Petycja w obronie polskiej szkoły

Quoted post

Bea

#18

2016-07-14 12:45

Ja byłam w ośmioletniej podstawówce i przeżyłam i oburza mnie argument ,że nie jest to "wspólczesne"- co to za mamuta dwudziestowiecznego mnie mają? To po prostu głupi argument. A poza tym dzieciaki z gimnazjum napisały list otwarty do minister ,ze chcą ośmioklasowej podstawówki bo wolą dłużej byc ze swoimi kolegami i koeleżnkami ,a nie tylko jak się zaprzyjaźnią i zintegrują to trzeba do nowej szkoły przechodzić. Z drugiej strony lepiej dla nauczycieli wczesnoszkolnych. Minister wydłuża nauczanie początkowe z 3 do 4 lat, będzie więcej miejsc pracy. Więc sorry, ja nie podpiszę olewajac sprawy polityki a biorąc pod uwagę sprawy przyjaźniejsze nauczycielowi i dzieciakom.

Odpowiedzi

olga

#27 Re:

2016-07-14 13:29:06

#18: Bea -  

 nie wolą, nasi uczniowie z radościa opuszczaja podstawówkę!

teacher

#83 Re:

2016-07-14 19:38:37

#18: Bea -  

  Dziękujemy za solidarność "przyjaciółko nauczycieli". Najwidoczniej nie ma pani zielonego pojęcia o oświacie w Polsce. 
Pracuję w wielu szkołach i nie słyszałem, żeby uczniowie podstawówek chcieli tej zmiany. Np. ciekawe kto zapłaci za wyposażenie wszystkich podstawówek w pracownie chemii, fizyki, biologii, geografii... tego w podstawówkach nie ma, a reforma ma NIC nie kosztować... a zasiłki dla nauczycieli, którzy starcą pracę będą z pani podatków :)

Ola

#106 Re:

2016-07-14 22:14:37

#18: Bea -  

 Nie chodzi o to, żeby być w podstawówce i przeżyć, chodzi o to, żeby system kształcenia funkcjonował możliwie jak najlepiej, aby dzieci uzyskały jak najlepsze wykształcenie i mogły konkurować ze swoimi rówieśnikami z Europy i świata. Nie da się tego osiągnąć poprzez kolejną improwizowaną rewolucję, zamiast wszystko wywalać należałoby raczej poprawić to, co jest. Uważam też, że wbrew nauczycielom, a także wbrew rodzicom w szkole nie da się przeprowadzić żadnej sensownej zmiany. A to, że podstawówka powinna być dłuższa bo dzieciaki chcą być dłużej ze swoimi kolegami... no coż, jeśli to ma być argument za likwidacją gimnazjów i powrotem do przeszłości to gratuluję...

gość

#112 Re:

2016-07-15 05:46:30

#18: Bea -  

 Mój syn będzie ofiarą eksperymentu. Po szóstej klasie będzie miał tylko dwa lata na realizację "starej podstawy" w dodatku na niejasnych zasadach. Jakim cudem ma to go dobrze przygotować do liceum? Jest zdolny i ambitny - trafi do liceum jako zdublowany rocznik i ciekawe jak to się przełoży na możliwości dostania sie na wymarzone studia. I niech nikt nie mówi, że w tym wieku to on nie może wiedzieć czego chce! Między innymi tym różnią się od wspomnianych przez poprzedniczkę mamutów dzisiejsi nastolatkowie. My bylismy w tym wieku dziećmi, oni są młodzieżą. Kształcenie to proces, nie suma przypadków. Nie myślałm, że to powiem, ale dziś żałuję, że nie wysłałm go do szkoły jako sześciolatka. Teraz poszedł by do całkiem przyzwoitego gimnazjum w naszej miejscowości i bez żalu opuściłby tę infantylną podstawówkę. 

Ja też kończyłam ośmioletnią podstawówkę, ale dostrzegam ogrom przemian społecznych i cywilizacyjnych, które dokonały sie od tamtych czasów. I sorki - ale my jako dzieci to przy dzisiejszych trzynastolatkach to faktycznie prawie jak mamuty. 

gość

#197 Re:

2016-07-15 18:39:41

#18: Bea -  

 a moje dziecko cieszyło się, gdy kończyło III klasę podtawówki. Ja się trafi na kiepskiego nauczyciela, to teraz aż 4 lata męki przed dzieckiem. Obecnie w IV klasie pracują różni nauczyciele i potrafią zapalić ucznia do własnego przedmiotu. Raczej nie słyszałam, aby ktoś w 4 klasie miał wszystkich nauczycieli kiepskich.

czerna

#215 Re:

2016-07-16 10:40:41

#18: Bea -  

 No właśnie- " przeżyła" Pani. A chodzi o to, zeby nasze dzieci miały lepiej i nie musiały jej "przeżywać". Moim zdaniem przejście dziecka do gimnazjum daje mu szansę na nowy start, ułożenie sobie pozycji wśród rówieśników czasem w bardziej korzystny sposób, przeciwdziała " etykietowaniu" dziecka i jego infantylizacji, czemu sprzyja zbyt długie pozostawanie w szkole podstawowej. 

mama

#233 Re:

2016-07-16 18:46:31

mama

#235 Re:

2016-07-16 19:03:12

#18: Bea -  

 Są też takie dzieciaki, które chętnie tę szkolę zmieniają. Znajdą się gimnazjaliści którzy poprą również drugą wersję. To zależy co się chce uslyszeć. Ja jestem niezadowolona że moje dziecko ma uczyć się w nauczaniu początkowym 4 lata. Zwłąszcza że tak późno ma zacząć. Przecież dzieci kończące ten etap edukacji będą miały 10-11 lat. Dziewczynki to już miesiączki w tym wieku dostają. Nasze dzieci garną się do wiedzy dużo wcześniej i na siłę się to blokuje. Wystarczyłoby wspierać ten system co jest. Po co wywracać wszystko do góry nogami. I znowu będzie bałagan przez parę lat. Ciekawe kto znowu ma na tym wszystkim zarobić, bo spewnością nie my - rodzice i dzieci. Myślę (wbrew temu co pani wyżej napisała), że nauczyciele też nie. Politycy muszą coś zrobić a pomysłow i kompetencji brak. Zresztą po co się wysilać. Pieniądze te same. Lepiej wpierać ludziom ciemnotę, wydać ich pieniądze i utwierdzać w tym, że coś zrobili. Zarobią wydawnictwa - znowu nowe podręczniki. I spewnością konkretni znajomi władz najwyższych. Jestem zła na to wszystko i czuję się bezradna. Mam wrażenie ze robią co chcą. I to na bezczelnego. 


Gość

#248 Re:

2016-07-17 14:30:22

#18: Bea -  

 Pani minister wydłuża naukę na poziomie nauczania poczatkowego, a to oznacza mniej etatów dla nauczycieli na kolejnych etapach kształcenia. Uczniwie zznowu o rok wcześniej będa podejmowali decyzję o wyborze szkoły ponadpodstawowej, gdy większośc nie ma jeszcze pomysłu na siebie. Wiedza autorki o edukacji, systemie oświaty jest raczej zerowa  - brak profesjonalizmu w ocenie, w której opiera się tylko i aż na własnym "ja myślę", że wiem i mam rację. Może lepiej porozmawiać z profesjonalistami, zanim zajmie się stanowisko.

 


Gość

#330 Re:

2016-07-19 12:44:25

#18: Bea -  

 Popieram

ada

#446 Re:

2016-07-24 18:08:59

#18: Bea -  

 A ja mam dziecko, które w tym roku od sześciu lat idzie do szkoły. Mówię NIE dla trzymaniu go przez cztery lata w nauczaniu początkowym.  Po trzech klasach nauczania poczatkowego już się dzieciom szkoła nudzi. Do pierwszej klasy przychodzą z zapałem, a po trzech  klasach juz ten zapał im gdzieś wyparował. Ile można ogladać każdego dnia tę samą panią, mówiącą w ten sam sposób i uczącą tymi samymi oklepanymi w I-III matodami, każego dnia przez kilka godzin.

Czy polskie dzieci to imbecyle, które potrzebują (razem z zrówką ) pięciu lat na nauczanie pisania i czytania. Sorry ale nauczyciele nauczania wczesnoszkolnego mają wiedzę ogólną a dzieciom w pewnym momencie potrzebni są specjaliści. Tylko kiedy? Jak już mają  tyle lat, że nauka ich juz nudzi? To małe dziecko jest ciekawe i chłonie na prawde trudną wiedzę.

To co dobre dla dzieci Elbanowskich niekonieznie jest dobre dla dzieci innych. W takim razie po co mają po gimnazjum (ósmej klasie) przechodzić do szkoły średniej... po co im stres z tym zwiazany, zróbmy szkołę 12 lenią szkołę powszechną a póżniej studia. Stawiam na to, że jest Pani nauczycielem nauczania wczesnoszkolnego i dla Pani ta refoma bedzie korzystna.

 

 

martoos

#467 Re:

2016-07-26 13:36:44

#18: Bea -  

 Jeżeli bazuje Pani tylko na doświadczeniu z dzieciństwa i z "ośmiolatki", którą sama Pani ukończyła to jest to zdecydowanie za mało, żeby oceniać kolejną reformę w polskiej szkole. Ja też kończyłam "ośmiolatkę", fajnie było, ale się zmyło... Mamy teraz inny system i zamiast burzyć go jak zamek z piasku kolegi trzeba by jednak popracować nad tym, co jest. Myśli Pani o pracy dla nauczycieli wczesnoszkolnych, a czy pomyślała Pani o samych dzieciach? Dla uczniów klasy czwartej bycie nadal "maluszkami" to krzywda... Jakoś trzeba ich przecież nagrodzić kolejnym etapem nauki, a nie tylko wiecznie głaskać po głowach... 


Gość

#529 Re:

2016-07-29 11:46:13

#18: Bea -  

 Zgadzam się z Tobą.

Boją się , że stracą ciepłe po znajomości stołki, większość jest zatrudniana po znajomości, te gówniarze młode.

Oni nie są mi do niczego potrzebni, niech się przekwalifikują i na widłowy, do prywaciarza pracować niech idą, wszystko się pcha do państowych.


Gość

#698 Re:

2016-08-13 16:04:03

#18: Bea -  

 O czym Ty piszesz kobieto. Dzieciaki mają dosyć starych układów. Zastanów się,Obecne sześciolatki będą miały 14 lat jak im pani każe wybierać szkołę średnią. Przyzakładową (tak mówi pani minister) 14-latek np. w hucie, możefryzjer? Ratowaliśmy 6-latki przed przedwczesnym dojrzewaniem, a teraz chcemy 14 -latkom przyśpieszyć dorosłość. NIE!!!!!

Pracowałam w SP VIII, SP VI i gimnazjum. Uważam, że to jest najlepszy podział pod słońcem. Proszę się zastanowić dlaczego poziom agresji jest największy w SP. (Najnowsze badania). Myślę, że dlatego, że wasza czujność jest uśpiona. Myślicie "to jeszcze dzieci".  Tak też będziecie myśleć  o VII i VIII klasie. Pamiętam klasy końcowe klasy w SP. To był koszmar. Dla dobra naszych dzieci, a moich wnuków UTRZYMAJMY GIMNAZJA. Ja od tego roku jestem na emeryturze, dlatego moja wypowiedź nie jest egoistyczna. Myslę tylko o dobru dzieci!!!!!! Pozdrawiam z wyrazami szacunku -Anna Nowak.

aeb

#970 Re: t\a

2016-09-10 20:50:40

#18: Bea -  

 Renata przestań pisać głupoty, w które sama nie wierzysz

polaczek

#1174 Re:

2016-10-01 22:46:50

#18: Bea -  

 Wielkie mi co, tyle lat było dobrze i jakoś normalne pokolenia w tym kraju żyły i się rozwijały, ktoś chce wrócić do normalności a wy wszyscy niedoje.ani konformości kłapiecie dziobami:DDD Absurdem to było wprowadzanie gimnazjów i to byla abstrakcyjna, irracjonalna zmiana więc trzeba wrócić do tego co doskonałe i sprawdzone; nie wymyśla się drugi raz koła gdyż zostało już dawno wynalezione!

"Nie wyobrażam sobie dwóch roczników w jednej klasie....buahahaha...no faktycznie problem niczym zagłada...co za kur..a głupie ludzie:D!!!


Gość

#1347 Re:

2016-10-17 06:57:51

#18: Bea -  

 Aby wypowiadać się należy umieć liczyć przynajmniej do trzech