Przeciwko szkalowaniu osoby Łowczego Miejskiego w Szczecinie

do:

Sekretarz Miasta Szczecin

Szanowny Pan Ryszard Słoka

Pl. Armii Krajowej 1
70-456 Szczecin
91 42-45-931
boi@um.szczecin.pl

W mediach internetowych można znaleźć kampanię pełną pomówień, oszczerstw i kłamstw skierowaną wobec osoby Ryszarda Czeraszkiewicza, od wielu lat wykonującego pracę Łowczego Miejskiego w Szczecinie. Zarzuca się mu  między innymi:  mordowanie  lub niehumanitarne traktowanie zwierząt, kradzież mięsa pochodzącego z zabitych zwierząt na terenie Miasta Szczecina, przywłaszczanie praw autorskich do publikacji materiałów fotograficznych. Ludzie, którzy prowadzą tą nagonkę związani są z jednym z tak zwanych "ośrodków rehabilitacji zwierząt" działających na terenie Miasta Szczecina. My, podpisujący tą petycję, jako ludzie świadomi konieczności pogodzenia praw dzikich zwierząt ze światem ludzi, w szczególności na obszarach miejskich gdzie zwierzęta przenikają codziennie przez nieformalnie i niematerialnie istniejącą granicę cywilizacji, pragniemy wystosować protest przeciwko bezkarnemu szkalowaniu Łowczego Miejskiego w Szczecinie przez  tzw. "miłośników".  Wszystkim, którzy znają choć w części wieloletni dorobek Ryszarda Czeraszkiewicza, na polu realnej ochrony przyrody i opieki nad zwierzętami, jako naukowca, zoologa,  ornitologa, autora , współautora i uczestnika wielu opracowań i badań naukowych, znanego fotografika i miłośnika przyrody od ponad 40-stu lat, oskarżenia publikowane w internecie są w oczywisty sposób fałszywe i populistyczne. Celem ludzi głoszących te oszczerstwa nie jest poprawa losu dzikich zwierząt współegzystujących z ludźmi na terenach miejskich. Rzeczywistym celem tych pomówień jest wyeliminowanie konkurencji i uzyskanie środków finansowych pochodzących z kasy miejskiej na finansowanie prywatnej firmy, prowadzącej działalność zakamuflowaną pod chwytliwą nazwą "ośrodek rehabilitacji dzikich zwierząt". Ośrodek ten, będąc w istocie placówką typu mini-zoo, bez oczywistej wiedzy z zakresu zoologii, behawioryzmu zwierząt i weterynarii  rości sobie prawa do "leczenia" dzikich zwierząt. Wykorzystując istniejące prawo oraz naiwność pro-ekologicznie nastawionej części społeczeństwa, firma ta  przetrzymuje w niewoli, w skandalicznych warunkach, w wolierach i na małych wybiegach wiele dzikich zwierząt tłumacząc ten fakt koniecznością ich  leczenia lub rehabilitacji. Należy tutaj wskazać, że nikt nie rozlicza tych ludzi z ich działalności, ze skuteczności tego działania.  Doraźna "quasi-opieka" polegająca w najlepszym razie na podawaniu  środków przeciw-bólowych w żadnym razie nie spełnia kryteriów profesjonalnego leczenia przyczynowego.  Efektem tego jest ekstremalnie duża śmiertelność podopiecznych a w najlepszym razie produkcja dożywotnio kalekich zwierząt.

Będąc tego świadomi, apelujemy do decydentów:

-  Nie skazujcie rannych zwierząt na dodatkowe cierpienia.

-  Nie skazujcie ich na dożywotnią niewolę i zamknięcie w klatkach.

-  Nie dopuszczajcie aby na nieszczęściu dzikich zwierząt żerowali ludzie których jedynym celem jest zapewnienie sobie sposobu na życie.

-  Odróżniajcie profesjonalizm poparty wieloletnim doświadczeniem od amatorszczyzny i eksperymentowania na żywych zwierzętach.

-  Nie pozwólcie na szkalowanie niestety potrzebnej instytucji Łowczego Miejskiego przez kogokolwiek w imię źle pojętej ochrony przyrody.


Piotr Szydłowski    Skontaktuj się z autorem petycji