NIE UŻYWAJCIE FRAZY „UNIA EUROPEJSKA PRZECIWKO POLSCE”. APEL DO DEMOKRATYCZNYCH MEDIÓW
Piąty rok trwa spór o fundamentalne wartości ustrojowe. Wielu obywateli, wspieranych przez wolne media i instytucje Unii Europejskiej wychodzi na ulicę bronić praworządności, Konstytucji, demokracji przed sprawującą władzę parlamentarną większością, która łamie podstawowe reguły demokratycznego państwa prawa. Niestety, w tych niezależnych mediach pojawiają się bardzo często tytuły, leady czy paski, które przeciwstawiają sobie Unię Europejską i Polskę. Ma to także miejsce przy relacjonowaniu ostatnich wydarzeń politycznych: "Komisja Europejska wnosi do TSUE o środki tymczasowe przeciw Polsce" (https://wyborcza.pl/7,75398,25628999,komisja-europejska-wnosi-do-tsue-o-srodki-tymczasowe-w-sprawie.html , „KE przeciwko Polsce” (pasek w TVN24 24 stycznia 2020 ok. 20.15).. Podobne nagłówki pojawiają się w wielu demokratycznych mediach od dawna. Oto tylko kilka innych przykładów: https://tvn24.pl/swiat/komisja-europejska-wystapi-do-tsue-o-srodki-tymczasowe-w-sprawie-izby-dyscyplinarnej-ra1000322-3027914, https://tvn24.pl/polska/komisarz-ke-nie-wycofa-sie-z-postepowania-przeciwko-polsce-przed-tsue-ra887551-2583910, https://oko.press/komisja-europejska-wszczyna-postepowanie-przeciw-polsce-za-dyscyplinowanie-sedziow/, http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24611310,jest-postepowanie-komisji-europejskiej-przeciwko-polsce-za.html, https://wiadomosci.onet.pl/swiat/ke-wniosla-do-tsue-o-zastosowanie-srodkow-tymczasowych-przeciwko-polsce/78x3gje, https://polskatimes.pl/komisja-europejska-pozew-do-tsue-przeciwko-polsce-za-dyscyplinarki-dla-sedziow/ar/c1-14487985, http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,25629006,komisja-europejska-wnosi-do-tsue-o-srodki-tymczasowe-przeciwko.html, https://www.newsweek.pl/swiat/polityka/komisja-europejska-pozwala-polske-do-trybunalu-sprawiedliwosci-unii-europejskiej/yye793m Zrozumiałe, że w ten sposób relacjonują ten konflikt media zagraniczne, dla których jest to po prostu wygodny skrót językowy, taki jak „polskie obozy śmierci”. Niby wszyscy wiemy, że nie takie intencje przyświecały autorom podobnych artykułów, ale polski czytelnik ma prawo odebrać je jako obraźliwe i fałszujące historię. Oczywiście, że ten styl relacjonowania konfliktu o praworządność i demokrację w naszym kraju przyjmują media „dobrej zmiany”. Oficjalna propaganda przedstawia przecież te wydarzenia w taki właśnie sposób. Z jednej strony suwerenna Polska, która podnosi się z kolan, z drugiej ingerująca w nasze wewnętrzne sprawy „zagranica” i „ulica”, jej lokalna utrzymanka, o ile nie wręcz „piąta kolumna”. Dlaczego jednak liberalne i lewicowe media używają takiej samej retoryki? Czy zapomnieliśmy, że język jest potężnym narzędziem kształtowania obrazu świata, że określone nazwanie zjawiska tworzy „ramy” jego interpretacji? „Odpowiednie rzeczy dać słowo”. To fenomen opisywany od wieków przez literatów, filozofów, językoznawców, przedstawicieli nauk społecznych. Najbardziej przystępnie i wyraziście pisał o tym amerykański kognitywista George Lakoff w popularnej książce „Nie myśl o słoniu. Jak język kształtuje politykę. Obowiązkowa lektura dla myślących postępowo” U nas wydano na ten temat w zeszłym roku dwie znakomite książki: Katarzyny Kłosińskiej i Michała Rusinka „Dobra zmiana, czyli jak się rządzi światem za pomocą słów” i Galopującego Majora „Pancerna brzoza”. Nieustanne bombardowanie przez media przekazem, że „Unia występuje przeciwko Polsce” może przynieść tylko jeden efekt. Efekt „oblężonej twierdzy” i skupienia się wokół rządu, jakikolwiek by on nie był. To typowa reakcja na taki przekaz. Zwłaszcza w społeczeństwie boleśnie doświadczonym przez historię, nieufnym wobec obcych, przeżywającym okres patriotycznego wzmożenia. A przecież Unia nie występuję przeciwko Polsce, lecz jedynie przeciwko aktualnemu polskiemu rządowi, który łamie polską Konstytucję. To naruszanie zasad państwa prawa wywołuje sprzeciw tysięcy polskich obywateli. W 2003 roku referendum akcesyjnym na pytanie „Czy wyraża Pan/i zgodę na przystąpienie Polski do Unii Europejskiej ?” „tak” odpowiedziało 13,5 miliona obywateli. Gdyby w ówczesnych mediach dominowała narracja przeciwstawiająca celowo lub nieświadomie Europę Polsce, ten wynik byłby całkiem inny.
Krzysztof Podemski Skontaktuj się z autorem petycji