, pamiętajmy, że to nie jest nasza wina, że ludzie bywają i głupi i źli. Szkoda na nich czasu. To nie jest nasz problem. Naprawdę...

PS.2
Fakty (będzie trochę szczegółów i jeśli osoby niezwiązane ze szkołą zaczną się nudzić, wyrażam zgodę na przerwanie lektury).
Otóż: według projektu arkusza organizacyjnego zatwierdzonego przez Urząd Miasta miałem od września 2012 roku pracować w Plastyku i mieć 14 godzin. Po zmianach na stanowiskach kierowniczych (po słynnym konkursie(?), którego nie będę już komentował) pojawiłem się w szkole 3.września i od nowej pani dyrektor dowiedziałem się, że nie podpisuje się ze mną umowy.
Zauważcie, że rzecz miała miejsce w dniu rozpoczęcia roku szkolnego, czyli nie miałem nawet możliwości poszukania pracy w jakiejkolwiek innej szkole. Przysięgam, że gdybym dowiedział się o tym w maju (albo gdyby okazało się, że nie ma klas i w związku z tym godzin) - z żalem, bo żalem ale poszedłbym do domu i pomyślałbym sobie, że nikt nie ma na to wpływu. Tutaj jednak sytuacja jest inna - gwarantowane mi godziny dostał ktoś inny. Podkreślam z całą mocą, że nie jest to osobista wycieczka w jego kierunku, to dyrekcja podjęła taką decyzję. Fakt, pracował na 3/4 etatu, teraz pracuje na całym, ale przecież mogło zostać jak było. Dostałbym 1/2 etatu (ja naprawdę nie jestem jakiś łapczywy, ja tylko chcę pracować w szkole) i po pierwsze miałbym za co żyć, po drugie nikt by na tym nie stracił!
Myślę, że ważny jest fakt, że byłem u pani dyrektor oraz w Wydziale Oświaty i o tym, właśnie mówiłem. Że nikt na moim "zwolnieniu" nie zyska. Poczynając od moich prywatnych dzieci, poprzez uczniów, kilku niezadowolonych rodziców, po wreszcie - samą dyrekcję, która takimi ruchami (przypominam, że w podobnym stylu pani dyrektor pożegnała pp. Urszulę Kaczmarczyk, Pawła Woźniaka, Tadeusza Duliasa, Krystynę Podgórską i Czesławę Gurbałę; pani Aneta Wartak - to chyba oczywiste, że ktoś, kto nazywa się tak, jak ona nie, mógł spokojnie pracować w szkole - zwolniła się sama) nie przysporzy sobie sympatyków. Ktoś powie, że czasami trzeba podejmować decyzje niepopularne. Zgadzam się. Proszę jednak powiedzieć, że coś wynikło z nich dobrego i pożytecznego!
No tak. Zapomniałem o głosach na przykład na Radzie Pedagogicznej. Ale "nie jesteśmy tylko głosami"!
Tak naprawdę - znudziło mi się już mówienie nie wprost - osobiście uważam, że każda z tych zwolnionych osób została ukarana za to, że nie odpowiadała jej wizja (jeśli można tu mówić o jakiejś wizji) szkoły prezentowana nawet nie przez panią dyrektor (wszak ona tak naprawdę nikogo z nas nie znała osobiście), a przez wicedyrektorów. Kara za to, że ktoś śmiał uważać, że robią źle. W moim wypadku zemsta, że ośmieliłem się popierać pana Wartaka (tak, wciąż uważam, że byłby lepszym dyrektorem, bo się po prostu na tym zna i robił to od 17 lat) oraz odeprzeć i ośmieszyć idiotyczne ataki na moją osobę, dotyczące rzekomego sfałszowania protokołu (słyszałem też, że mam zbyt rozpoznawalny styl pisania oraz że trzeba się było nie wychylać). Jeśli cokolwiek sfałszowałem - czekam na pozew albo chociaż powiedzenie mi tego prosto w oczy (no, dobra - niech będzie nawet przez Internet, ale - podpisane). Inaczej - nie mamy, o czym rozmawiać. A raczej - ja nie mam z kim.

Przeciw ignorancji władzy

#86 Re: Podsumuję...

2012-10-01 16:14

#85: Robert Strzała - Podsumuję...

Ogólnie ujmując: aspekt ludzki też się liczy a nie tylko zadufanie w siebie, "chciejstwo" i chęć pokazania kto tu rządzi. Więcej myślenia mniej zemsty osobistej - trzeba podchodzić do ludzi z szacunkiem i empatią a nie ze złośliwością i zadufaniem w swoje wielkie EGO!

Popieram cały wpis i samą petycję.

Mich

#87 Nie jesteś uczniem plastyka ,Ta nietrafna wypowiedź zdradziła cie :)

2012-10-01 18:26

Baśka

#88 odnośnie petycji

2012-10-01 22:40

Czy przedmiotowa petycja została już rozpatrzona przez prezydenta?

Gość

#89 Re: odnośnie petycji

2012-10-01 23:33

#88: Baśka - odnośnie petycji

Jutro rano zostanie złożona w Urzędzie - skierowana do Prezydenta (i do wiadomości Rady Miejskiej). Z tego, co wiem - powinien odpowiedzieć w ciągu 14 dni.


Gość

#90 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

2012-10-02 18:35

#81: Zdegustowana zaślepionymi. - Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

poprawne i szalenie na miejscu jest powiedzieć komuś 3-go września, że nie pracuje w szkole, oczywiście. wiadomo, że w dobie niżu demograficznego większość nauczycieli szuka sobie pracy w dniu rozpoczęcia nowego roku, a nie np. w marcu, kwietniu, kiedy urząd zatwierdza arkusze organizacyjne. coś chyba z tą twoją wiedzą nie tak...


Gość

#91 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

2012-10-03 10:27

#90: - Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

Za to już pan Strzała może podziękować byłemu dyrektorowi, który pominął w arkuszu nauczyciela, który jest w plastyku zatrudniony na umowę o pracę (dostał wypowiedzenie w maju, ale musiał być przywrócony do pracy, bo dyr nie skonsultował się ze związkiem zawodowym i zwolnienie było bezprawne), a dał te godziny panu Strzale (który umowy nie miał)... Odpowiedniego aneksu nie sporządził, pana Strzały nie poinformował, a nową dyrektor z pełną premedytacją wsadził na minę (nie jedyną zresztą...).

Szkoda, że tyle osób dało się zmanipulować... Ale gdybym nie znała całej sytuacji, a oceniała ją tylko po przeczytaniu powyższej petycji - sama bym podpisała :/

Robert Strzała

#92 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

2012-10-03 11:02

#91: - Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

Co prawda miałem nie dyskutować z takimi wypowiedziami, ani się szarpać i brudów nie znoszę prać, ale wbrew pozorom - wiem, kim jesteś (nie rozumiem, czemu ze mną nie porozmawiasz - masz mój numer telefonu, mojego mejla - skoro nie chcesz pisać na forum; obiecuję, że to będzie rozmowa między nami; bo anonimowo to ja tu mogę wszystko powiedzieć).

Już ja dobrze wiem, komu i za co powinienem podziękować, więc bym bardzo prosił, aby mnie już nie pouczano i mówiono, kto jest dobry, a kto zły. Duży jestem i potrafię sam oceniać rzeczywistość. Poważnie.

A przerzucanie winy za wszystko na byłego dyektora nie zmieni rzeczywistości. No, weź - tak obiektywnie na to popatrz (nie tutaj na forum, w głowie i sama przed sobą). Przecież jesteś mądrą osobą.

A potem zaprzecz temu twierdzeniu: dało się inaczej. I NIKT by nie stracił.

Przede wszystkim zaś - czemu, nie popatrzysz na sprawę szerzej? Może jest to tak naprawdę przyczynek do dyskusji nad przepisami? Może SZTYWNE (bo nie mówię, że w ogóle) trzymanie się litery prawa i zastawianie się przepisami właśnie, nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem? Może wśród paragrafów, kodeksów i kart nauczyciela warto zwrócić czasem uwagę na inne aspekty?

No weź - tylko pomyśl.

Pozdrawiam


Gość

#93 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

2012-10-03 13:23

#91: - Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

Zgadzam się z wpisem powyżej. Skoro prawie tysiąc osób (podejrzewam, że gdyby autorzy petycji poczekali jeszcze tydzień byłoby ich znacznie więcej) chce, żeby Robert pracował w szkole to gdzie tkwi błąd?

Piszesz o związkach zawodowych. Zauważyłaś, że pod petycją podpisał się też ich przewodniczący?


Gość

#94 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

2012-10-03 18:26

#91: - Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

hm. rozumiem, że pan Strzała od września miał pracować w wymiarze 3/4 etatu w bibliotece szkolnej, i to jest ten właśnie etat, który zabrał podstępem wraz z dyrektorem W. zwolnionej bezprawnie pani, tak? i zwolniona bezprawnie pani powróciła na 3/4 etatu do biblioteki szkolnej, dzięki interwencji związków zawodowych ?

kto manipuluje, a kto jest zmanipulowany? różnie można odczytać twoje wypowiedzi.

punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

zołza

#95 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

2012-10-03 19:38

#94: - Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Czyste szaleństwo

ale mozna bylo przeciez inaczej...pani z biblioteki o ktorej mowa nie zostala zwolniona 3-go wrzesnia,ona miala szanse zeby znalezc prace,a kto ja dal panu Strzale? informowanie Go w dniu rozpoczecia roku szkolnego o zwolnieniu to czyste swinstwo ale mozesz zaczac to argumentowac oczywiscie ze nie mialas/as mozliwosci kontaktu z panem psorem(co by sie nadawalo na opowiesc sci fi) ta bulwersacja i petycja ma miejsce przede wszystkim (w moim mniemaniu) ze wzgledu na tak chamskie zachowanie,gdy taka decyzja o zwolnieniu zostala podieta trzeba bylo poinformowac pana Roberta,ale po co skoro lepiej robic takie swinstwo...wszytkim osoba ktore byly zamieszane w zwolnienie pana Strzaly i nie byly nawet laskawe poinformowac go na tyle wczesnie zeby dac mu szanse znalezienia jakies pracy jako nauczyciel zycze takiego samego swinstwa z okazji najblizszych swiat(chyba ze ktos obchodzi predzej urodziny) AZEBYSCIE PRZYSzLI DO PRACY I DOWIEDZIELI SIE ZE JUZ NIE PRACUJECIE,BEZ OKRESU WYPOWIEDZENIA TAK OD REKI I WROCILI DO DOMU ZEBY ZASTANAWIAC SIE CO DALEJ,CO WIECEJ ZYCZE WAM Z CALEGO SERCA ZEBY NIKT NAWET NIE STARAL SIE O WASZE PRZYWROCENIE DO PRACY CZY CHOCIAZBY POMOGL WAM W ZNALEZIENIU CZEGOS INNEGO...boli was fakt ze jest jednym z najbardziej lubianych nauczycieli? to wiedzcie ze na taki autorytet trzeba sobie zapracowac,ale z pewnoscia nie wciskaniem zawartosci podrecznikow na sile w gardla ucznow i tepienie ich bo nie ogarniaja tematu(a moze to nauczyciel nie umie tlumaczyc,bo i takie przypadki juz mam zaliczone...przychodzi pani na zastepstwo robi jedno rownanie na tablicy i nikt na sprawdzianie nie dostaje nizej niz 4,podczas gdy inny nauczyciel moze walkowac temat 3 miesiace i nic). gdyby to was zwolniono to przypuszczam ze nawet polowa tych,ktorzy opowiedzieli sie za panem Robertem nie opowiedzialaby sie po waszej stronie


Gość

#96

2012-10-04 11:56

a dlaczego pan Strzała nie był zatrudniony na czas nieokreslony przez poprzedniego dyrektora ptzez 7 lat. Niech jemu podziekuje
zołza

#97

2012-10-04 12:36

zatrudnienie na czas nieokreslony daje prawo nowej wladzy zwalniania pracownikow w dniu rozpoczecia pracy? czy moze decyzja o zwolnienu zapadla na pol godziny przez rozpoczeciem roku szkolnego?

Gość

#98 Re:

2012-10-04 13:34

#96: -

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem? Przeczytaj dokładnie jego wypowiedź, to unikniesz zadawania głupich pytań.

Robert

#99 Re: Re:

2012-10-04 14:36

#98: - Re:

Spokojnie... Przecież te pytania są tylko po to, żeby je zadawać? Nie wiecie tego? Przecież nie po to, żeby się czegokolwiek dowiedzieć. Taka - retoryczka (a właściwie reto-ryczki).

Wiem - jestem szalenie niekonsekwentny (bo też mnie to czasami denerwuje i  wciąż ćwiczę sztukę "się-nie-przejmowania"), ale wciąż namawiam - nie dawajmy pożywki.

Obserwujmy przyrodę: małe pieski mają to do siebie, że próbują gryźć po kostkach. Przykra sprawa. Nie rozumieją, co się do nich mówi; są małe, więc mają małe ząbki i nie mogą sięgnąć nawet do ludzkich kolan, a co dopiero wyżej. I na nic zdają się próby tłumaczenia, ani nawet odsuwania nogą i mówienia "daj se spokój".  Chyba pozostaje się z tym pogodzić. Potem się tylko człowiek podrapie po kostce i idzie dalej.

ps. codziennie sobie obiecuję, że już tu nie zajrzę, a już na pewno, że się nie wypowiem... mam ogromne wrażenie, że to zwykła strata czasu i energii ;)


Gość

#100 Re: Re: Re:

2012-10-04 17:40

#99: Robert - Re: Re:

Pan Strzała nie został zwolniony - wygasła mu umowa o pracę, zawarta na czas określony (czas zastępstwa), choć p. Strzała z upodobaniem powtarza, ze go zwolniono... Dla co najmniej dwóch z wymienionych przez p. Strzałę osób godzin nie przewidział juz na ten rok sam p.Wartak, zatem nie można za ich "zwolnienie" obarczać nowej dyrekcji. Ot, takie małe rozminięcie sie z prawdą, nie jedyne zresztą... Szkoda, że nauczyciel tak(podobno?) lubiany przez uczniów, tak mąci im w glowach...